Ze stoczni...

Histeria związana z "dramatem" polskiego przemysłu stoczniowego trwa. Ja stoję przy poglądzie, że dramatu nie ma, jest (była) niekompetencja rządów (PO, SLD, a w mniejszym stopniu PiS). Zwracam również uwagę na to, że tysiące pracowników "na bruku" albo już ma pracę (niekoniecznie w Polsce), albo jest objętych programami osłonowymi (choć niektóre z nich, jak projekt "WorkService/Misiak", budzą wątpliwości merytoryczne).  Można o tym poczytać wciskając tag stocznie pod tytułem artykułu.

Uwaga - poniższe ogłoszenie można klinkąć, żeby przeczytać całość.

Ogłoszenie powyższe może być zaskakujące z trzech powodów.

1. Słupsk. Nie do końca wiem, dlaczego projekt pilotowany jest ze Słupska. Owszem, na terenie b. wojewóztwa słupskiego były firmy związane z państwową częścią przemysłu stoczniowego, ale... Stocznia Ustka nazywa się teraz jakoś bardziej atrakcyjnie i niezbyt stoczniowo, a Sezamor już od kilku lat winien mi jest pieniądze. Może po prostu chodzi o to, że Agencja Rozwoju Pomorza (ta "bardziej wojewódzka") w Gdańsku dzieli kasę, i przydzieliła ją słupskiej siostrze, żeby znów nie było, że płaci sama sobie.

2. Pieniądze z Unii. Żeby nikt nie miał wątpliwości - to nie UE jest zleceniodawcą, a tym bardziej pomysłodawcą projektu, który jest w treści ogłoszenia. Kasa jest dzielona tu, w Polsce, przez naszych, bez żadnego nadzoru i według własnych kryteriów. I niech w związku z tym niech nikt nie dziękuje dobrej Unii, że zgodziła się wesprzeć polskich stoczniowców. 

3. Stoczniowcy. Jestem w stanie zrozumieć pomysł wspierania osób, które straciły pracę lub biznes - a nie były beneficjentami kasacji Stoczni Gdynia. Nie rozumiem jednak, dlaczego dodatkowym wsparciem mają się cieszyć osoby, które (w ramach Systemu Zwolnień Monitorowanych) wsparcie, niekiedy w bardzo dużej wysokości - już dostały.

Obawiam się, że rząd postawił już krechę na Stoczni Marynarki Wojennej. Nie jestem pewien. Ale tam się szykują zwolnienia w związku z brakiem wpływów ze strony Skarbu Państwa. Nie chodzi o dotacje - chodzi o niezapłacone faktury.