Mieszczuch7 Mieszczuch7
1121
BLOG

I zostanie tylko dym nad tym pogorzeliskiem

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Właśnie w "Loży prasowej" w tvn24  red. Grochola oburzyła się, że jakoby prezes NBP Glapiński chciałby podpisywać sobie ustawy o jawności wynagrodzeń w kierowanej przez niego instytucji, czyli przypisywać sobie najwyższe plenipotencje i stawiać się ponad wszystkimi. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest jednak niewiele osób, które mogły wysłuchać konferencji NBP w pełnym i oryginalnym brzmieniu, tak jak ja, nadto zapamiętać dokładnie co powiedział Glapiński i  w jakim znaczeniu,  i że większość odbiorców zdana jest na przekazy i relacje medialne, które, jak szybko sprawdziłem, są od sasa do lasa. Otóż, Glapiński powiedział, co słyszałem na własne uszy, że ową ustawę popierałby - podpisałby się pod nią obiema rękami, a nie że ją podpisze za prezydenta RP.  Można powiedzieć, że np. "podpisuję się obiema rękami pod słowami profesor X", co nie znaczy, że podkradnę mu prawa autorskie. Tak więc, red. Grochola i pewna grupa dziennikarzy w sposób oczywisty manipuluje wypowiedzią Glapińskiego. Po co taka desperacja w tej sprawie, żeby aż sięgać po tak prostackie, chamskie manipulacje? 

O ile szefem NBP jest ktoś z "naszych", to nie ma problemu i przez lata nikt się NBP nie czepiał. Nikt nie robił afery z tego, że Balcerowicz dawał intratne posady swoim studentom uprawiając nepotyzm. Nikt nie robił afery z braku przejrzystości NBP, kiedy Gronkiewicz-Waltz odmawiała poddania się kontroli NIK i kpiąc z tej instytucji przekazywała kontrolerom puste stronice zasłaniając się  rzekomą tajemnicą bankową. Nikt nie robił afery z poczynań kolejnych prezesów, którzy zatrudniali swoich i podnosili pensje, ale przede wszystkim zarządowi, czyli sobie samym. Teraz, gdy szefem NBP jest ktoś z obozu nieuznawanej władzy, nagle red. Grochola i jej koledzy z "Loży prasowej" przypomnieli sobie o potrzebie jawności. 

Nie zająknie się nikt z tej "elity", że Glapiński jest pierwszym od bardzo dawna prezesem NBP,  który zadbał o podwyżki dla pracowników niższego szczebla, którzy byli przez długie lata pomijani przy podwyżkach, zapomniani. To był z jego strony piękny gest takiego docenienia dla nich. Wbrew szerzonym strachom, że Glapiński zrobi w Banku czystki, on nie przeprowadzał żadnych zwolnień, a przeciwnie - dał pracownikom odczuć, że ich szanuje i chce im stworzyć jak najlepszą atmosferę pracy. Od lat słyszałem skargi na kolejnych prezesów, ale w ostatnim czasie - ku mojemu zdumieniu - ten właśnie jest przez pracowników chwalony. A to rzadka sztuka!

Na koniec dodajmy, że nie ma żadnych merytorycznych zastrzeżeń do tego, jak działa NBP pod kierownictwem Glapińskiego. Instytucja ta jest regularnie przedmiotem kontroli NIK i innych audytów - nie słyszeliśmy o żadnych zarzutach. Wniosek może być jeden: Glapiński jest za dobry, za mocny, kompetentny i merytoryczny, więc trzeba go utrącić, jak się nie da inaczej, to w taki choćby głupi sposób!

Nagonka na NBP trwa. Wyciąga się różne rzeczy, jak jedna upadnie, to szuka się drugiej, nie przeszkadza wcale to, że dęta, byle tylko uderzyć. Nie mogę pominąć tego, że cała wrzawa zaczęła się od seksistowskiego, szowinistycznego ataku na "blondynki", "asystentki", z których robiono damy lekkich obyczajów i sugerowano, że Glapiński wykorzystuje je w inny , niż nakazywałby stosunek służbowy sposób. O pracownikach Banku mówi się jako o "dworze", odbierając godność wysoko wykwalifikowanej kadrze. Pokrzywdzeni są pracownicy Banku, Bank jako instytucja i Państwo. Hieny dziennikarskie i ich polityczni mecenasi nie mają żadnych hamulców w tej codziennej nawalance, obawiam się, że po tym roku wyborczym nie zostanie już nic, poza dymem unoszącym się nad pogorzeliskiem naszego społeczeństwa i Państwa. 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka