Andrzej Owsiński Andrzej Owsiński
157
BLOG

Śmierć Stalina i Putina - analogie

Andrzej Owsiński Andrzej Owsiński Polityka Obserwuj notkę 1

Andrzej Owsiński

Śmierć Stalina i Putina – analogie

W jednym z portali informacyjnych natrafiłem dzisiaj na dwie odrębne notatki, Jedna dotyczyła rocznicy śmierci Stalina, a druga przewidywań Żełeńskiego na temat śmierci Putina.

W obu przypadkach nasuwa się analogia w postaci spisku najbliższego otoczenia jako źródła śmierci obu dyktatorów. Oczywiście są to spekulacje, wynikające z zestawienia faktów stanowiących o wiarygodności zabójstwa.

Do czasu otwarcia najtajniejszych archiwów sowieckich i rosyjskich nie ma szans na uzyskanie jakiejkolwiek dokumentacji podającej prawdę o życiu i śmierci Stalina, a także o tym co się dzieje współcześnie na Kremlu. Można zatem spokojnie darować sobie spekulacje na ten temat. Jest jednak powód aktualny, w odniesieniu do obecnej sytuacji wojny na Ukrainie i ewentualnych dalszych wydarzeń, który zmusza do dociekań mimo braku wielu istotnych informacji.

Na tym tle warto jest też przyjrzeć się okolicznościom śmierci Stalina, gdyż podobieństwo sytuacyjne jest uderzające.

Stalin, według oficjalnego komunikatu, zmarł 5 marca 1953 roku w godzinach wieczornych. Komunikat o jego chorobie ukazał się już 2 marca, w Polsce chyba był ogłoszony 3 marca (zapewne jakiś czas zabrało uwiarygodnienie tej informacji). Ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o sowieckiej informacji za życia Stalina, musiał mieć natychmiast wątpliwości na temat treści tego komunikatu. Wyobraźmy sobie, że Stalin wyzdrowiał z ciężkiej choroby, co w przypadkach wylewu krwi, czy udaru serca zdarza się. Wówczas los autora, a w tym przypadku autorów, członków biura politycznego, byłby nie do pozazdroszczenia. Nikt nigdy w czasie rządów Stalina nie ośmielił się publikować jakichkolwiek informacji dotyczących osobiście “ojca narodów”.

Najlepszym dowodem na to jest opisywanie zachowania się Berii, kiedy rzekomo Stalin na chwilę odzyskał przytomność

Można z tego wysnuć tylko jeden wniosek: w chwili ogłoszenia komunikatu Stalin już nie żył, ewentualnie znajdował się w stanie nieprzytomności nieodwracalnej. To drugie jest mało prawdopodobne, bo strach przed jego gniewem był silniejszy od wszelkiego rodzaju ocen medycznych.

Tylko w jednym przypadku coś takiego było możliwe, a mianowicie, jeśli spisek był znacznie szerszy i obejmował wszystkie dyspozycyjne stalinowskie służby. Krótko mówiąc, Stalin w chwili śmierci był już tylko samotną ofiarą.

Taką okoliczność należy praktycznie wykluczyć, gdyż w licznej gromadzie znalazł by się zawsze ktoś, kto doniósłby Stalinowi, wywołując kolejną, tym razem uzasadnioną czystkę wśród całego jego otoczenia. Wówczas dla Stalina zaistniałby tylko jeden problem: do którego stopnia pokrewieństwa z oskarżonymi należy rozstrzelać, a od którego wystarczy wysłać na Kołymę.

Ludzie dający wiarę komunikatowi biura politycznego dają jedynie dowód swojej ignorancji bolszewickich stosunków.

Na tym tle jak przedstawia się możliwość realizacji przewidywań prezydenta Ukrainy? Czyżby i on nie orientował się w tym, że reżym Putina jest kopią (niektórzy uważają, że parodią) stalinowskiego?

Z drugiej strony, jeżeli wypowiada się publicznie na ten temat i nie chce się skompromitować, to ma ku temu poważne powody, jak na przykład wiedzę o tym, co dzieje się w otoczeniu prezydenta Rosji, wykorzystując swoją wypowiedź jako sygnał akceptacji ewentualnego spisku na życie Putina.

Ułożenie stosunków rosyjsko-ukraińskich po odejściu samego tylko dyktatora nie przedstawia się zbyt optymistycznie ze względu na zaangażowanie jego otoczenia w wojnę. Oświadczenie Żełeńskiego można odczytać jako przełamanie lodów i otwarcie drogi do pokojowego współdziałania. Można to traktować też jako dość sprytne wbijanie klina między Putinem, a jego otoczeniem.

Doświadczenie z wielu lat wskazuje jednak, że ze strony Putina będzie to potraktowane jako donos i spowoduje jedynie spotęgowanie działania ciągle aktywnego w Rosji “samobójcy”.

Długo nie trzeba będzie czekać na sprawdzenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka