Vokark Vokark
29
BLOG

Platforma w opozycji

Vokark Vokark Polityka Obserwuj notkę 2

Wielu komentatorów konstatuje, że bez PiSu, Platforma Obywatelska nie istnieje. Na pozór rzeczywiście ciężko się z nimi nie zgodzić. Wybory parlamentarne 2007 i prezydenckie 2010, pokazały dobitnie, że główną linią platformy jest walka z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego. Debaty prezydenckie, zwłaszcza pierwsza z udziałem 4 kandydatów, wyraźnie pokazały, że Bronisław Komorowski i Grzegorz Napieralski budują swój image na opozycji ze zdeformowaną i wynaturzoną wizją IVRP. Mówię o deformacji z racji tego jak media ukształtowały obraz tej wizji państwa. Osoby polityką naprawdę zainteresowane, wiedzą jak dalece ten wytwór medialny jest wypaczony.

Już pojawiają się głosy, a ostatni wynik wyborczy JK dobitnie pokazuje, że straszydło IV RP traci swoją nośność medialną, wypala się. Tym razem jeszcze się udało, ale jak długo? Nie sądzę, żeby do wyborów parlamentarnych w przyszłym roku jakoś drastycznie linia PO się zmieniła, nie ma na to czasu, a procesy społeczne zachodzą powoli. Na dłuższą metę jednak, liderzy koalicji rządowej, muszą sobie zdawać sprawę, że potrzebują nowej strategii. To są rzeczy oczywiste. Ciekawsza jest odpowiedź na pytanie, co dalej...

Platforma obywatelska, żeby odrzucić zarzut władzy absolutnej, będzie potrzebowała walk wewnętrznych. Partia stanowiąca jedność, łatwo może narazić się na zarzut iż tworzy władzę bez kontroli społecznej. W obecnym parlamencie nie ma żadnej siły politycznej, mogącej ją powstrzymać. Rodzić to będzie naturalne lęki, które mogą się skończyć utratą władzy, nie za rok, to w nastepnych wyborach. Co jeśli kontrolę nad partią, sprawować będzie ona sama? Stworzą iluzję samokontroli i samoograniczania się. Jej wewnętrzne frakcje, będą miały zastąpić opozycje. Jarosław Gowin ze swoim skrzydłem konserwatywnym, otwarcie krytykując część liberalną, bądź oszołomską(przez kogo reprezentowaną jest sprawą oczywistą) będzie miał zagarnąć część sceny politycznej zarezerwowanej dla PiS. Część podtrzymująca przy życiu brednie o zagrożeniach dla demokracji jakie niesie ze sobą prawo i sprawiedliwość, bedzie zajmowało niszę okupowaną przez SLD. Okazuje się, że utworzenie szerokiej poglądowo partii pozwala nie tylko pozyskać skrajnie różnych wyborców. Może być również bardzo skutecznym orężem do walki z opozycją. Tak oto wyborca będzie spokojny. Żaden ekstremizm nam nie grozi, czuwają wszak nad nami, głosy rozsądku...a że też z obozu władzy i całkowicie zależne od Donalda Tuska...o tym pisać nie trzeba.

W takim układzie, drodzy państwo, gdzie miejsce na partie opozycyjne jak SLD, PSL, czy PiS? Celem każdej partii politycznej jest osiągnięcie władzy. Platforma ma być może plan jak zdobyć ją wyłącznie dla siebie na dłuższy okres czasu. Z przychylnymi mediami, chętnie podejmującymi tę grę to rzeczywiście może się udać. Wystarczy spojrzeć, jak chętnie relacjonują spór wokół gumowego penisa.

 

Vokark
O mnie Vokark

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka