Czy wkrótce będziemy mogli łatwiej kupić broń palną? Wszystko wskazuje na to, że tak. Do 28 lipca polskie przepisy muszą być dostosowane do prawa europejskiego, które, pod tym względem, jest bardziej liberalne niż nasze. Jeśli nie znowelizujemy przepisów, zapłacimy wysokie kary.
Projekt nowej ustawy, który ułatwi Polakom dostęp do broni przygotowała komisja "Przyjazne Państwo". Zakłada on, że każdy zdrowy psychicznie Polak, który ukończył 21 lat i nie wszedł w kolizję z prawem, do broni ma prawo.
[ Marek Wikiński, poseł SLD, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Przyjazne Państwo:
Wierzę głęboko, że ta ustawa będzie lepiej służyła na rynku broni, na cywilnym rynku broni, i dobrze byłoby, aby została jak najszybciej rozpatrzona przez Parlament.]
Na taką ustawę czekają nie tylko ci, dla których strzelectwo to pasja, ale także Komisja Europejska, która pod groźbą kar zobowiązała Polskę do zmiany w ustawie/ustawy. Termin mija 28 lipca. Projekt trafił do marszałka Sejmu. I tu słuch po nim zaginął.
Nowa regulacja zakłada wprowadzenie pięciu kategorii pozwoleń na broń. Decyzje o tym, komu je przyznać, podejmować mają komendy powiatowe i miejskie policji, a nie, jak dotychczas, wojewódzkie.
Od dziesięciu lat pozwoleń wydaje się coraz mniej. W rękach Polaków znajduje się obecnie 450 tysięcy sztuk broni. Teraz szacuje się, że liczba ta może zwiększyć się nawet o sto tysięcy w ciągu roku.
Taka dziwna informacja pojawiła się dziś, jako główna wiadomość, w telewizyjnej Panoramie. Informacja uzupełniona opiniami ekspertów, z których większość wypowiedziała się przeciwko liberalizacji.
Dlaczego informacja jest dziwna? Po pierwsze dlatego, bo nic na ten temat nie słychać w innych przekaźnikach. Po drugie, bo dotychczas nie informowano, jak mi się wydaje, że w sprawie dostępu do broni Polska nie jest suwerenna i musi stosować regulacje unijne pod groźbą kary. Po trzecie, bo skoro tak się sprawy mają, raczej dziś w Polsce zamiast dyskusji o krzyżu powinna się odbywać debata o dostępie do broni, o prawie unijnym i o tym, z czego wynika konieczność podporządkowania się Unii w tej sprawie. Po czwarte, skoro wyznaczony Polsce termin wprowadzenia ustawy jest tak bliski, tym bardziej dziwi brak tematu w publicznej dyskusji.
A przecież jeszcze w grudniu zeszłego roku pisano o proponowanych zmianach tak:
To może być jedna z największych rewolucji w polskim prawie
(http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1501543,1,poslowie-ulatwic-dostep-do-broni.read)
Czy, jak zwykle, ważna ustawa wejdzie po cichu, podczas gdy prasa będzie mielić tematy zastępcze? Czy też Panorama coś ściemnia i robi niepotrzebny zamęt?
Inne tematy w dziale Polityka
