Czasami się zastanawiam jak wyglądałby Dekalog jeśli Mojżesz poddałby go pod głosowanie w amerykańskim Kongresie– Ronald Reagan.
Znany z wielu błyskotliwych wypowiedzi amerykański prezydent faktycznie musiał się zastanawiać, bo żył i działał w czasach, w których zachodni świat stał jeszcze na nogach, a nawet jeśli gdzieś ktoś próbował postawić go na głowie, to każdy trzeźwo myślący człowiek umiał rozróżnić gdzie góra, gdzie dół i doskonale wiedział, że pewien obiektywny porządek rzeczy jednak istnieje. Minęło kilkadziesiąt lat i sytuacja się niestety zmieniła. Świat z uporem maniaka staje na głowie i domaga się nie tylko przyzwolenia, ale wręcz pełnej i bezwarunkowej afirmacji oraz stanowczo tępi każdą krytykę swych dążeń. O wiele więc łatwiej wyobrazić sobie, jak wyglądałby Dekalog poddany obróbce legislacyjnej w dowolnym parlamencie państwa zaliczanego lub pretendującego do tzw. Zachodu.
Tytuł
Można mieć wątpliwości już co do samego tytułu, czy ostałaby się tradycyjna nazwa Dziesięć Przykazań. Po pierwsze, w toku prac parlamentarnych zmianie mogłaby ulec ich liczba. Po drugie, przykazanie to obowiązek, nakaz, a więc we współczesnym odbiorze coś z definicji niesympatycznego.......
Ustawa o Dziesięciu Przykazaniach.....
"Najważniejszym imperatywem ekonomicznym jest przykazanie Nie kradnij!. Stosowanie się do niego przez władze, jak i przez obywateli, jest podstawowym warunkiem optymalnego rozwoju gospodarczego i dobrobytu" - Jan M. Małek, założyciel i Prezes Fundacji PAFERE. Wesprzyj nas: Volkswagen Bank Direct PL 3321 3000 0420 0104 0942 1500 01 Przelewy spoza Polski: SWIFT: ING BP LPW PL 33 2130 0004 2001 0409 4215 0001
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka