paba paba
487
BLOG

Neoliberalizm Komisji Europejskiej i Tusk skryto-socjalista

paba paba Polityka Obserwuj notkę 4

 Ostatnio zbyt wiele dzieje się na raz, stąd wolałem oglądać i analizować niż pisać. Zresztą i na to nie było czasu, ale do rzeczy dwa zdarzenia podniosły mi ciśnienie. Nie można nikogo winić za głupotę, bo tą akurat można z biegiem czasu (książkami) wyleczyć lub zmarginalizować, ale powszechną złą wolę należy piętnować. Złą wolą, a bardziej niekompetencją wykazała się Komisja Europejska, a całkowitym oderwaniem od rzeczywistości gabinet nowego-starego premiera Tuska.

Media obiegła wiadomość o wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie naszego, polskiego wynalazku o nazwie OFE (m.wyborcza.biz/biznes/1,106622,10863856.html). Wiadomość obiegła, ale nie wywołała większej dyskusji lub głębszej refleksji, choć ma kolosalne znaczenie dla nas, Polaków i kolejnych pokoleń żyjących i pracujących w Polsce. Otóż, KE wygrała sprawę przeciwko państwu polskiemu, gdzie wnioskowała o umożliwienie inwestowania funduszom emerytalnym inwestowania poza Polską. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że prowadzenie takiego OFE w Polsce to złoty interes (po wcześniejszym pokonaniu dużej bariery wejściowej). Obraca się dużymi pieniędzmi ubezpieczonych, bez konieczności pomnażania ich, a wręcz można coś od tej sumy urwać dla siebie. Zdaje się 0,6% od nieswoich pieniędzy rocznie. Czysty zysk! Nie dość, że w obliczu wszech panującego kryzysu wartość udziałów spada zamiast rosnąć to jeszcze KE umożliwiła (a wręcz wymusiła!) inwestowanie naszych emerytur za granicą. Dotychczas te pieniądze mogły być inwestowane w krajowe obligacje (w większości) lub akcje (w mniejszości). Od jutra OFE w imię wolności przepływu kapitału będzie mogło inwestować gdzie chce i w co chce. Niestety finansiści zwłaszcza w warunkach dużej niepewności na rynkach mylą się, więc można spodziewać się niekoniecznie najbardziej korzystnych lokat naszego kapitału. Czy tego chcemy czy nie, nasze pieniądze równie dobrze mogą być utopione w greckich czy islandzkich obligacjach i to bez żadnych decyzji politycznych Tuska czy Kaczyńskiego. Wszystko w imię wolności przepływu kapitału. Pytanie czemu ja, jako obywatel nie otrzymuję takiej swobody? Dlaczego osoby prywatne ogranicza się sztucznymi barierami (np. skarbówki rozpoczynające krucjatę przeciwko osobom z zarejestrowanymi firmami za granicą), a WIELKI KAPITAŁ dostaje takie przywileje?
 
Inny przykład aberracji to polityka rządu Donalda Tuska w kwestiach społecznych i gospodarczych. Istnieje potężny problem z zadłużeniem (rozumianym jako łączny deficyt finansów publicznych i deficytu budżetowego) w krajach szeroko rozumianego Zachodu. Problem szczególnie jest widoczny w krajach posocjalistycznych i rozwijających się (w tym także w Polsce). Brak konsekwencji w zwalczaniu tych negatywnych zjawisk przez kolejne rządy, błędna polityka monetarna (przypomnę schładzanie gospodarki i nienaturalne umacnianie złotego), wypychanie państwa z kolejnych obszarów życia i narażenie nieprzygotowanych, polskich firm na globalną konkurencję, doprowadziło do takiej sytuacji, że Polska jest europejskim liderem w liczbie niepracujących (bezrobotnych na miejscu i wyeksportowanych oraz młodych emerytów np. z mundurówki) oraz umów śmieciowych (ergo biednych pracujących: wyborcza.biz/biznes/1,100896,10883340,Gdy_praca_nie_poplaca____Alarmujacy_raport_KE.html ). Problem nie leży w tym, że rząd próbuje przeciwdziałać skutkom kryzysu, ale kłopot w tym jak to robi. Apogeum społecznej ignorancji sięgnął ostatni bałagan w refundacjach leków. Minister Kopacz za zrobienie ostrego bigosu w ministerstwie zdrowia dostała nagrodę. Reprezentacyjną funkcję i apanaże marszałka sejmu. Całość tego bigosu spadła na nowego ministra, ex-lewicowca Arłukowicza. Akurat wypicie naważonego nie przez siebie piwa niech będzie dla niego karą za zdradę wartości lewicowych, ale bigos pozostanie nadal bigosem. Rolę kapusty w nim pełni nowy ład prawny (nowa ustawa), zaś mięsiwa nowy koszyk refundowanych leków. Nie jestem ekspertem ani w dziedzinie kapusty, ani tym bardziej ustaw lekowych stąd wstrzymuję się od osądu nowej ustawy. Na mięsiwie też się nie znam, ale akurat koszyk przed i po wprowadzaniu ustawy łatwo można przeliczyć. Niestety to zamiast groteskowo zapowiadanych przez posła PO Pawła Olszewskiego, obniżek cen spowodowało znaczące podwyżki. Jak przeciętny, schorowany emeryt (dochód znacznie poniżej dwóch tysięcy złotych) ma utrzymać siebie i sfinansować kilkudziesięciozłotową podwyżkę leków? Sytuacja dotyczy nie tylko emerytów, ale wszystkich najmniej zarabiających. Niestety to pozwoli na utrzymanie tak wysokiego zaufania do rządu, na którym tak bardzo zależy premierowi, a wręcz zasili gremia wykluczonych i oburzonych. Być może to zamierzony plan wywołania przez Tuska nowej rewolucji socjalistycznej? Takimi działaniami jego ekipa mocno się do tego przyczynia. Towarzyszu Tusk, neosocjaliści będą Panu za to wdzięczni. Całkowicie to odbierze legitymizacje dla neoliberalnych rządów.
 
Po raz kolejny zamiast czerpać z globalizacji i postępu technologicznego, neoliberalizm uderza w dojne krowy swojego dobrobytu i obnaża swoją chciwą twarz. Wszystko do czasu, oby nierychłego czasu.
 
paba
O mnie paba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka