Grzegorz Schetyna, opozycjonista totalny, nie ma ostatnimi czasy łatwego życia. Najpierw totalny Grzegorz wywalił kupę partyjnej kasy na marsz, który miał być wielkim sukcesem, a okazał się spektakularną klapą. Wszyscy pamiętamy przecież, jak totalny Grzegorz odgrażał się, że na jedno jego skinięcie palcem do stolicy zwali się milion osób, a tymczasem mimo ogromnego wysiłku organizacyjnego i finansowego Platformy na sobotni pochód KOD i opozycji przyjechało zaledwie 45 tys. osób, co w porównaniu do zaangażowanych środków jest liczbą żałośnie małą. I niewiele tutaj pomoże to, że czołowy „obrońca” demokracji Mateusz Kijowski stara się usilnie rozmnożyć liczbę uczestników sobotniego pochodu i ucieka się w tym celu do pomocy specjalistów-mikrobiologów, którzy przy pomocy metod liczenia bakterii ustalili liczbę manifestantów na 213 tys. Jak rozumiem, te brakujące 168 tys. uczestników to są właśnie bakterie obecne we florze jelitowej uczestników marszu. Takie groteskowe próby jeszcze bardziej pokazują jaką żałosną klapą była sobotnia impreza, która już teraz bywa określana złośliwie, jako „marsz bakterii w obronie demokracji”.
Jednak nieudany „marsz bakterii” to nie jedyne zmartwienie totalnego Grzegorza. Gorzej, że członkowie rządu Beaty Szydło przedstawili dzisiaj w Sejmie wyniki audytu ośmioletnich rządów PO-PSL. Wprawdzie Schetyna twierdzi, że „trudno sobie wyobrazić, żeby to [audyt] było coś poważnego, coś budującego rzeczywiście prawdziwą ocenę naszych aktywności tych dwóch kadencji”*, ale to raczej taka dobra mina do złej gry w wykonaniu totalnego Grzegorza. Na świecie żyją bowiem jeszcze ludzie pamiętający jak wyglądały ośmioletnie nierządy PO-PSL, których przedstawiciele w pewnym momencie naprawdę chyba uwierzyli, że będą rządzić „do końca świata i o jeden dzień dłużej”. Afera Amber Gold, afera hazardowa, afera taśmowa, afera stoczniowa, które przy pomocy usłużnych mediów udało się zamieść po dywan, to są właśnie symbole „aktywności [PO-PSL] tych dwóch kadencji”. Teraz prawdziwy obraz tej „aktywności” jest prezentowany opinii publicznej w pełnej krasie i nie jest to widok budujący.
Wręcz przeciwnie – sprawy, o których mówili w Sejmie ministrowie jeżą włosy na głowie. Oto w 2010 r. do polskiej ambasady w Moskwie zgłasza się obywatel Federacji Rosyjskiej z informacją, że dysponuje istotnymi informacjami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej, a Agencja Wywiadu nie tylko nie interesuje się tym, co ten człowiek ma do powiedzenia, ale jeszcze na dodatek przekazuje jego dane rosyjskim władzom. W tym samym czasie funkcjonariusze ABW podejmują czynności operacyjne wobec obrońców krzyża, dziennikarzy i blogerów. Bardzo szkoda, że komisarze weneccy, europejscy, czy wreszcie amerykańscy senatorowie, tak wyczuleni na łamanie standardów demokratycznych, nie ujmą się np. za dziennikarzami, czy blogerami bezprawnie inwigilowanymi przez funkcjonariuszy reżimu Tuska. A przecież wspomniane sprawy to tylko wierzchołek góry marnotrawstwa, głupoty, niekompetencji, czy wręcz działań noszących znamiona zdrady państwa.
I nic tu nie pomoże tłumaczenie, że audyt jest „odpowiedzią” ekipy rządzącej na sobotni „marsz bakterii”, zwłaszcza, że dokonanie bilansu rządów Platformy i PSL zapowiadane było przez premier Szydło już w jej expose, kiedy mikroorganizmy broniące demokracji nie śniły się najtęższym nawet filozofom. Równie żałośnie brzmią inne tłumaczenia totalnego Grzegorza, powtarzane przez propagandystów PO, jak np. te, że „prawdziwego audytu dokonują zawsze ‘niezależni kontrolerzy’ ". Rozumiem, że w takim razie audytu rządów PO-PSL powinna dokonać znana z niezależności Julia Pitera, która tym właśnie zajmowała się w rządzie Tuska i wykryła, że ktoś tam służbową kartą zapłacił 8 zł za dorsza.
Obserwowałem szefa Platformy w czasie dzisiejszego wystąpienia premier Szydło w Sejmie i totalny Grzegorz miał minę mocno nietęgą. Ja mu się zresztą wcale nie dziwię, bo już dzisiaj wiadomo, że wyniki audytu znajdą przełożenie na doniesienia do prokuratury, a to w końcu żadna przyjemność być szefem partii, której członkowie już wkrótce mogą się znaleźć na celowniku śledczych. Jakby tego było mało premier Szydło zapowiedziała powołane komisji sejmowej ds. afery Amber Gold. Wszyscy chyba pamiętamy, że w mediach głośno było o niebezpiecznych związkach, które łaczyły prominentnych członków PO (np. obecnego prezydenta Gdańska) z Marcinem P., założycielem piramidy finansowej, która oszukała Polaków na ok. pół mld zł.
Jednak na całą sprawę można spojrzeć również czysto politycznie i wtedy dopiero kłopoty totalnego Grzegorza ukażą się w pełnej krasie. Otóż trzeba pamiętać, że nie wszyscy członkowie PO mają tyle samo za uszami. Sam Schetyna np. w pewnym momencie znalazł się na marginesie własnej partii i to nie on był „kierownikiem” tego całego towarzystwa w czasach, kiedy rozhulało się ono najbardziej, dopuściwszy sobie widać do głowy, że „piekła nie ma” i można robić, co się chce, bez potrzeby oglądania się na konsekwencje. Obecny szef PO i jego ludzie mają pod tym względem mniej powodów do obaw, niż np. ludzie Donalda Tuska.
Skoro tak, to w Platformie mogą bardzo szybko powstać dwie grupy – nazwijmy je umownie „stronnictwem umoczonych” i „stronnictwem suchych” – o całkowicie sprzecznych interesach. O ile bowiem stronnictwo suchych będzie nadal parło do konfrontacji, o tyle ze strony stronnictwa umoczonych można się spodziewać bardziej koncyliacyjnej postawy w stosunku do obecnego rządu. Nie sądzę, aby w wyniku tarć w łonie Platformy miało np. dojść do rozłamu i powstania na gruzach tej partii dwóch ugrupowań, grupujących członków ww. stronnictw. Wprawdzie w polityce nigdy nie należy mówić "nigdy", ale takiego obrotu sprawy trudno się spodziewać, chociażby ze względu na sposób finansowania partii politycznych, który sprawia, że nowe ugrupowanie np. złożone z części dotychczasowych członków PO miałoby bardzo utrudniony start. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że w wyniku wewnętrznych nacisków Schetyna będzie musiał złagodzić swoją dotychczasową retorykę, porzucić mrzonki o "opozycji totalnej" i pójść na jakiś kompromis z PiS-em. I to byłaby dobra wiadomość dla Polski.
---------------------
*) http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-schetyna-o-audycie-pis-u-o-rzadzie-po-psl-to-czysta-polityka,nId,2199642
Inne tematy w dziale Polityka