Vokark Vokark
28
BLOG

Solidarność.

Vokark Vokark Polityka Obserwuj notkę 0

Wiele ostatnio stawia się zarzutów Solidarności, głównie o upolitycznienie związku zawodowego. Poprzez upolitycznienie rozumie się oczywiście sprzyjanie Prawu i Sprawiedliwości. Upolitycznienie w innych odmianach w naszej przestrzeni publicznej nie istnieje. Poparcie przez media, celebrytów, IPN, uczelnie wyższe Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Dekoratycznej czy choćby nawet Polskiego Stronnictwa Ludowego, upolitycznieniem w żadnym razie nie jest. Tak, kali ukraść krowę to dobrze, kalemu-to źle.

Pan Wałęsa wielokrotnie nawoływał do odpolitycznienia związku zawodowego. Jeden z jego legendarnych twórców(przymiotnik legendarny, przez niektóych stosowany jest od stosunkowo niedawna). Przypomnieć należy, że ten twórca niepolitycznej Solidarności, został prezydentem. Odbyło się to, jak wydaje się, chciałby pan Wałęsa, zupelnie bez związku zawodowego.

 

Pan Krzaklewski, swego czasu przewodniczący Solidarności, został premierem. Oczywiście i tutaj jest to zbieżność myląca, pozycja pana Krzaklewskiego, nigdy nie była budowana w oparciu o środowisko solidarnościowe. Tamten związek nie miał nic wspólnego z polityką.

 

Socjologowie zgodnie twierdzą, że Solidarność, była ruchem społecznym. Pełna zgoda. Należy dodać, że była ruchem społecznym, który ze związkiem zawodowym, w rozumieniu dzisiejszym miał niewiele wspólnego. W ten ruch włączyły się elity intelektualne, ludzie o bardzo różnych poglądach i bardzo różnym rodowodzie. Należy jednak pamiętać, że Solidarność była ruchem społecznym mającym na celu doprowadzenie do zmian w państwie na płaszczyźnie ekonomicznej i politycznej.
 

Dzisiaj w mediach, czytam i oglądam spektakl potępienia dla związkowców, którzy wygwizdali Donalda Tuska, jednocześnie chwalących postępowanie pani Krzywonos. Dwulicowość takiego postawienia sprawy, musi boleć każdego rozsądnie myślącego człowieka. Oto, gdy, w trudnej sytuacji stawiany jest nasz człowiek(w domysle Donald T.) jest to kolejny przejaw chamstwa i dowód na to, że Solidarność jest przybudówką PiS. Z kolei, kiedy bardzo ostre słowa kierowane są w stronę Kaczyńskiego- słyszę że to był właśnie głos sumienia Solidarności, a ta kobieta, powiedziała to, co wszyscy myślą(och jakie piękne nawiązanie do wspaniałej tradycji Palikota). 

 

Ruchowi, u którego powstania leżały motywy polityczne, którego przywódcy sięgali po urzędy prezydenta, premiera, stawia się zarzuty zbytniego upolitycznienia. Stawia je na dodatek osoba, która temu ruchowi zawdzięcza prezydenture. Ciężko nie odnieść wrażenia, że tym najbardziej zagorzałym krytykom, upolitycznienie Solidarności przeszkadza tylko wtedy kiedy ta popiera partie Jarosława Kaczyńskiego.

 

Vokark
O mnie Vokark

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka