Marek Beylin: Czy będziemy bronić Kaczyńskich?
"Marek Beylin
2007-04-14, ostatnia aktualizacja 2007-04-16 13:34
Bracia Kaczyńscy wzięli władzę, by naprawić historię. Pragnęli na nowo ustanowić przełom roku 1989, tym razem - jak wierzyli - lepszy i sprawiedliwszy. To miała być rewolucja, której zabrakło.
Jak przez lata głosili piewcy odzyskania historii, od 1989 r. "czerwone" i liberalne elity zbudowały chore państwo, które uprzywilejowywało niegodnych, a ze znacznej część narodu, zwłaszcza tej pielęgnującej tradycyjne wartości, wiarę, obyczaje, uczyniły pariasów demokracji.
Zamiast okrągłego stołu elit miał być pakt wykluczonych z III RP, zamiast mozolnej budowy ładu - zerwanie z patologiami politycznymi i gospodarczymi, zamiast rozwichrzonej wolności - porządek, w którym każdy winien znać swoje miejsce. A przede wszystkim naród - głosili Jarosław i Lech Kaczyńscy oraz ich zwolennicy - miał wreszcie wybić się na niepodległość duchową i polityczną."
Chyba starczy?
Wzialem te pare zdan, by unaocznic pewna teza, ktora pewnie byla przez madrzejszych ode mnie w Salonie24 udowadniana (dolaczylem do Salonu przed paru tygodniami, jak przeszedlem na emeryture), choc z drugiej strony widac malo skutecznie, sadzac po duzej ilosci postow, a zwlaszcza Azraelu, wg slow wlasnych racjonaliscie i ateiscie.
W polityce nowoczesnej najbardziej istotne zawsze bylo aby sie zdefiniowac i to jak najdokladniej i najszybciej - inaczej twoj przeciwnik zrobi to za ciebie. Mowiac po polsku, przeciwnik przyprawi ci gebe, i to gebe Gombrowiczowska, morde po prostu. To, co Pan J.Kaczynski okresla jako "bezprzykladna nagonke" jest wlasnie przyprawianiem owej "geby". Jest niestety faktem, ze Pan J.Kaczynski to tego dopuscil mysla, mowa i zaniedbaniem. Co gorsze, zdaje sie powaznie nie probowac nawet przyprawiac gebe swoim przeciwnikom - pomimo iz tak nakomicie to zadzialalo w ostatnich tygodniach kampanii 2005 roku (dziadek, lodowka).
Popatrzmy wiec jak sie gebe przyprawia w sposob profesjonalny:
Bracia Kaczyńscy wzięli władzę, by naprawić historię-
naprawde? Chyba nawet Pan Beylin wie, ze historii naprawic sie nie da. W piatek zwineli mi w sklepie stowe, przepadlo. Kaczynscy moga najwyzej probowac naprawic krzywdy historyczne, to samo,prawda? Bracia Kaczynscy tez nie "wzieli wladzy", lecz zostali do niej wyniesieni wola narodu. Wzieli wladze "ludzie okraglego stolu, nasz premier", bo znamy formalne wyniki "wyborow" w 1989 roku.
To miała być rewolucja, której zabrakło.
Nie jest rewolucja proba powrotu do swiata, gdzie trzeba byc uczciwym i przyzwoitym, gdzie wypada byc dumnym z kraj, jezyka, rodzicow, dziadkow i babc (nawet jesli nosza moherowe berety). To jest KONTRREWOLUCJA. A ta nie przejdzie, jak w 1981 roku rzekl General Jaruzelski.
Zamiast mozolnej budowy ładu - zerwanie z patologiami politycznymi i gospodarczymi
Ktos wie, co Pan Beylin tu chce powiedziec? Ja nie, chyba ze "mozolna budowa ladu" to inna nazwa na wytwarzanie patologii politycznych i gospodarzych. Za co temu P.Beylinowi placa w tej GW?
zamiast rozwichrzonej wolności - porządek, w którym każdy winien znać swoje miejsce
Znaczy sie, rozwichrzona wolnosc to: kradzieze samochodow w bialy dzien, bandyci na osiedlach napadajacy na staruszki i dzieci, Rywin w imieniu Premiera domagajacy sie gotowki,etc.. Zabraniac takich zachowan to "znac swoje miejsce" w Jezyku Beylinskim.
I tak to tam idzie dalej w tej powiastce. Konczy sie prosba do TRYBUNALU o wyrozumialosc dla "Kaczorow" i ze Pan Beylin bedzie ich chyba bronil, jak Pan Frasuniuk Pana Jaruzelskiego. Za co maja tam Kaczynskich sadzic, nie rozgryzlem - chyba za to, ze jeden do drugiego kubek w kubek podobny? Polecam, nawet zabawne.
Mnie Pan Beylin ni brat, ni swat ani mu nie zazdroszcze ze P.Michnik mu placi za taka tandete. Ale mowie Panu Beylinowi od razu - nawet taki ciemny lud jak ja tego nie kupi.
