Jako, że zmogła mnie jakaś wstrętna odmiana grypy ( mięśnie bolą bardziej niż kiedykolwiek ), leżę, czytam i mogę płodzić notki "skolko ugodno".
W ramach czyszczenia prawej strony sceny politycznej przez PiS aż do gołej ziemi i jeszcze metr w głąb, wyjechano z TVP na Cejrowskim. Cejrowski ( komik?, przedsiębiorca, podróżnik - jak to określał go każdorazowo M.Rachoń) wnosił do monotematycznej TVP nieco kolorytu. W odróżnieniu od wielu dawniej niezależnych komentatorów, nie krył swoich poglądów również w tematach, gdzie prezes J.Kaczyński ma całkiem odmienne zdanie. Nie tylko nie krył, ale nawet wywoływał takie tematy i odpowiednio prezesa określał, nie przebierając w słowach. Dawało to, chociaż jedną godzinę, czy nawet mniej w tygodniu, kiedy można było odetchnąć jakimś innym powietrzem. Cejrowski szarpał prezesa za nogawki a raczej za prawą nogawkę. Krzywdy nie robił a nawet jego obecność w TVP dawała jakąś ułudę, że obecnie rządząca partia i jej szef, to ludzie wyższych lotów niż poprzednio rządzący zakompleksieni "młodzi, wykształceni z wielkich ośrodków".
Krytyka Cejrowskiego pod adresem rządzących i prezesa była całkiem odmienna niż ta od "totalniaków". Cejrowski wyrażał to, co prezes i PiS oraz prezydent Duda ( kiedy jeszcze był kandydatem na prezydenta) głosili w kampanii wyborczej, aby dorwać się do władzy. Trzy lata minęły i jak wyglądają obiecane zmiany? Podsumować można dwoma słowami - NIHIL NOVI!!!!!
Trudno nazwać zmianą systemu wprowadzone przez PiS rozdawnictwo a to jest jedyny element, który został wprowadzony i za który zapłacą przyszłe pokolenia. Wszelkie inne zamiary, słuszne czy nie, nie powiodły się. Nawet wolność na swojej działce pod postacią usuwania drzew, nawet już martwych. Nic! Nic! Nic! Nie poruszę szczegółów tematu powstawania z kolan przed możnymi tego świata i to nie przez litość dla rządzących ale przez litość dla samego siebie i bliskich. Poniżanie Polski i Polaków, które co chwile funduje nam obecna władza bije na łeb całą tuskową służalczość względem Niemców jak i wcześniejsze służenie Amerykanom terenem, aby mogli u nas oprawiać islamistów. Niemcy, udawali przynajmniej, że Tuska szanują a Amerykanie chociaż 15 mln dolarów wybulili rządzącym z SLD. Obecnie amerykańska ambasador przekręca nawet funkcje i nazwisko premiera w liście, którego nigdy nie napisałaby, gdyby rządzili nami ludzie, którzy gówno lecące na nasze i ich głowy, nie nazywaliby ciepłym deszczem. Następnym razem pewnie nawet i tego nie będzie. Napisze do premiera czy prezydenta: Niech osoba wykona. To rozkaz!
Zastanówmy się jakie zagrożenie stwarzał dla obecnie rządzących Cejrowski? Do tej pory niewielkie i był tolerowany. Jego usunięcie wskazuje, że będziemy nie tak czołgani. Cejrowski, komentator polityczny całkowicie niezależny, mógłby mocno wpływać na myślenie patriotycznej części elektoratu i powodować jego odpływ o PiS-u oraz szukania alternatywy po prawej stronie sceny politycznej. A tam alternatywa jest. Narodowcy, Wolnościowcy. Kaczyński dusi zagrożenie w zarodku. Czy zadusi? Uważam, że to już wykluczone. Chyba, że wprowadzi wzorem Poroszenki stan wojenny.
Usunięcie Cejrowskiego zostało umotywowane "polską racją stanu". Kiedy to przeczytałem o mało nie zwymiotowałem. PiS-owskie łachudry nawet nie wiedzą co to racja a co dopiero racja stanu.
