Pasj0nAt Pasj0nAt
157
BLOG

Di Stefano - Odrzucony przez Barcelonę legendarny zawodnik Realu

Pasj0nAt Pasj0nAt Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

We wcześniejszym wpisie wspominałem o Alfredo Di Stefano i jego występach w reprezentacjach różnych krajów. W tym wpisie chciałbym przybliżyć historię jego transferów. 

Di Stefano w czasie swojej kariery piłkarskiej okraszonej wieloma sukcesami (mistrzostwa Argentyny, Kolumbii, Hiszpanii, zdobywca Małego Pucharu Świata, Pucharu Interkontynentalnego, z reprezentacją Argentyny zwycięzca Copa America, łącznie w swojej karierze zdobył 23 trofea. Dodatkowo dwa razy - w roku 1957 i 1959 - wręczano mu Złotą Piłkę France Football) doprowadził do dwóch wielkich konfliktów między klubami zabiegającymi o jego podpis pod kontraktem. 

Karierę zaczynał w argentyńskim River Plate szybko stając się wiodącym zawodnikiem ligi. Był również bardzo zaangażowany w strajk piłkarzy zawodowych w 1948 roku. Skutkiem strajku w Argentynie było dokończenie rozgrywek ligowych przez amatorów. Zawodowcy rozwiązali swoje problemy i już w 1949 roku wrócili do gry. Jednak Di Stefano walczył dalej, teraz już nie z władzami ligi, ale z zarządem własnego klubu na czele z członkiem zarządu Libertim.  

W 1949 roku po raz pierwszy pojawił się w Europie i zagrał w spotkaniu towarzyskim we Włoszech. Dochód z tego meczu został przekazany rodzinom zmarłych zawodników Torino, którzy zginęli w katastrofie lotniczej na wzgórzu Superga. 

Następnie wrócił do Ameryki Południowej. Wszyscy komentatorzy życia sportowego w Argentynie oraz kibice River liczyli na zażegnanie konfliktu z gwiazdą zespołu. Jednak to co wydarzyło się 9 sierpnia 1949 roku zaskoczyło wszystkich. Argentyńska prasa donosiła o ucieczce Di Stefano i Nestora Rossiego do Kolumbii. 

W tym czasie w Kolumbii powstała niezależna od federacji i FIFA liga - Division Mayor. Ze względu na brak powiązań z federacją piłkarską Kolumbii podmioty zrzeszone w FIFA nie uznawały nowych rozgrywek. Nie  rozgrywały z zespołami z Division Mayor nawet meczów towarzyskich. Nie zmieniło to jednak faktu, że liga wystartowała i cieszyła się bardzo dużą popularnością. Doszło również do tego, że zespoły z Kolumbii ściągały do siebie najlepszych zawodników z Ameryki Południowej proponując im wysokie kontrakty, ale nie płacąc poprzednim klubom żadnych kwot transferowych. Właśnie w taki sposób do Kolumbii trafił Di Stefano, Rossi oraz kilkudziesięciu innych zawodników z różnych lig Ameryki Południowej. Pośród tej rzeszy piłkarzy pojawili się też Anglicy, Węgrzy, Włosi oraz Litwin.

Di Stefano podpisał umowę z Millonarios mimo, że miał ważny kontrakt z River Plate. 

FIFA rozwiązała sytuację dopiero w 1951 roku podpisując wraz ze wszystkimi zainteresowanymi stronami sporu Układ w Limie. Na mocy umowy przyznano kolumbijskim klubom prawa do zawodników, którzy występują w ich zespołach do 15 października 1954 roku, po tej dacie mieli oni wrócić do swoich poprzednich klubów. Jednym z postanowień umowy był też zakaz sprzedawania zawodników przez zespoły z Kolumbii. Sprzedać zawodnika mogły tylko poprzednie kluby i dopiero po powrocie piłkarza w 1954 roku. 

Alfredo Di Stefano w takim razie zobowiązany był do gry w Millonarios do 1954 roku, a później miał wrócić do River Plate. Sytuacja skomplikowała się bardziej, gdy przed ostatnim sezonem Di Stefano pobrał zaliczkę za grę od Kolumbijczyków ...i wrócił do Buenos Aires. 

Był to rok 1953. Di Stefano był  wtedy bliski zakończenia kariery. Nie chciał już grać dla Millonarios, na co złożyła się sytuacja rodzinna zawodnika, lęk przed lataniem i niechęć do gry w Kolumbii. Nie chciał również grać dla River Plate, gdzie nie wyobrażał sobie powrotu. Umowy zobowiązywały go do zupełnie innego zachowania. 

Ratunkiem okazała się Europa

W 1952 roku jego Millonarios wzięło udział w turnieju rocznicowym organizowanym przez Real Madryt. Kolumbijski zespół na czele z Di Stefano pokazał się z bardzo dobrej strony. W dwóch spotkaniach przeciwko zespołom Realu Madryt i szwedzkiego Norrkoping Alfredo strzelił 3 bramki i wypracował dla swojego zespołu 3 kolejne. Działacze Realu będąc pod wrażeniem gry zawodnika wypytywali o transfer działaczy z Kolumbii. Ci jednak szybko ucięli temat przenosin wspominając o Układzie z Limy i jego obwarowaniach. 

Temat transferu Di Stefano do Europy powrócił, gdy gwiazda FC Barcelony Kubala miał poważne problemy ze zdrowiem i nie wiadomo było czy w ogóle będzie mógł jeszcze grać w piłkę nożną. Wtedy klub z Katalonii szukając zastępstwa za swojego asa wysłał do Di Stefano swojego wysłannika Domingo Valsa Tabernera y Riera, który w Buenos Aires namawia Alfredo na występy w Hiszpanii. Dodatkowo Barcelona kupuje prawa do karty zawodnika od River Plate płacąc w pierwszej racie do kasy argentyńskiego klubu 2 miliony peset. Jednocześnie FCB zobowiązała się do wpłacenia kolejnych 2 milionów w późniejszym terminie. Można by powiedzieć, że była to bardzo udana transakcja Barcelony, ale całość tego wrażenia psuł jeden mały detal. FC Barcelona kupiła prawa do zawodnika, który mógł w Blaugranie wystąpić dopiero 1 stycznia 1955 roku! Przypomnijmy, że działo się to w 1953 roku. 

Nie przejmując się umową z Millonarios Di Stefano już w maju 1953 roku jest w Barcelonie wraz z rodziną. Blaugrana wprowadza go w życie klubu licząc na szybkie załatwienie transferu do szczęśliwego końca. 

Międzyczasie Kubala błyskawicznie powraca do zdrowia. Barcelona nie potrzebuje już tak pilnego zastępstwa. Jej zaangażowanie w transfer Di Stefano systematycznie maleje. Sytuacja Di Stefano jeszcze bardziej się komplikuje. Dodatkowo skargę do FIFA składa Millonarios twierdząc, że to oni mają prawa do karty zawodnika i żądają aby FC Barcelona nie wystawiała do gry Di Stefano nawet w meczach towarzyskich. FIFA przychyliła się do stanowiska kolumbijskiego zespołu. Di Stefano został uwięziony na boisku treningowym Katalończyków. 

Ruch należał do Barcelony. Postanowili odkupić od Millonarios prawa do Di Stefano. Wtedy mając pełnię praw do jego karty zawodniczej mogliby zarejestrować go jako zawodnika FCB. Jednak cena jaką zażądali Kolumbijczycy odstraszyła działaczy z Barcelony (Millonarios zażądali 1 350 000 peset). Prezes Barcelony stwierdził, że Di Stefano może być zatrudniony w klubie do czasu wygaśnięcia praw strony kolumbijskiej i wcale nie musi grać. Chyba, że Millonarios zdecydowanie obniży cenę. 

