Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski
1641
BLOG

Audyt czyli z faktami się nie dyskutuje.

Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski Polityka Obserwuj notkę 16

Na temat audytu chyba wszyscy więcej powiedzieli i napisali niż można byłoby oczekiwać. Nowe fakty jeszcze dojdą. Pan prezes Jarosław Kaczyński zaznaczył wyraźnie, że to niepełny opis do tego co się działo w Polsce. Ilość rzeczy złych była po prostu gigantyczna. Powiedział dosadnie: poziom rządów PO - PSL osiągnął dno.

 Jak na audyt zareagowała opozycja i inni przyboczni?

No cóż, dzień audytu dla pani byłej premier Ewy Kopacz był bardzo złym dniem, delikatnie to ujmując. Gdyby nie źródlana woda niegazowana, jak można sądzić, pita w Sejmie w olbrzymich ilościach, to prawostronna kolka, jaką dostała, niestety mogłaby wywołać kłopoty ze zdrowiem. Tak można pomyśleć. Jednak zachowanie pani Ewy nie było właściwe na sali sejmowej, ironizowała z ministrów będących na mównicy, prześmiewczo przytakiwała i kiwała głową i nie panowała nad dziwacznymi grymasami. Na pewno była to reakcja na tle nerwowym.

Trzeba przyznać, że po wysłuchaniu audytu, to raczej powinno się rwać włosy z głowy.

Jednak pewien minister nie dał się prowokować wygłupom pani Kopacz. Był to minister Zbigniew Ziobro, który sam bezwzględnie zastopował tę panią o godz. 23.27 i wtedy trzeba było sięgnąć po płyny chłodzące. Mówimy o pani Ewie Kopacz. O  tej porze po całym dniu spędzonym w Sejmie, mogą puszczać nerwy – zwłaszcza w takim audytowym napięciu. Podobnie pan poseł Borys Budka w swoim gustownym zielonym krawacie na rzecz poparcia PSL, a co, był już mocno podenerwowany. Podbiegł do mównicy z kolejnym wnioskiem formalnym odnośnie wystąpienia ministra Zbigniewa Ziobro, gdzie pan Marszałek nie udzielił już głosu, tak czy inaczej. Pan poseł, zaczął powtarzać  w kółko ,,ale pan minister wymienił moje nazwisko, ale pan minister wymienił moje nazwisko, ale pan minister wymienił moje nazwisko. Komicznie to wyglądało, ale fakt, że nie dla opozycji. W końcu dostała to, co powinna dostać.

Później jednak były na korytarzu wymądrzanki i krytyka, no cóż w takiej sytuacji można robić. Dziwne wypowiedzi posłów i posłanek. Tym razem bez nazwisk. Jedni mówili, dlaczego tak wcześnie ten audyt, drudzy, dlaczego tak późno. Zresztą to reakcje ze strony opozycji czytelne jak zwykle. Wg pani Ewy Kopacz były to lata dla polskich obywateli płynące mlekiem i miodem. Czy jakoś tak. Jakże by inaczej.

Aha, jeszcze wracając do posła pana Borysa Budki, pan redaktor Łukasz Warzecha przedwczoraj zastanawiał się, dlaczego pan Schetyna stale go wysyła jako frontmana ?

Jak to określił, każdy ma swojego Gomułkę. Dobre. Rozlanego piwa nie odda nikt.

To znaczy? Jak się serdecznie rozśmiejesz to rozlewasz.

Co dalej?

Pan poseł  Grabiec już na mównicy w geście obrony wykrzykiwał, że będzie marsz 4 czerwca -  to wtedy zobaczycie. Fantastyczna argumentacja na odczytywany audyt, brawo panie pośle. Brawo.

No szkoda, że nie można przytoczyć nazwiska jednej pani, gdzieś umknęło… ale powiedziała, że Platforma Obywatelska jest jak żona Cezara i nie boją się konsekwencji poaudytowych. Historyk pokrótce by to tak ujął, że Cezar Cezarowi nierówny, tym bardziej  żony. Na minionych gwałtownych kartach historii każdy Cezar różnie kończył, a ich żony tym bardziej.

Audyt ten spełnił oprócz tego podstawowego zadania samego z siebie, też inna rolę. Jest to drogowskaz dla każdej władzy jaka by nie była. Pan profesor Henryk Domański, znany socjolog ujął to tak: ,,audyty są potrzebne – zmusiłoby to rządzących do podejmowania odpowiedzialnych decyzji”.

Pomyśleć, ile tych nieodpowiedzialnych decyzji miał poprzedni rząd.

Opozycja komentuje to w taki żałosny sposób, że jest to przykrywka partii Prawa i Sprawiedliwości na odpowiedź na marsz tzw. zakodowanych. Co najmniej śmieszne. Audyt jest wykładnią  popełnionych grzechów przeszłości. Pewien komuch kiedyś mówił, że z faktami się nie dyskutuje, tu miał rację. Bezwzględnie nie. Fakty to fakty i kropka. Byle nie Nowoczesna, która zaczyna merdać ogonkiem i mimo ,że jej to nie dotyczyło bezpośrednio chce trochę sondażowego soku spić i także asekuracyjnie przypodobać się Platformie Obywatelskiej. Brzydko i czytelnie to robią. Podobnie Kukiz'15, chcą wyniki audytu na piśmie, a co was to osobiście obchodzi?

Krzyk kukizowców, że to happening nie audyt. Pomyśleć, że właśnie oni goście od happeningów tak mówią. Tutaj zaczęli poruszać się jak w gęstym dymie. Dobrze z jednej strony, bo to paradoksalnie  widać jak na dłoni, jak bardzo ,,idą” na władzę, na pozycje i przyszłe efekty wyborcze. Też parcie na tzw. szkło. Spokojnie, jeszcze jest trochę czasu .

Do tej pory nieraz wpadniecie w tarapaty. Macie do tego dar jak nikt inny przedtem w Sejmie.

Zawsze jest także czas na optymistyczne akcenty, kiedy dla niektórych / czyt. opozycja/jest na odwrót bardzo smutno.

To znaczy?

Panie Prokuratorze Generalny, Panie Zbigniewie Ziobro - wnioski poaudytowe to  wytyczne do działania więcej niż bardziej zachęcające i konieczne - społeczeństwo czeka na pana działania. Zdecydowane działania.

Wbrew powszechnym naiwnym osądom, społeczeństwo w takich przypadkach jest zwolennikiem wykładni Starego Testamentu.

 

autor powieści ,,My z poprawczaka" ,,Czas prawdziwej miłości" http://www.orfeusz.priv.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka