Do członków zespołów Konfederacji na Rzecz Reform Ustrojowych pracujących nad „stanowiskiem uzgodnionym” i nie tylko.
Przed nami III Sejmik Konfederacji (26 lipca, Uczelnia Łazarskiego w Warszawie). Nasze „stanowisko uzgodnione” wchodzi w proces fermentacji mlekowo-jabłkowej - jakby to powiedział winiarz. Fermentacja rządzi się swoimi prawami, bo wino to przecież kultura żywa. Podobnie u nas. Ważne, aby to przebiegało we właściwej temperaturze. Chcę dodać wam odwagi i zwrócić uwagę na miejsca, w których wasze myślenie musi być buńczuczne.

My mamy to co na czerwono zamienić na to co na zielono
Mamy prawo do:
1. Mamy prawo do uwłaszczenia na pracowniczym majątku produkcyjnym.
Uwłaszczenie na pracowniczym majątku produkcyjnym jest wartością samą w sobie, bo podnosi pracowników z kolan. Mają temu służyć rozwiązania zaproponowane dla spółki właścicielsko – pracowniczej. Własność pracownicza powstawałaby poprzez kapitalizację na imiennych kontach pracowniczych salda inwestycji odtworzeniowych finansowanych w ciężar kosztów operacyjnych oraz z podziału zysku. Forma zarządu ma sprzyjać osiąganiu konsensusu pomiędzy interesami kapitału i pracy.
2. Mamy prawo do koncentracji kapitału w konglomeratach a nie korporacjach.
Polska gospodarka nie jest skazana na formy oligarchiczne. Modelem docelowym gospodarki powinny być konglomeraty spółek właścicielsko-pracowniczych, w których integracja pionowa (produktowa) wspierana byłaby integracją kapitałową (poziomą). W Polsce powinno być miejsce na organizacje gospodarcze podobne do hiszpańskiego Mondragonu, koreańskiego Samsunga, czy fińskiej Nokii i prawo gospodarcze nie powinno temu przeszkadzać.
3. Mamy prawo do rekompensaty spadku siły nabywczej pieniądza na skutek inflacji oraz wyrównania niedoboru pieniądza na wykup wzrostu PKB
Art. 227 Konstytucji RP gwarantuje nam taką „rekompensatę”. Nie jesteśmy skazani na zaspokajania naszego „głodu monetarnego” kreacją pieniądza dłużnego (zadłużaniem się). Konstytucja nie zabrania nam rozproszenia emisji do gospodarki. Stańmy w obronie konstytucji.
4. Mamy prawo do uprzywilejowania kapitału produkcyjnego w stosunku do kapitału finansowego.
Nie może tak być, że kapitał finansowy przynosi odsetki i dywidendy a kapitał produkcyjny skazany jest na ubytki powodowane zużyciem technicznym i technologicznym. Kapitał produkcyjny powinien być dokapitalizowany emisja pieniądza suwerennego celem utrzymania jego realnej wartości. Akceptowanym społecznie powinno być powszechne dokapitalizowanie udziałów w spółkach właścicielsko-pracowniczych. Korzyścią dla firm byłoby obniżenie ich potrzeb pożyczkowych a przez to obniżenie kosztów działalności.
5. Mamy prawo do systemu podatkowego przełamującego egoizm społeczny.
System podatkowy powinien zapobiegać przekształcaniu się kapitału produkcyjnego w kapitał finansowy. Wprowadzenie wysokiej stawku podatku dochodowego na poziomie 80% dla dochodów przekraczających 10-krotną płace minimalna skłaniałoby przedsiębiorców do zmniejszania swoich obciążeń fiskalnych poprzez budowę planów własności pracowniczej. Nie jest bowiem prawdą, że wysoka progresja podatkowa zawsze pozbawia przedsiębiorstwa możliwości inwestycyjnych i tworzenia nowych miejsc pracy. W spółkach właścicielsko-pracowniczych będzie akurat odwrotnie czego dowodzą symulacje matematyczne.
6. Mamy prawo do solidnej bazy podatkowej.
Mamy prawo do takiej polityki gospodarczej, w której działalność w szarej strefie oraz przenoszenie działalności do rajów podatkowych będzie ekonomicznie nieopłacalne. Takim rozwiązaniem jest rozproszenie emisji pieniądza do przedsiębiorstw polskich, w Polsce płacących podatki. Emisja suwerennego pieniądza, przy średnich parametrach inflacji i wzrostu PKB, na poziomie 40 mld zł rocznie zdecydowanie, bowiem, przekraczałaby obciążenia podatkiem CIT (29 mld zł). Przy przejęciu nadwyżki udzielonych kredytów nad depozytami na rachunek pozabudżetowych dochodów skarbu państwa, kwota ta mogłaby być podwojona.
To myślenie nie powinno Wam umknąć. To jest jakaś przemyślana całość sfastrygowana tak, aby mogły tam prawidłowo zadziałać zjawiska hoemostazy, mortogenezy i samoregulacji. Jeśli tak nie jest to obnażajcie słabe punkty – śmiało!
Pozdrawiam ciepło.
Józef Kamycki