14 czerwca, w dniu 79. urodzin Donalda Trumpa, przez największe miasta USA przetoczyła się fala demonstracji pod hasłem „No Kings” („Żadnych królów”). Tysiące obywateli oraz znani artyści protestowali przeciwko – ich zdaniem – autorytarnym zapędom republikańskiego prezydenta.
W urodziny Trumpa Amerykanie wyszli na ulice
W dniu 79. urodzin Donalda Trumpa tysiące Amerykanów wyszły na ulice. Demonstracje pod szyldem “Żadnych królów” nie miały jednak na celu świętowania jubileuszu prezydenta USA, a były formą wyrażenia sprzeciwu wobec republikańskich rządów w kraju. Protesty przyciągnęły rzeszę gwiazd show-biznesu jak Mark Ruffalo, Jimmy Kimmel czy Glenn Close.
Napięcia rosną po zamieszkach i paradach wojskowych
14 czerwca przez największe amerykańskie miasta przetoczyła się fala protestów pod szyldem “Żadnych królów” (org. “No Kings”). Po ostatnich wydarzeniach, takich jak zamieszki w Los Angeles czy parada wojskowa zorganizowana w Waszyngtonie, napięcie pomiędzy zwolennikami Republikanów i Demokratów osiągnęło punkt krytyczny – przeciwnicy prezydenta nie zamierzają jednak składać broni i wciąż gorliwie okazują swoje nieposłuszeństwo wobec władzy.
Demonstracje miały miejsce m.in. w Nowym Jorku, Chicago, Los Angeles i San Francisco. W mediach społecznościowych popularność zyskały hashtagi #NoKings i #DemocracyUnderThreat, wykorzystywane przez protestujących do relacjonowania wydarzeń.
Hollywood przeciwko Trumpowi
Na politycznie zaangażowanych demonstracjach nie mogło zabraknąć gwiazd znanych ze swojej krytyki wobec Trumpa i jego rządów. Jak podają media branżowe jak “Variety” i “The Hollywood Reporter”, na ulice wyszli m.in. Glenn Close, Kerry Washington, Jimmy Kimmel, Mark Ruffalo, Julia Louis-Dreyfus, Ayo Edebiri, Morgan Fairchild oraz Moby.
Wielu z nich podkreślało, że ich obecność miała na celu wyrażenie sprzeciwu wobec kierunku, w jakim (ich zdaniem) zmierza kraj, oraz zaznaczenie potrzeby pokojowego oporu. Warto zaznaczyć też, że wybór daty rozpoczęcia protestów na 14 czerwca nie był przypadkowy – jest to bowiem data urodzin Trumpa.
Mark Ruffalo: Trump uczynił siebie królem i dyktatorem
– Widzimy, że nasza demokracja jest w prawdziwych tarapatach. Widzimy prezydenta, który uczynił siebie królem i dyktatorem, i nie widzimy opozycji, która jest wystarczająco silna, aby przeciwstawić się deptaniu naszych praw i konstytucji, co ma miejsce każdego dnia za pomocą dekretów wykonawczych, odmowy podporządkowania się nakazom sądowym, porwań imigrantów. Osób, które są tu legalnie, osób, którym odbiera się dzieci. Jesteśmy zniesmaczeni i przestraszeni. Ponadto wiemy, że jedyny sposób, w jaki ludzie są w stanie z tym walczyć, to zjednoczenie się – przekazał Amerykanom aktor znany z filmów z serii “Hulk”.
Salonik
Prezydent USA Donald Trump, fot. EPA/JIM LO SCALZO
Inne tematy w dziale Polityka