Poza cudami nad urną, PSL potrafi dokonywać też cudów nad budżetem. 10 milionów zabranych NIK posłowie koalicji przesunęli na strażaków, tradycyjnie przez PSL dopieszczanych, zwłaszcza w okresie wyborczym. A że NIK, nazywana pogardliwie "świętą krową", popadnie już w totalny marazm, to dla władzy tym lepiej przecież...
Z artykułu w dzisiejszym Dzienniku Gazeta Prawna "Święte krowy chudsze o 62 miliony" dowiadujemy się, że to właśnie NIK-owi najbardziej koalicja rządowa w sejmowej komisji obcina budżet. Zabiera NIK-owi aby dać Struzikowi i strażakom. NIK będzie musiała obniżyć wydatki o 12 milionów, a te wydatki to nic innego jak wynagrodzenia za pracę kontrolerów. Po co NIK-owi wysoko wykwalifikowana, kompetentna, dobrze opłacana kadra specjalistów, ekspertów? Przecież nikt nie przyjdzie tam pracować za grosze, chyba że tylko młodziak po studiach na 2-3 lata, by w CV dopisać do posiadanych dyplomów praktykę i aplikację kontrolerską, otwierające drzwi do kariery w międzynarodowych konsorcjach i firmach audytorskich. Osłabianie kadrowe NIK trwa tak od 2008 r., gdy pensje kontrolerów zostały zamrożone, a w praktyce wskutek inflacji topnieją co najmniej o kilkanaście procent.
Jeśli nie da się wyciszyć, ani zablokować kontroli NIK, wykazujących afery takie, jak Elewarru, zaniechania ministra rolnictwa grożące utratą ogromnych kwot środków unijnych, pogrążające sadowników, wyprzedaż ziemi na "słupy", udzielanie pomocy unijnej rolnikom według kryterium bliskości koszuli ciału, jawną korupcję wójtów przy lokalizacji ferm wiatrowych itd, itp, to można ... NIK zamorzyć, zrobić zeń żebrzącego dziada!
Podobnie koalicja rządowa bierze odwet na budżetach Państwowej Inspekcji Pracy i IPN, który zawinił swoją niezależnością, przypomina o finansowej smyczy sędziom NSA... Mówią pogardliwie "święte krowy", a takie instytucje mają właśnie służyć ochronie prawa i majątku państwa, być naszą ostatnią ochroną przed tym bezczelnym korupcyjnym zawłaszczaniem państwa. Jeśli się nimi pogardza, to pogardza się też i nami, społeczeństwem.
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka