Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski
755
BLOG

Gdzie były francuskie służby ?

Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski Polityka Obserwuj notkę 11

Stan wyjątkowy na papierze a zamachy terrorystyczne nadal …

Nie ma nic gorszego niż wiadomość o zamachu terrorystycznym.

Gdziekolwiek by nie był, kogokolwiek by on nie dotyczył. Jest to przerażające. Euro 2016 przeszło – przeminęło z wiatrem, a wszyscy tak sobie myśleli, że wtedy akurat i kto wie czy nie na finale rozgrywek. Jednak nie.

Służby specjalne, jakby ich  nie zwał  zostały uśpione jak nigdy przedtem.

Bądźmy szczerzy aż do bólu. Nie było w Nicei żadnych służb związanych z wprowadzonym stanem wyjątkowym. Policja w większej ilości funkcjonariuszy przybyła pół godziny później.

Nie tylko przybyła Policja za późno, wszystko było za późno.

Pytanie jakie powinno się postawić by brzmiało, czy mało było tragicznych wydarzeń w Europie tym bardziej we Francji, wydarzeń stricte terrorystycznych, aby być na nie właściwie przygotowanym?

Relacje Policji typu: napastnik był znany Policji, był obserwowany - co najmniej budzi zdziwienie. Tłumaczenie typu, bo oni się nie integrują tym bardziej. Staje się to nudne i oklepane.

Być może by się zintegrowali  z Beduinami na pustyni?

Możliwe, że to brzmi zbyt obcesowo, jednak tzw. getta etniczne są w francuskich miastach znane od lat. Mieszkańcy tych gett i ,,ci” tzw. nie integrujący się z francuskim społeczeństwem są bezkarni, pod jakim względem patrzeć - są bezkarni. Wręcz nietykalni. Dotyczy to praktycznie każdego szczegółu ich życia codziennego. Nic nie szkodzi, że jeden socjolog czy psycholog mówi tak czy tak, oni swoje. Jakie to zdania? Takie, że nie mogą sobie poradzić bo nie mają pracy. Prawda jest trochę inna niż pieprzą w francuskiej codziennej gazeciarni. Mają pracę i mają możliwość tej pracy.

Przyczyna leży gdzie indziej.

Jeżeli mają pracę, to biorąc pod uwagę odległe dzielnice  czyt. getto nie chce im się dojeżdżać  np.1,5 godziny do danego miejsca pracy, bo to razem jest 3 godziny, tak na przykład. Po co mu ,,jeb@ć” za ileś tam euro jeżeli socjal mu to wynagradza z nawiązką? Dostanie on, dostanie jego partnerka, jego trójka czy czwórka dzieci. Brzmi to boleśnie ale tak właśnie jest. Dostaną bez łaski i z europejskim pocałowaniem w rękę, Jeżeli nawet nie ma takiego socjalu co by chciał by sobie zapewnić życie takie o jakim marzył, to handluje narkotykami ,uczestniczy w robotach gangu do którego już należy, no więc po co mu praca. Czy się boi? Raczej nie, mieszka w dzielnicy, gdzie Policja jak raz na rok wchodzi to zmienia dwukrotnie pampersy. To prawda, to nie śmiech. Tak tam wygląda od dłuuuugich lat. Teraz są widoczne i bolesne efekty.

Wiemy doskonale jak wyglądały niedawno akcje policyjne w Brukseli w osławionej  terrorystycznej dzielnicy Molenbeek. Kamizelki kuloodporne, transportery opancerzone, full broni i psy. No i jeszcze robota nie skończona, ale gazety piały z zachwytu. No i na tym koniec, odpukać - do następnego. Czyż aż tak trudno wyciągnąć wnioski z tych poszczególnych zamachów ? Stan wyjątkowy a terroryści swoje?

Bo nie są zintegrowani ?

Wracając chwilę do belgijskich tytułów gazet, wtedy, Belgowie byli zaskoczeni szybkością działania służb specjalnych? Czy ktoś sobie kpił ,czy mówił ,czy  też pisał poważnie?

Szybkość służb, rodziny opłakują  swoich bliskich, po tragedii, której można było zapobiec ? Sąsiedzi terrorystów nic nie wiedzą co i jak i dlaczego, też nie widzieli jednego czy drugiego, ba …są zaskoczeni i zdziwieni. Gdyby to groziło deportacją ,ot tak, za pomoc lub niby niewiedzę. Dziwne ,bo na przykład nasi sąsiedzi wiedzą o nas wszystko. Być może tak powinno być, tam gdzie są terroryści, usprawnić tzw. model obywatelskiej ,,uwagi”. Nie, nie… nie ma tak lekko… oni się nie integrują. Czy ma to być  zdanie klucz? Wszystkich dziennikarzy i jajogłowych socjologów? Mędrcy, jakby nie patrzeć. Oni się nie integrują. No bo mają na to przyzwolenie. Wprowadzić nowe zapisy w ustawach, wprowadzić nowe porządki. Oczywiście nie od razu, bo nie okłamujmy się, mimo buńczucznych zapewnień prezydenta, trudno te nazwisko się niektórym wymawia. Rzecz jasna francuski prezydent co ma powiedzieć? Nic, oprócz zapewnień, że to ,że tamto. Jasne  jest, że wobec zdecydowanego takiego w formie terroryzmu, jesteśmy jakby bezradni, no ale nie do końca.

Bądźmy jeszcze raz szczerzy aż do bólu, nie ma co czarować ,Policja w Nicei dała du@y tak samo te ich służby specjalne.

 Popatrzmy na to obiektywnie, mała impreza wiejska tzw. piknik na polskiej wsi już wymaga tzw. ustawy o zorganizowanych imprezach i ich zabezpieczeniu .W Nicei, jakby nic ich nie obchodziło, bo sami świadkowie zeznali, że nie było Policji i przybyli zdecydowanie za późno. Fakt, nie ma co kręcić. Nawet prasa francuska nie ma co brać za wzorzec wypominając przykład niemieckiej tj. kolońskiej imprezy sylwestrowej, no w sensie ukrycia faktów.

Prawda jest naga, tu też służby się nie sprawdziły pomimo tzw. stanu wyjątkowego i specjalnych zaleceń. Wiecie dlaczego? Bo poczuły się zbyt pewnie, bo zostały perfidnie uśpione. Nie impreza Euro 2016 ale święto narodowe. To był cios  jakiego nikt się nie spodziewał, okrutna ironia. Jednak nie, tego można było się spodziewać, bo były zapowiedzi, że  już wkrótce lada moment, będzie Francja płakać, były wcześniejsze sygnały. Zlekceważone, kolejny raz zresztą.

Najgorsze, że teraz wszyscy będą się wymądrzać  co powinno być a co nie. Zajmą głos dziennikarze, politycy, potem aktorzy, celebryci. Cała reszta.

Jednak wszystko należy zacząć od podstaw. Stan wyjątkowy nie okazał się skuteczny, to raz. Po drugie, jeżeli przed Euro 2016 przyjeżdża jeden czy drugi  znany Imam, gdzie gromadzi wielu gości –wyznawców, to coś powinno oznaczać. Jeżeli z Francji od roku masowo wyjeżdżali ,,francuzi” na szkolenie w grupach bojówek dla tzw. państwa islamskiego i potem wracali i są poza zainteresowaniem służb specjalnych, to o czym tu mówić. Podczas nieobecności socjal też im leci i ich rodzinom. Nie ma co się czarować, francuskie zachowania mają w sobie tyle naiwności. Jednak doskonale my wiemy, że wkradł się już strach, a co innego się mówi.

Czy Francja da sobie radę z tym co się na teraz dzieje?

Z terroryzmem wymierzonym coraz częściej w ich państwo? Jeżeli szybko  nie zmienią pewnych określonych rzeczy w prawie ustawodawczym i nie podejmą zdecydowanych  policyjnych akcji, Francja nadal będzie państwem dużego zagrożenia ze strony terrorystów. Oczywistość.

Prawda na teraz jednak jest taka, że Francja od wielu lat ,,kręciła na siebie bat”. Tym bardziej jest to paradoksalne, że dokonano zamachu terrorystycznego w dniu rocznicy wyzwolenia Bastylii.

Nie dajmy wiary temu jak to już prasa zaczynała motać dla czytającej gawiedzi. Zamachowiec to niby samotny strzelec nie związany z nikim.

Co za brednie.

autor powieści ,,My z poprawczaka" ,,Czas prawdziwej miłości" http://www.orfeusz.priv.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka