https://tvn24.pl/.../premier-mateusz-morawiecki-w...
Nic, tylko zadać sobie pytanie: Czy Polska pozwoli na postawienie się do kąta przez Parlament Europejski? Dopowiem, że najbardziej zabiega o to polska totalna opozycja, na czele ze swym mafioso - D. T.
Wczoraj prasa szczegółowo opisywała groźby Ursuli von der Leyen, która wymieniła „trzy narzędzia pozwalające odpowiedzieć Polsce: od procesu sądowego, przez formalne sankcje, które zablokują dziesiątki miliardów euro z funduszy unijnych, po narzędzie polityczne, które może doprowadzić do odebrania krajowi praw kraju członkowskiego". 82 lata temu 31 sierpnia 1939 o godz. 0.30 w nocy Adolf Hitler podpisał rozkaz ostatecznie wyznaczający termin ataku na Polskę na 1 września godz. 4.45.
W oby przypadkach atak na Polskę zapowiedzieli politycy niemieccy.
Czym się różnią obydwie zapowiedzi ataków na Polskę? A no tym, że Ursula von der Leyen używa innych narzędzi do ataku na Polskę. Zamiast salwy z pancernika Schleswig-Holstein zabrzęczy pieniądz w europejskiej sakiewce, którą Ursula von der Leyen trzącha Polsce pod nosem. Schleswig-Holstein, w cztery lata po ataku na Polskę został zatopiony przez Brytyjczyków. Co stanie się z sakiewką, którą trzącha Przewodnicząca Komisji Europejskiej?
- To się dopiero okaże. Na razie – podobno - większość euro deputowanych opowiada się po stronie niemieckiej polityk – Ursuli von der Leyen i przyłącza się do zagładzania Polski przez Ursulę. Wielkiej Brytanii w unijnych szeregach już nie ma, więc nie będzie komu „sakiewki zatopić” – jak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein.
- Trzeba będzie poczekać na Rosjan aż zaczną kręcić kurkami na Nord Streamach i jak zaczną to odczuwać kraje, których przedstawiciele opowiedzieli się po stronie niemieckiej polityk sprawującej funkcję Przewodniczącej Komisji Europejskiej, przeciwko Polsce. Gaz już znacznie podrożał.
Jeśli miałbym coś jeszcze dopowiedzieć to tylko: Europejczycy nie uczą się na swoich błędach. - W 1939 też nie przyszli Polsce w sukurs.
