Matejko wynalazł PhotoShopa. Ta artystyczna wizja przed waszymi oczyma ma to do siebie, że ponoć w czasach Kopernika nie istniały jeszcze... lunety. Genialny polski astronom autor dzieła "O obrocie ciał niebieskich" obserwował niebo gołymi oczkami. A Matejko nieco za daleko posunął się w artystycznym wizualizowaniu tych obserwacji.
Zakrawa to na kompletnie niewiarygodną rzecz. Jako, że mamy teleskop Hubble'a, Wielki Zderzacz Hadronów i planujemy kolonizację Marsa, lekko nam się we łbie nie mieści, że tacy dawni odkrywali niebo nawet bez pieprzonego szkiełka powiększającego. Wtedy logicznym ciągiem mamy ochotę zapytać to jakim cudem tyle odkryli, a to kazałoby nam się pogodzić z faktem, że wcale nie jesteśmy tak uzdolnieni jak nam się zdawało.
Zanim człowiek napisze notkę, dobrze byłoby sprawdzić, czy nic mu się nie porąbało w faktach historycznych - a więc w pierwszej kolejności sprawdzić, kiedy żył Matejko.
Niech Bogiem będzie tu boska i nigdy nie myląca się Wikipedia, bo ja też mam poczucie humoru.
Wiek dziewiętnasty, mówi Wikipedia. Hmm. Jakoś mi się zdawało, że wcześniej, ale co ja tam wiem.
Teraz - kiedy została wynaleziona luneta, taka jak z obrazu, który ma przedstawiać czasy renesansowe polskie.
Wikipedia tłumaczy co to jest luneta i jak działa, ale nie mówi nic o tym, kiedy została wynaleziona. Prawdopodobnie narzędzia używane jak luneta istniały tak długo jak alkohol, tylko ich skuteczność była poprawiana.
Bo wiecie, ja właśnie usłyszałam w RMF FM tekst jakieś pani o sympatycznym głosie, że Matejkę można by nazwać wynalazcą PhotoShopa - narysował lunetę obok Kopernika w czasach, gdy lunety jeszcze nie istniały.
Co prowadzi nas do refleksji. Nieważne, że nie mogę odnaleźć informacji kiedy została wynaleziona luneta. Pamiętam słynną akcję z podręczników parę lat temu, że durni profesorzy zatwierdzają do gimnazjum podręczniki, w których wieść głosi, że mikroskop wynalazł Galileusz. To wszystko to dygresje.
Kiedy artysta przesadza ze swoim brakiem realizmu i nie można jego dzieł nazwać pracami onirycznymi, twórczymi, oryginalnymi, stosującymi ciekawą symbolikę, a należy powiedzieć jasno, że są one po prostu zakłamane?
Kobiety Rubensa istniały jak najbardziej. Bernini obśmiał bezczelnie Mecenasów tworząc rzeźbę Teresy, wszystkie cztery ewangelie różnią się między sobą do stopnia każącego pytać, czy dostawcy ziółek pochodzili z czterech różnych miejsc świata.
Więc nie dowiemy się, na czym polegają różnice twórcze, gdzie tu jajko, a gdzie kura i co poeta miał na myśli.
Skazani jesteśmy na wieczne niezrozumienie, gdyż niepodobna nazwać Matejkę pierwszym wynalazcą PhotoShopa. Gdyby tak było, wielu wielkich przed nim trzeba by było skazać za kłamstwo - gdyż choćby taki Ptolemeusz obserwował niebo oczyma własnymi. Więc to nie niebo kłamało, lecz jego własne oczy, co najwyżej one mogą być skazane na herezję.
No dobra. Wszystko czaję.
Ale niech mi ktoś powie - gdzie na tym diabelnym obrazie Matejki jest luneta?
