oranje oranje
54
BLOG

Nie będę Hiobem, bo nie potrafię

oranje oranje Rozmaitości Obserwuj notkę 3

 

 

Gniew mnie zaczyna ogarniać, bo już dostrzegam głosy i sugestie: „Nie ma co sprawy rozdrapywać, nie ma co się doszukiwać dziury w moście, skupmy się na opłakiwaniu zmarłych”. Każde pytanie o procedury tego lotu, o postawę rosyjskich służb tuż po tragedii, o dzisiejszą współpracę z polskimi prokuratorami w toczącym się śledztwie – zyskuje z godziny na godzinę rosnącą łatę oszołomstwa i rzekomo niegodnej nad trumnami dociekliwości.

Mamy prawo zadawać pytania jakie tylko chcemy, mamy nawet prawo złorzeczyć w rozpaczy i nikt nie może wymagać żadnej, a szczególnie zdeformowanie pojętej, politycznej poprawności. Nie każdy bowiem jest Hiobem. Mamy zatem prawo mówić o Gibraltarze i o Katyniu i Powstaniu Warszawskim i prędzej niech zamilkną ci, którzy – w imię czego? - wzywają do ciszy nad grobami. Mamy prawo, choć nie zawsze dla tych naszych słów i osądów znajdujemy sensowne uzasadnienie.

Mamy prawo do zadawania sobie najdurniejszych nawet pytań. A jakie to prawo? Ano takie, że jesteśmy Polakami, że jeśli chcemy mówić o czymś i dać świadectwo, to świadczymy tym samym o naszej kondycji. Bo Polska składała się i składa także z durniów, którzy mają prawa wyborcze i każdemu z nich - również dzisiaj – wolno się wypowiedzieć, bo jest Polakiem. Każdy ma prawo do własnego głosu i apeluję do administracji, by jak najmniej wpisów i komentarzy wycinać.

Te wszystkie, najdurniejsze nawet słowa, świadczą o nas, o pokoleniu 10/04/10, które – nie mam wątpliwości – właśnie się w bólu rodzi.

Słowa, które padają, sugestie i rodzące się teorie są czasem niepiękne, niesprawiedliwe i niemądre. Ale czy my Polacy – jesteśmy wszyscy pięknymi, sprawiedliwymi i mądrymi?

Jeśli miałbym dziś światu, albo Europie coś powiedzieć, to rzekłbym: - dajcie mi być takim Polakiem, jakim już jestem. Dajcie po prostu mi spokój z waszymi naukami, że nie wolno mieć przeszłości tylko wybierać przyszłość, że ciągle mam to polskie nudne męczeństwo, a nie znam angielskiego i zarządzania zasobami, że wstyd za mnie przed Europą, że tylko hołdowanie pamięci zmarłych. Pozwólcie mi pozostać Polakiem, z moim bólem, jasnogrodzkim albo ciemnogrodzkim, i - sukinsyny - nie pouczajcie mnie więcej jaki mam być, bo nic o tym jaki jestem wiedzieć nie możecie! A zresztą, wiecie czy nie wiecie, od dzisiaj naprawdę - nie pozwalam!

PS. A jak w mediach w Polsce ogłaszacie dziś z tryumfem i satysfakcją, że oto wajdowski "Katyń" ma być emitowany w jakiejś ruskiej telewizji to po prostu przełączcie się na ten kanał i posłuchajcie rozmowy przed i po. I niech już wam zresztą ten pilot się tak zaspawa na amen.

 

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości