Miałem ostatnio przyjemność spędzenia około 90 minut w gnieździe węży. Mój przyjaciel, jego mama i żona. On, znający trzy języki, mający otwarty przewód doktorski, członek regionalnej struktury PO - historyk. Mama i żona - nauczycielki, polonistka i historyczka. Zwolenniczki PO. Fanki Szkła Kontaktowego. Nasze rozmowy o polityce nieodmiennie idą w kierunku ostrego konfliktu. Z ust mojego przyjaciela i jego rodziny słyszę o Prezydencie RP, premierze, czy politykach PiS: Kretyn, głupek, idiota, matoł, kmiot, gęś. Wtedy nie wytrzymuję i przypominam im kim są: Jesteście reprezentantami polskiej inteligencji i OD WAS należy oczekiwać nie tępego zacietrzewienia, tylko używania mózgu i posiadania własnego zdania - którego objawem nie jest w szczególności miotanie wyzwisk w kierunku ludzi, z których przekonaniami politycznymi nie zgadzacie się.
Byłem zwolennikiem PO-PiS, obecnie optuję za PiS. Nie jestem zwolennikiem PO - przede wszystkim z przyczyn kadrowych. SLD jest mi tym bardziej szczególnie dalekie. Powiem więcej - czołówka "układu przywódczego w PO" (cytat za G. Schetyną) - nie podoba mi się wcale. Nie oznacza to jednak, że ludzi tych nazywał będę kretynami, idiotami, tumanami, czy głupkami. Gdyż jako osoba interesująca się życiem politycznym w Polsce - znam ich biografie i mam dla nich stosowny szacunek.
Jednocześnie jako osoba, która ostrożnie uważa się za inteligenta - staram się w swym funkcjonowaniu oddzielać sferę racjonalną od emocjonalnej. I to, że nie podzielam czyichś poglądów, lub nawet nie lubię - nie oznacza, że natychmiast go zwymyślam i następnie pobiję. Od osoby inteligentnej i wykształconej należałoby wymagać tego, aby potrafiła zrozumieć reguły gry politycznej i umieć zdystansować się od niej. Bo od kogo, na Boga wymagać tego - aby nie stawał się politycznym mięsem armatnim w wyborach.
Z drugiej jednak strony badania psychologów nad charyzmą, autorytetem, czy konformizmem (Milgram, Asch, Zimbardo) pokazują, że wpływ wykształcenia, czy osobowości ma w tego typu relacjach znaczenie głęboko drugoplanowe.
Więc, może i trochę szkoda, ale - w zasadzie wszystko w normie... :)
Inne tematy w dziale Polityka