ossala1703 ossala1703
107
BLOG

Przekierować ich na ręczniki...

ossala1703 ossala1703 Rozmaitości Obserwuj notkę 20

  Po katastrofie, począwszy od 10 kwietnia 2010 r. naszą uwagę skierowano na ściąganie zwłok ofiar wypadku lotniczego, transmisje z pogrzebów, powtórki z transmisji z pogrzebów, retransmisje z powtórek, przypominanie postaci zmarłych, wspomnienia po nich.

Rzecz nie w tym, że taka postawa mediów była naganna. Uchowaj Boże. Warto jednak zwrócić uwagę na proporcje i, co za tym idzie, zamysł jaki temu towarzyszył. Sami, na własne oczy mogliśmy się przekonać jak nasze państwo zdaje egzamin wyprawiając wspaniałe pogrzeby za pieniądze podatników, bo pokazywali to na każdym kanale do upadłego, do ostatniego kwiatka, do ostatniego dźwięku pogrzebowej muzyki.

W tym czasie rozegrano też na naszych oczach mini serial o sporze co do pochówku pary prezydenckiej na Wawelu,  rozegrał się spektakl pod tytułem „Palikot – Reaktywacja”, dramat „Walka o krzyż” i kilka jeszcze innych pasjonujących zjawisk medialnych, żeby wspomnieć choćby otrzymaną od Rosjan pierwszą kopię pierwszej wersji stenogramów i przecieki o „debeściakach”.

  Każdy wie (w tym nawet dzieci, które oglądają dużo kryminałów w telewizji), że najważniejsze są pierwsze godziny po takim zdarzeniu – z punktu widzenia zabezpieczenia miejsca wypadku, zebraniu wszelkich śladów, szczątków, które są materiałami dowodowymi.

  Nas jednak (jak w tej reklamie jednej z sieci komórkowych) zręcznie „przekierowano na ręczniki” co byśmy przez balustradę nie wypadli, choć lepiej by było chyba powiedzieć: co by nam rząd z Tuskiem na czele nie wyleciał.

  Ja wiem: żyć trzeba, państwo musi funkcjonować. Nominacje, gospodarka, dług publiczny, budżet i wiele jeszcze innych ważnych, problemów, którymi i politycy i my, szarzy obywatele, powinniśmy się zająć – mimo katastrofy.

  Gdyby jednak na chwilę spróbować przenieść skutki katastrofy pod Smoleńskiem na jakiś mniejszy, ludzki wymiar. Nie wiem: spłonął nam dom a wraz z tym stracili życie nasi najbliżsi. Nie wiadomo, czy to spięcie instalacji czy podpalenie. Na naszych oczach, przed zakończeniem śledztwa, wjeżdża na pogorzelisko spychacz i zakopuje dowody choć policja tłumaczy nam, żeby się nie denerwować, po śledztwo trwa.

Mijają miesiące, w śledztwie pojawia się coraz więcej pytań, a nam podsuwa się skupienie uwagi na miejscu pochówku bliskich, pojawia się sugestia, że sami ten dom podpaliliśmy, jak nic na to nie wskazuje – mamy się zająć projektem nowego domu i wyborem nowego małżonka, skoro dotychczasowy spłonął! Śledztwem nie wolno się nam zajmować, dla dobra śledztwa.

  Mamy świadomość, że życie toczy się dalej i jesteśmy na tyle silni i odporni, aby się z tym życiem zmagać. Ale co jest dla nas najważniejsze po tym, co się stało?

  Jedynym wyjściem było zatem „przekierowanie na ręczniki” żebyśmy nie wypadli za balustradę, gdyż walnięcie głową o beton mogłoby uświadomić druzgocące zjawiska, od których trzeba nas trzymać jak najdalej: państwo w obliczu katastrofy nie dość, że nie zdało egzaminu, to pokazało wszystkie możliwe słabości osób odpowiedzialnych i rządzących a poziom dyskusji politycznej i medialnej sięgnął dna.

Dla dobra śledztwa o wyjazd polskich archeologów pytać nie wolno, o tajemniczą śmierć reportera Krzysztofa Knyża też pytać nie wolno, trumien otwierać nie wolno, o godzinę katastrofy też pytać nie wolno, o szczątki rządowej maszyny również. Bo albo cynicznie wykorzystujemy katastrofę do celów politycznych albo zagrażamy dobru śledztwa.

Tak na marginesie: czy mógłby ktoś pokusić się o odpowiedź na pytanie, jakie dobro śledztwa zabezpiecza niszczejący wrak naszego samolotu? Czyje dobro zabezpiecza brak badań jego szczątków? Dbając o czyje dobro nie możemy sprowadzić tych szczątków do kraju? Czyje dobra naruszamy chcąc ściągnąć te szczątki do Polski?

  Nasuwa się jeszcze jedna ewentualność dotycząca tych „przekierowywanych na ręczniki”: jak się nie uda i jednak wylecą za barierkę, mogą najnormalniej w świecie rozwalić sobie łeb.

ossala1703
O mnie ossala1703

Zanim ucieknę do mojej "Samotni"...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości