oranje oranje
487
BLOG

Ohyda nie jajkiem ale kułakiem czyli Brunon ma kumpla!

oranje oranje Technologie Obserwuj notkę 10

Jedzie Bronisław Komorowski - bądź co bądź - Prezydent RP na Ukrainę, gdzie jakiś koleś atakuje go jajkiem. Sprawa żyje 48 godzin; incydent nie może wszak wpłynąć na bilateralne stosunki polsko-ukraińskie. Sam zaatakowany nie czuje się zaatakowany, ot, taka to ukraińska ekspresja. Szczęście, że jajko zresztą, a nie siekiera czy widły, żeby już nie wspomnieć o skupowaniu nawozów sztucznych, brr, groza.

Rzecz znika z gazet i internetu jak sen jaki złoty.

Jedzie Grzegorz Miecugow do młodzieży, gdzie na festiwalu (tu relacje się różnią) zostaje pobity, spoliczkowany, bądź też wystawiony na próbę pobicia. Zaatakowany czuje się zaatakowany, nie ma zamiaru odpuścić, przyznajmy, że to jego prawo, grzeją się komentatorzy, eksperci, sam premier mówi, że ohyda.

Temat będzie wałkowany tygodniami, a w arsenale zbrodni przeciwko demokracji pozostanie do Dnia Sądnego (i jeden dzień dłużej).

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie