W ramach wolnego rynku na katolickim medialnym podwórku rośnie konkurencja dla imperium Tadeusza Rydzyka. Niestety dla księdza Natanka wolny rynek mediów katolickich jest wolny jedynie z nazwy. Wsparcie należy się tylko jednemu Imperatorowi.
Gdy pojawiały się kolejne filmy na YT i informacje na temat działalności księdza Natanka na podhalańskiej parafii oglądałem to jednym okiem i słuchałem jednym uchem. Ot kolejny klecha robi cyrk. Takich kazań i wygłupów jest polska religijna niedziela pełna. Szczególnie w regionach gdzie wiara w dogmaty religijne jest wysoko ponad zdrowym rozsądkiem. Jednak występów jest coraz więcej a i władze kościelne zaczynają się sytuacją niepokoić.
W zasadzie dlaczego z biskupich dworów padają informacje o niebezpieczeństwach związanych ze słuchaniem natankowych kazań ? Czym różni się przekaz z Podhala od przekazu z Torunia ? Językiem i jego siłą przekazu ? W zasadzie jedynie. Podświadomie przekazują te same treści które z dobrze pojętą religijnością mają mało wspólnego. Dlaczego więc nie ma tak ochoczych działań w stosunku do fanatyka z Torunia podejmowanych wśród władców katolickiego kleru w Polsce ?
Czy słowa Natanka staną się konkurencją dla rydzykowych kazań i mądrości ? Długa droga przed nim a reakcja władz kościelnych wskazuje że kuria jest wstanie tolerować na ziemi polskiej jedynie jednego specyficznego krzewiciela wiary katolickiej :D
Oznacza to że Natanek nie będąc pod skrzydłem biskupim prędzej czy później trafi do wariatkowa lub zostanie przeniesiony gdzieś w mniej medialne miejsce gdzie na mszach dla 4 parafian będzie mógł używać do woli bez szkody dla Kościoła Katolickiego w Polsce.
W każdym razie ... coś się dzieje ;)
BTW Niedługo wakacje a że jadę w tamte strony jak się uda zrobię materiał autorski i się z Wami podzielę. Nie obiecuję ale może coś z tego wyjdzie a i nowe doświadczenia się mi przydadzą :D
Inne tematy w dziale Rozmaitości