payssauvage payssauvage
679
BLOG

Każdy kilogram Radosława Sikorskiego jest szczególnym dobrem narodu!

payssauvage payssauvage Polityka Obserwuj notkę 14

Ja już po prostu nie mogę dłużej na to patrzeć! Serce mi się kraje, zęby mi się psują i włosy wypadają z żalu na widok tego, jak ci straszliwi pisowcy maltretują Radosława Sikorskiego. Sikorski, co zupełnie zrozumiałe, chudnie w oczach ze zgryzoty, a więc jest go „mniej coraz”, Polaka. Tymczasem jak wiadomo z filmu „Miś” – „Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu”, a pan Radosław legitymuje się wszak wyższym wykształceniem i to zdobytym nie byle gdzie, bo na Oxfordzie. Co prawda złe języki mówią, że Radosław ściągał na egzaminie, za co normalnie grozi relegowanie ze studiów. Tymczasem jego, z jakichś zagadkowych przyczyn, nie tylko nie relegowano, ale nawet pozwolono mu powtórzyć egzamin – przypadek, którego najstarsi górale (szkoccy) nie pamiętają… No, ale kto by słuchał złośliwych, prawda?

Złośliwych nie ma co słuchać również i dlatego, że najprawdopodobniej powoduje nimi zawiść wywołana sukcesami i zaletami Radosława Sikorskiego. Radosław Sikorski to, jak wiadomo, nie tylko wybitny dyplomata, ale i człowiek ogromnej łagodności, czyli takie skrzyżowanie Bronisława Geremka z Lady Dianą Spencer. Jego osiągnięć dyplomatycznych na wołowej skórze by nie spisał, a na ich czoło wybija się oczywiście tzw. „hołd berliński”, który chyba był konsekwencją tego, że panu ministrowi znudziło się robienie „łaski” prezydentowi Obamie. Równie liczne są dowody gołębiego serca Radosława Sikorskiego. Tu z kolei na pierwszym miejscu trzeba wymienić „dorzynanie watahy”, które zapowiadał przed wyborami w 2007 r. To jednak nie wyczerpuje cnót i zalet Sikorskiego, który prócz tego znany jest również jako złotousty mówca i potrafi zwrócić się do ministra obrony per „świrze”.

I oto na tego świętego człowieka rękę podnieśli politycy PiS oraz portal wpolityce.pl, którzy powołując się na wywiad dla szwedzkiej gazety, zarzucili mu, że chce oddać Putinowi Krym oraz Donbas. Na szczęście Sikorskiego wziął w obronę Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”, który swoim misiem… To znaczy, pardon, swoim artykułem „otworzył oczy niedowiarkom”. Wroński wyjaśnił, że Sikorski stwierdza jedynie w wywiadzie, że „Donbas i Krym są nieopłacalne nie dla Ukrainy, ale dla Rosji Putina. Między innymi dlatego, że te regiony obciążają budżet Moskwy, bo mieszka tam sporo emerytów, których musi opłacać z rosyjskiego budżetu.” * Zdaniem Sikorskiego trudno przypuszczać, aby oba regiony zostały zwrócone Ukrainie dopóki rządzi Putin.

Radosław Sikorski oczywiście jak zwykle ma rację. Dlatego ja bym proponował Ukraińcom, żeby przestali się wreszcie upierać przy tym całym Krymie, czy innym Donbasie, które są im potrzebne jak zawiasy w plecach. Mało tego, uważam, że Ukraina w ogóle powinna się przyłączyć do Rosji i przejść na utrzymanie Putina. W ten sposób ukraińscy emeryci obciążą rosyjski budżet do tego stopnia, że Rosja tego nie wytrzyma i obecny reżim upadnie. Bardzo możliwe, że na miejsce Władimira Putina Rosjanie wybiorą sobie na władcę Radosława Sikorskiego, przez co ziści się zaprzepaszczona w 1610 r. szansa na unię personalną z Polską, którą, po obaleniu pisowskiego reżimu, będzie już wówczas rządził Ryszard Petru. Oczywiście, żeby do takiej unii doszło, to najpierw musi dojść do małżeństwa, ale sądzę, że Ryszard i Radosław bez wahania zawrą związek partnerski. W końcu, czego się nie robi dla dobra bratnich narodów, a zwłaszcza – w imię nieubłaganego postępu, prawda?

----

*) http://wyborcza.pl/1,75968,20117847,jak-zostac-patriotycznym-ruskim-trollem.html

payssauvage
O mnie payssauvage

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka