Narobiło się w Nowym Sączu. A może we Wrocławiu? A może głos zabierze nasz Bywalec, bowiem jego, tak jak kiboli Śląska Wrocław również dotknął daltonizm. Swoisty dosyć daltonizm, a może jakieś pokłosie pierwszego filmu dźwiękowego "Śpiewak Jazzbandu" z Alem Jolsonem w roli głównej, który na potrzeby scenariusza filmowego wysmarował sobie mordę szuwaksem. Takim też chyba szuwaksem wysmarował się grający w Śląsku Wrocław Niemiec John Yeboah, co absolutnie nie przeszkadzało wyczulonym na kolor skóry wrocławskim kibicom ujadającym na widok grającego w Sandecji Nowy Sącz Murzyna (prawdziwego, bez szuwaksu!) o nazwisku Maissa Fall. Czarny człowiek, zdeprymowany niemiłymi odgłosami z wrocławskiej części trybun chybił wykonując rzut karny, jego koledzy usiłowali wymóc na sędzi powtórkę strzału, spotkawszy się z odmową zeszli z murawy. PZPN ma ciężki orzech do zgryzienia (ponoć po powrocie reprezentacji z Kataru) - z jednej strony "Black Lives Matter", z drugiej naiwne usiłowanie wymuszenia rzeczy z punktu widzenia zasad niemożliwej. Tak sobie myślę, że po tym całym Katarze to PZPN nie będzie miał głowy do roztrząsania racji Murzynów czy też wyzywających ich rasistów, tylko będzie zajęty gaszeniem pożaru w burdelu, ratowaniem zasiedziałych stołków i nerwowym szukaniem winnego/winnych bajzlu, degrengolady i innej zgorzeli, która (najprawdopodobniej) będzie efektem wojaży reprezentacji Polski do przebogatego w tradycje piłkarskie Kataru. Co do wyborów Czesława Michniewicza - jego cyrk, jego małpy..... niestety. Jest Skóraś - zasłużył, nareszcie nie ma Linetty'ego. Nareszcie też kończymy piłkarską jesień, licząc że wiosna będzie radosna. Oby, bo może być po Katarze bardzo żałosna. Dziś na czele jest Raków z przewagą 7 punktów nad Legią i niezłym zapasem sił, choć w Szczecinie, gdyby Pogoń ....dobra - kolejne "gdyby babcia miała wąsy". Dziś na czele jest Raków z Papszunem (trener, hochsztapler, wizjoner?) i (między innymi) Gutkovskisem w ataku, który ze swoim czteropakiem zostaje twarzą poprzedniej Kolejki.
Ostatnią kolejkę zaczynamy w Grodzisku Wielkopolskim, w którym obie Bohaterki drugiego planu E-klapy ambicją i walecznością znów mogą zawstydzić wiele pozostałych drużyn Ekstraklasy. Wieczorem w Płocku Wisła zmierzy się z Cracovią i może zagra choć nieco lepiej niż z Rakowem, bo gorzej to z pewnością nie można. Sobota zacznie się w Kielcach, w których Korona może w meczu z Widzewem postrzela trochę lepiej niż w Poznaniu, następny mecz w Zabrzu - tu Poldi z młodym Nędzą zmierzą się z Miedzią i powinni trochę tej Miedzi bramek nastrzelać, później Jagiellonia podejmuje Mistrza Polski i może w końcu coś tam dla swych kibiców wygra, ostatni sobotni mecz to wyjazd Rakowa do Lubina, wyjazd o utrzymanie bądź zwiększenie dystansu do drugiej Legii. Niedziela - wczesne popołudnie w Radomiu, w którym być może Radomiak postara się o powtórkę z Łodzi, natomiast Pogoń zapragnie wymazać z pamięci domową klęskę z Górnikiem, w drugim meczu przegrana Lechia zmierzy się z przegranym Piastem, niedzielę, kolejkę i rundę jesienną zamknie mecz Śląska z Legią, który Legia - jeśli ma jakieś poważne plany - wygrać powinna.
Zestaw par XVII Kolejki Ekstraklasy.
Warta - Stal
Wisła - Cracovia
Korona - Widzew
Górnik - Miedź
Jagiellonia - Lech
Zagłębie - Raków
Radomiak - Pogoń
Lechia - Piast
Śląsk - Legia
Lechia - Górnik (zaległy mecz II Kolejki Ekstraklasy)
Szanownym P.T. Typerom życzę kilku miesięcy satysfakcjonującego odpoczynku od Ekstraklasy, wielu miłych doznań związanych z MŚ w Katarze, ponownego spotkania w dobrej kondycji i takiej atmosferze, wybranym przez trenera Michniewicza piłkarzom wszelkich możliwych sukcesów w trakcie meczów rozgrywanych na stadionach Kataru, drużynom Ekstraklasy regeneracji i wzmocnienia sił przed rundą rewanżową najlepszej piłkarskiej ligi świata.
SZANOWNĄ MODERACJĘ SERDECZNIE POZDRAWIAM, DZIĘKUJĘ ZA TO CO DOTYCHCZAS (POZYCJONOWANIE W "EKSTRAKLASIE", JAK RÓWNIEŻ NA STRONIE GŁÓWNEJ) I UPRZEJMIE PROSZĘ O KONTYNUACJĘ NA WIOSNĘ.
Komentarze