payssauvage payssauvage
2599
BLOG

Fani dziennikarza TVN pobili internautę za wpis na FB?

payssauvage payssauvage Polityka Obserwuj notkę 12

Taka sytuacja: dziennikarz TVN, Filip Chajzer postanowił zrzucić parę zbędnych kilogramów, w związku z czym odstawił na bok kotlety i zaczął się odżywiać owsianką. Niestety, dieta bezmięsna najwyraźniej nie służy Chajzerowi, który po trzech tygodniach spożywania „owsianego szajsu z trocin i zmielonej meblościanki” stał się cokolwiek drażliwy. Dziennikarze Telewizji Republika przekonali się o tym na własnej skórze, a raczej na własnym samochodzie, na masce którego w pewnym momencie wylądowała owsianka, rzucona ręką Filipa Chajzera.* Do tego momentu ta groteskowa historia nadaje się wyłącznie do serwisów plotkarskich (gdzie się zresztą pojawiła) i nie zawracałbym nią PT Czytelnikom głowy, gdyby nie to, że sprawa ma epilog, tym razem już mało śmieszny, bo wyczerpujący znamiona czynu zabronionego, określonego w kodeksie karnym.

Otóż o całym incydencie stało się głośno w sieci i jakiś internauta wysłał do Chajzera wiadomość o treści „Może trzeba byś jeszcze jedno dziecko stracił, skoro nie umiesz się zachować”.  Słowa te – jak najbardziej skandaliczne i niedopuszczalne – odnosiły się do faktu, że w zeszłym roku, w wypadku samochodowym zginął 10-letni syn dziennikarza. Filip Chajzer opublikował dane autora wspomnianej wiadomości na swoim profilu na Facebooku, co miało doprowadzić do tego, że fani dziennikarza „namierzyli” tego człowieka, a następnie go pobili. ** Tak przynajmniej wynika z dalszej korespondencji facebookowej, którą Chajzer również upublicznił jakiś czas później. Internauta przepraszał w niej dziennikarza i prosił o usunięcie swoich danych z sieci. „Proszę skasuj to, bo mnie z pobili z FB. (…) Proszę usuń to z FB, nie chcę, aby znowu mi ktoś przestawił twarz.” 

Oczywiście trudno bronić autora cytowanej wiadomości, tak samo, jak trudno byłoby bronić kodziarzy, którzy po wypadku prezydenckiej limuzyny życzyli Prezydentowi Dudzie „śmierci w męczarniach”. Z drugiej strony nie przypominam sobie, żeby jacyś zwolennicy PiS-u pobili któregoś z autorów takich wpisów, tak samo, jak nie przypominam sobie, by coś złego spotkało tych wszystkich, którzy w obrzydliwy sposób kpili  z ofiar katastrofy smoleńskiej. Tymczasem w przypadku internauty, który obraził dziennikarza TVN natychmiast znaleźli się gorliwi, którzy dokonali na nim samosądu. Tutaj trzeba zaznaczyć, że przyczynił się do tego sam Chajzer, który napisał w Internecie” „(…) Panu Tomaszowi [autor wpisu] i tomaszopodobnej masie życzę , żebyście też nie tracili... nadziei, że wasze mózgi istnieją. One gdzieś tam daleko i bardzo głęboko są. Po odnalezieniu trzeba będzie je już tylko uruchomić. Wszy. Tomek, daj adres. Podjadę i będziesz miał szansę powiedzieć mi to w ryj. Nie dasz? I tak Cię znajdę." *** Nie muszę chyba dodawać, że pobicie jest czynem ściganym z oskarżenia publicznego i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3, w związku z czym prokuratura zapewne rozpocznie w tej sprawie śledztwo, zwłaszcza, że pan Chajzer był tak uprzejmy i publicznie poinformował o przestępstwie. Zresztą na miejscu dziennikarza z Wiertniczej również poszukałbym sobie dobrego adwokata, bo oskarżyciel może zakwalifikować jego czyn, jako podżeganie do przestępstwa.

Ta cała historia pokazuje do czego prowadzi kierowanie się emocjami, zamiast rozumem: najpierw jeden facet – niby dorosły, a zachowujący się, jak dzieciak – rzuca owsianką, potem drugi w odpowiedzi rzuca „mięsem”, więc ten pierwszy mu grozi, że go „znajdzie”, ale w międzyczasie wyręczają go nadgorliwi fani, którzy dopuszczają się pobicia. O tym, jak łatwo emocje mogą przerodzić się w rękoczyny, powinni zwłaszcza pamiętać ci wszyscy, którzy nakręcają spiralę histerii, w coraz  większym stopniu obecnej w polskim życiu publicznym. Tu już nie chodzi tylko o to, że podziały, które ona generuje uniemożliwiają normalne funkcjonowanie polskiego społeczeństwa i wykorzystanie tkwiącego w nim potencjału, ale o to, że może ona prowadzić do tragedii. Czy zrozumieją to dziennikarze gazety, której „nie jest wszystko jedno”? Plotkarki serwis, będący zdaje się odnogą tego medium (w każdym razie na internetowych stronach gazety można znaleźć linki do tego serwisu – tak właśnie trafiłem na tę sprawę), relacjonuje całą historię w duchu: „biedny Chajzer padł ofiarę złych hejterów, ale wstawili się za nim bohaterscy fani”. Czy zrozumie to sam pan Filip? Czy pojmą to jego pracodawcy z ulicy Wiertniczej? Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu coś do nich dotrze.

 

 

--------------------

*) http://m.plotek.pl/plotek/1,109530,19879448,filip-chajzer-obrzucil-samochod-tv-republika-owsianka-teraz.html

**) http://m.plotek.pl/plotek/1,109530,19885334,filip-chajzer-znow-ofiara-hejterow-opublikowal-ich-dane-i-wiadomosci.html#MT

***) https://www.facebook.com/ChajzerFilip/posts/586609754838903?__tn__=*s&_rdr

 

payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka