Pani minister Hall dzielnie kontynuuje tradycyjny już dla tego rządu sposób działania, czyli szarpanie się ze społeczeństwem w celu wydarcia mu maksymalnie tego, co się da. Trzeba temu rządowi oddać - zabieranie nam nie odbywa się cichaczem i potajemnie (a przynajmniej częściowo - nie) - rząd pomysły pogarszające nasze życie i likwidujące to, co w Polsce jeszcze dobre i ciekawe - ogłasza. Takie postępowanie zawdzięczamy zapewne istnieniu wolnych mediów - pomysłodawcy wiedzą, że i tak sprawa wypłynęłaby. Rząd wykonuje więc wrzutkę na forum publiczne i na tym polu - na polu walki propagandowej - staje do boju ze społeczeństwem.
Mieliśmy więc walkę o pomysł Muzeum Historii Polski, Muzeum Ziem Zachodnich, o polskie lektury, mamy walkę o radio i telewizję publiczną.
Tym razem, walka odbędzie się, jak czytam na onecie, o zlikwidowanie lektorów w filmach. Podyskutować można o wszystkim, czemu nie, jednak zwracam uwagę na uzasadnienie tego pomysłu:
Za wprowadzeniem napisów opowiada się minister edukacji Katarzyna Hall. Jej zdaniem wprowadzenie napisów "w sposób oczywisty i stosunkowo szybki poprawi znajomość języków obcych, zwłaszcza angielskiego". Podobnego zdania jest prof. Barbara Kudrycka, minister nauki.
No cóż, chciałoby się zawołać: wszystkie ręce na pokład, cała Polska uczy sie języków! Czyś młody, czy już stary i wydawało ci się, że telewizorek oglądasz tylko dla relaksu - i ty także możesz przyczynić się do poprawy naszej anglojęzyczności, ku chwale tego języka! No i chyba Unii Europejskiej, bo to przecież język proponowany dla naszej nowej, rodzącej się ojczyzny.
Inne tematy w dziale Polityka