Zastanawiam sie skąd na tym portalu taki kociokwik po oczywistym wygranym Tyska z Gowinem o przywództwo w PO .
Iluż" mądry" nikowców się wypowiada , a znanych historyków o politykach nie wspomnę , którzy oczywistą klęskę Gowina zamieniaja w Jego zwycięstwo . Jakaś wścieklica ogarnęła niektóry zawiedzionych i przerażonych tym , że jest w Polsce partia polityczne , w której mogły odbyć się demokratyczne wybory lidera , a nie przez aklamacje jak w PiS. Zalecałbym zatem więcej spokoju i rozwagi , jak w prawicowych partiach dojdzie kiedyś do podobnych demokratycznych wyborów ,to zobaczymy jaka estymą cieszą sie ich liderzy.
Przewrotnośc tych argumentacji polega na tym , że gdyby Tusk zdobył 100% głosów , uznano by , że wybory zostały sfałszowane , ale kiedy dostał 80% , to niektórzy uznali , że przegrał , zaiste dziwny to sposób myślenia , ale wygodny .
Tusk wygrał , koniec i kropka i niech różni Wojciechowcy , Kuzmiki czy Dudkowie piszą sobie co chcą , wygrał i będzie dalej kierował PO i rządem , a co do Gowina , to możecie Go sobie zabrać do PiS , On już Wam tam dobrze namiesza w szeregach , bo ma jeden cel - być szefem dużej partii , zatem bierzcie Go , Jemu już nie po drodze z Platformą Obywatelską .