Pat pomiędzy klubami wykorzystał Real Madryt. Wspomnianą kwotę zapłacili Kolumbijczykom od ręki nabywając prawa do karty Di Stefano do końca 1954 roku. Następnie wysłannik Realu pojechał do Argentyny dowiedzieć się czy umowa między River Plate a FCB została już zrealizowana. Argentyńczycy potwierdzili, że sprzedali już prawa do Di Stefano. Zapewnili jednak, że nie będą się mieszać w przyszły konflikt. 

Konflikt River-Millonarios przeniósł się na linię Barcelona-Real. Oba zespoły posiadały prawa do Di Stefano, lecz w innym okresie czasu. W związku z powyższym Di Stefano nie mógł zostać zarejestrowany w żadnym z klubów. Znając sytuację prawną Di Stefano FIFA zabroniła gry Alfredo do momentu wyjaśnienia statusu zawodnika. 

Barcelona nie widząc dobrego wyjścia dla swojego klubu i mając na uwadze powrót do zdrowia Kubali sprzedać swoje prawa do Di Stefano Juventusowi Turyn. Kiedy to się nie powiodło próbowali anulować transakcję z River Plate, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem zespołu z Buenos Aires. Di Stefano widząc co się dzieje czuł się wykorzystywany w grze między hiszpańskimi gigantami. Miał poczucie, że Barcelona blokuje go nie chcąc dojść do porozumienia z Realem. 

Sytuacja gmatwała się coraz bardziej. W związku z tym FIFA wyznaczyła między klubami mediatora w postaci Armando Munoza Calevo. Ten zdecydował, że Alfredo Di Stefano w Realu spędzi sezony 53/54 i 55/56. Natomiast sezony 54/55 i 56/57 zagra w barwach Barcelony. Do tego czasu zobowiązał oba kluby do wyjaśnienia sytuacji zawodnika. Umowę przedstawioną przez mediatora podpisano i po krótkich perypetiach transfer został zatwierdzony przez Ministerstwo Sportu. 

Sytuacja z transferem Di Stefano doprowadziła do wcześniejszej dymisji prezesa Barcelony Martiego.  

Di Stefano zarejestrowano 22 września 1953 roku. Dzień później zadebiutował w barwach Realu w meczu z francuskim Nancy strzelając swojego pierwszego gola dla Królewskich. 

Nie był to jednak koniec perypetii związanych z kartą zawodniczą Di Stefano. Komisja Zarządzająca FC Barcelony w październiku 1953 roku zdecydowała, że zrzeknie się praw do zawodnika jeśli Real zwróci całość kosztów związanych z transferem poniesionych przez Katalończyków. 

W związku z tym działacze Barcelony i Realu spotkali się omówić szczegóły. Działo się to przeddzień kolejnego spotkania między klubami w Madrycie. Real zgodził się pokryć całość kosztów, a w zamian Barcelona nie rościła sobie żadnych praw do Argentyńczyka. 

W chwili tej transakcji Real i Barcelona ex aequo prowadzili w lidze. Katalończycy byli przekonani że Di Stefano nie jest im potrzebny jeśli w ich drużynie biega zdrowy i w formie Kubala.

Dwa dni po podpisaniu umowy odbyło się spotkanie między Realem a Barceloną. Królewscy wygrali 5:0. Di Stefano strzelił w tym meczu dwie bramki. 

Z perspektywy czasu Di Stefano został legendą Realu Madryt. W 396 spotkaniach strzelił 308 goli wypełniając klubową gablotę pucharami. Real w tym czasie wygrał pięć razy pod rząd Puchar Europy. 

Di Stefano na zakończenie kariery zagrał w Barcelonie. Założył jednak koszulkę lokalnego rywala - Espanyolu.

Pasj0nAt
O mnie Pasj0nAt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport