bracia w nienawiści
bracia w nienawiści
Owanuta Owanuta
445
BLOG

Na Lewo i Prawo od Izraela

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 20

 Gazrurka (GazWybka, Wybiórcza) opublikowała kolejny artykuł z serii "Izrael przyczyną wszelkiego zła na świecie". Tym razem autorem jest Michał Winnicki, który w nieprzychylny, sensacyjny i oskarżycielski sposób zwraca uwagę czytelników na "tajną" dyrektywę obowiązującą w izraelskiej armii, regulującą jej działania w razie uprowadzenia żołnierzy przez terrorystów. Dyrektywa ta, zwana Dyrektywą Hannibala, nakłada na dowódców obowiązek uczynienia wszystkiego, by uniemożliwić uprowadzenie żołnierza. To "wszystko", jest bardzo pojemne i pozwala się interpretować w zależności od okoliczności towarzyszących wydarzeniu.

Zanim przejdziemy do omawiania samej doktryny, chcę kilka słów poświęcić na ton artykułu Pana Winnickiego. Zacznijmy od wykrzyczanej w tytule tajności owej doktryny. Jej tajność jest porównywalna, ale ją przekracza, z prawdą zawartą w pogłosce, że w Odessie rozdają chętnym samochdy za darmo. Jak wiadomo, po bliższym zbadaniu wiadomości, okazało się, że i owszem to prawda, ale nie w Odessie, tylko w Moskwie, nie samochody tylko rowery i nie rozdają tylko kradną. Reszta była już precyzyjnie oddaną prawdą. Podobnie z ujawnioną przez Gazrurkę tajnością doktryny, która jest znana od lat, a ciekawscy mogą o niej poczytać sobie na, jak powszechnie wiadomo, tajnym Internecie, posługując się wyszukiwarką Google - tym najbardziej z egzotycznych narzędzi szpiegowskich rasowego dziennikarza śledczego. Nasz śledczy z Gazrurki przepisał co zobaczył w Interneci, a Redakcja czem prędzej pospieszyła poinformować polskie społeczeństwo o bezeceństwach izraelskiej armii. 

Do czego posuwają się ci Żydzi, żeby uniemoliwić porwanie izraelskiego żołnierza? Są gotowi ich zabijać z zimną krwią. Jak sugeruje Gazrurka, IDF woli zabić swojego żołnierza, byle nie dać Hamasowi szansy, żeby się mógł się nim nacieszyć. Tak pełni nienawiści są Żydzi. Urzekł mnie swoją szczerością ten fragment w artykule naszego śledczego z Gazrurki:

" [...] Według tajnego protokołu izraelskiej armii "w przypadku porwania musi być podjęta bez względu na życie jeńca próba jego odbicia za pomocą wszelkich dostępnych środków".

Trzeba zacząć od tego, że nawet dziecko wie, że protokół to dokument pisany, a jak znawcy i miłośnicy skojarzeń słownych wiedzą - zestawienie słów: protokoły, Żydzi i Izrael, czyni pewne zamierzone cuda w umyśle mało czujnego czytelnika. Przecież widmo innych "Protokołów" wciąż jeszcze chyżo pomyka ponad światem. Tamte też były tajne, też "ukazywały" prawdę o bezwzględnych Żydach i też można było je wszędzie przeczytać. Każda szanująca się księgarnia przykościelna epatowała, a niektóre do dziś epatują, tajnością, która jak dziwka szukająca klientów na ulicy, zaczepia swoją krzykliwą ofertą wszystkich, chcących i niechcących. Tajne protokoły! Ha!

Nie wszystkie sojusze Gazrurki są zamierzone, są jednak faktyczne, a te niewygodne dla ich sumienia, są gorliwie ignorowane przez Redakcję. Skrajna prawica chowająca swoją nienawiść do Żydów za parawanem krytyki państwa Izrael, przybierającej formę fałszywej miłości do prześladowanych Palestyńczyków, ma w Gazrurce silnego nie tylko sojusznika, ale i źródło swojej myśli nienawistnej. Paradoks polega na tym, że Gazrurka jest jednocześnie przez nich denuncjowana jako żydowska, koszerna itd. Ale to takie swoiste porozumienie ponad podziałami. Nienawiść do Żydów nie pozwala prawicy przyznać się otwarcie do ideowego sojuszu z Gazrurką, a z kolei lewacka ideolo, czyni Gazrurkę, jeśli nie ślepą, to całkiem obojętną na to kto wspomaga ją w jej niechęci do Izraela. I tak to, sojusz pomiędzy nienawistnikami z lewej i prawej strony sceny politycznej przypieczętowany braterskim uściskiem dłoni dwóch armii rozbierającymi Polskę w 1939, trwa w najlepsze, pomimo drobnych swarów w rodzinie, takich jak Wielka Wojna Ojczyźniana.

Sama zaś Doktryna Hannibala, nie jest dokumentem, ani rozkazem gdziekolwiek zapisanym. Jest raczej zrozumieniem - zgoda, że bardzo kontrowersyjnym - że wśród rzeczy bardzo ważnych są i takie, które są najważniejsze. Do nich należy interes całego narodu. A ten nie może pozwolić sobie na wymiany pojedyńczych izraelskich jeńców za tysiące palestyńskich więźniów skazanych prawomocnym wyrokiem sądowym za zbrodnie terroryzmu. 

Śledczy z Gazrurki, tak łatwo wślizgujący się w rolę sędziów nad Izraelem, są odrobinę zbytnio gorliwi w swojej krytyce. Ta gorliwość wyjawia w którą stronę skierowany jest koniuszek ich serca. Dylematy moralne jakie próbuje rozwikłać Izrael, inne państwa, stawiane w podobnej sytuacji rozwiązują tak, jak Aleksander Wielki "rozsupłał" gordyjski węzeł. Tylko, że on nie był Żydem. Od Izraela oczekuje się prawdziwych rozwiązań. Woła o nie cała ludzkość i z lewa i z prawa, ba cała Ziemia jęczy, umęczona oceanami przelewanej krwii. Czy Izrael pokaże światu jak należy rozwiązywać problem nienawiści skierowanej do nas? Czy zalśni jak morska latarnia w mroku i pokaże właściwy kurs umęczonej i zagubionej w mroku ludzkości? Takie jest jego przeznaczenie. Módlmy się o pokój dla Jerozolimy. Módlmy się bardzo silnie, bo modląc się tak wypraszamy zbawienie dla siebie. 



Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka