"Złoty Cielec" polskiej reprezentacji w piłce nożnej, Robert Lewandowski nie może zaliczyć Mistrzostw Świata w Katarze do udanych - delikatnie pisząc. Co prawda strzelił dwie bramki ( jedną z powtórzonego karnego) i zaliczył asystę, ale nie wykorzystał rzutu karnego z Meksykiem i był bliski kompromitacji przy zmarnowanym karnym z Francją. Niestety, inne zachowania boiskowe 34-latka pozostawiały wiele do życzenia, co znalazło odzwierciedlenie w pewnej ciekawej statystyce… piłkarzy z największą średnią liczbą przechodzonych, czyli "przeczłapanych" kilometrów na boisku. Polak znalazł się na czele tego nietypowego zestawienia.
"Lewy"pokonał w ten sposób niemal 5 kilometrów (4832 m). Tuż za jego plecami uplasował się Leo Messi (4786 m), a podium zamknął obrońca reprezentacji Ghany Mohammed Salisu (4679 m). W zestawieniu znalazło się także miejsce dla jeszcze jednego reprezentanta Polski – Kamila Glika, który uplasował się na 11. pozycji. Nie, żebym z tego zestawienie wyciągał pochopne wnioski, ale jeżeli "Lewy" i Messi mniej więcej czlapali tak samo, to jednak Argentyńczyk - kiedy biegał - ciągnął całą swoją drużynę i był jej lokomotywą. O Lewandowskim, przy najbardziej przychylnej ocenie powiedzieć się tego nie da.
Oto czołowi człapacy Mundialu:

Obrazy wykorzystane zgodnie z prawem do cytatu
https://weszlo.com/2022/12/06/lewandowski-liderem-niechlubnej-klasyfikacji/
Inne tematy w dziale Sport