Donald Tusk dumny z 10 zobowiązań PO, październik 2007
Donald Tusk dumny z 10 zobowiązań PO, październik 2007
Piechuła Piechuła
4584
BLOG

Donald Prawdomówny

Piechuła Piechuła Polityka Obserwuj notkę 42

Paweł Graś, zapytany o zeznania, jakie Donald Tusk złożył w prokuraturze, z charakterystycznym uśmiechem zadeklarował, że Premier nigdy nie kłamie. Warto zweryfikować tę odważną tezę rzecznika rządu, zwłaszcza że przeprowadzający wywiad Bogdan Rymanowski nie drążył tematu.

10 zobowiązań Platformy

Najbardziej reprezentatywnym przykładem będą tutaj z pewnością pierwsze poważne obietnice szefa Rady Ministrów. Na wywiązanie się z tych deklaracji premier miał bowiem najwięcej czasu, już prawie 5 lat. W październiku 2007 roku, w ostatnim dniu kampanii wyborczej, Donald Tusk w imieniu całej swojej partii zobowiązał się do zrealizowania dziesięciu konkretnych punktów programowych po dojściu do władzy. Były to:

1.         Przyspieszenie i wykorzystanie wzrostu gospodarczego,

2.         Radykalne podniesienie płacy w budżetówce, zwiększenie emerytur i rent,

3.         Wybudowanie nowoczesnej sieci autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic,

4.         Zagwarantowanie bezpłatnego dostęp do opieki medycznej i likwidacja NFZ,

5.         Uproszczenie podatków – wprowadzenie podatku liniowego z ulgą prorodzinną, likwidacja ponad 200 opłat urzędowych,

6.         Przyspieszenie budowy stadionów na Euro 2012,

7.         Szybkie wypełnienie misji w Iraku,

8.         Sprowadzenie Polaków z emigracji do domu i inwestycji w Polsce,

9.         Podniesienie poziomu edukacji i upowszechnienie dostępu do Internetu,

10.      Podjęcie rzeczywistej walki z korupcją.

Kolejno przyjrzyjmy się poszczególnym punktom z tej listy.

  1. W czasie pierwszej kadencji rząd PO-PSL zadłużył nas najbardziej w historii, na niemal 122 mld zł. Ponadto, według danych Banku Światowego, PKB Polski na przełomie 2008 i 2009 roku zmalał aż o 100 mld $. Dodatkowo poziom bezrobocia w Polsce w maju 2012 roku wyniósł 12,6% i był o 2,5% większy niż w tym samym miesiącu w czasie pierwszego roku rządów Donalda Tuska. Dla porównania, prawicowi poprzednicy obecnego premiera w 2 lata zredukowali stopę bezrobocia o niemal 5,5%.
  2. Donald Tusk zamroził płace w budżetówce. Emerytury zaś Polacy otrzymywać będę później. Ponadto po wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat, stopa zastąpienia (czyli procentowy stosunek emerytury do ostatniej pensji) spadnie z obecnych 50% do… zaledwie ok. 30%. Renty zostały natomiast obniżone, a ich waloryzacja zmieniona z procentowej na kwotową.
  3. Plany budowy autostrad wielokrotnie się zmieniały. Początkowo mówiono o 4 tys. km nowych dróg, by później zredukować te zapowiedzi do 1,5 tys. km. Jeszcze rok temu gotowych było zaledwie 10% tych odcinków. Ostatecznie skończyło się na ok. 730 km, a żadna autostrada nie była w pełni gotowa na mistrzostwa Euro 2012. Rząd zadowolił się przejezdnością, którą osiągnięto poprzez zmianę prawa tak, by zezwolić na ruch po nieukończonych drogach.
  4. NFZ nie został zlikwidowany, a wręcz przeciwnie – ma się znakomicie i buduje kolejne nowe siedziby dla swoich urzędników. Bezpłatny dostęp do opieki medycznej można natomiast włożyć między bajki. Z roku na rok sytuacja się pogarsza. Obecnie aby zarejestrować się do kardiologa trzeba z chorym sercem ustawić się w kolejce wczesnym rankiem, najlepiej w okolicach godziny 4:00. Dodatkowo, na samą wizytę – w zależności od części kraju – należy czekać od kilku do kilkunastu miesięcy. Dziś w TVN24 poinformowano, że skończyły się pieniądze w tym obszarze na 2012 rok. Z tego też powodu coraz więcej Polaków, pomimo opłacania składek, leczy się prywatnie, wykładając dodatkowe pieniądze. W 2011 roku było to aż 23,3 mld zł, o 1,4 mld więcej niż rok wcześniej.
  5. Podatków nie tylko nie zrównano do jednej, 15% stawki. Przeprowadzono drastyczną podwyżkę opodatkowania. Podstawowa stawka VAT wzrosła do 23%. Publiczną daniną obłożono książki (wzrost z 0% do 5%), radykalnie zwiększono także obciążenie przy zakupie ubranek dla dzieci (wzrost z 8% do… 23%!). Do podwyższania podatków zakwalifikować możemy również likwidację kolejnych ulg, takich jak ulga internetowa czy prorodzinna. Jeśli zaś chodzi o obiecywane uproszczenie systemu podatkowego – pod koniec 2010 roku specjaliści z Tax Care wymieniali skomplikowane procedury podatkowe jako największą barierę przy prowadzeniu biznesu w Polsce.
  6. 6.      Stadiony na Euro 2012 budowaliśmy długo, ale niewątpliwie zdążyliśmy. Trudno jednak mówić tutaj o przyspieszeniu. Chyba, że rozumiemy przez nie przyspieszenie formalne, które polegało na pokazowym otwarciu Stadionu Narodowego w ostatnich dniach stycznia 2012 i natychmiastowym zamknięciu, ze względu na negatywne opinie policji, straży pożarnej i sanepidu.
  7. Chociaż główne polskie siły wycofano z Iraku w październiku 2008 roku, to ostatni polscy żołnierze zakończyli swoją operację w tym kraju dopiero 31 grudnia 2011 roku.
  8. Polacy nie wrócili z emigracji na Zieloną Wyspę, tak jak obiecywał to Donald Tusk. Wg. Danych GUS w 2011 roku na emigracji przebywało 1,94 mln Polaków. Od 2009 roku ta liczba stale rośnie i jest zdecydowanie wyższa niż w 2005, kiedy za granicą przebywało 1,45 mln naszych współobywateli. Należy jednak zauważyć, że jest to o ok. 330 tys. mniej emigrantów, niż w chwili przejmowania władzy przez PO.
  9. Platforma Obywatelska, za pośrednictwem minister Katarzyna Hall, doprowadziła do gruntownych zmian w polskiej edukacji. I tak zamiast klasycznych lekcji, takich jak biologia, historia czy fizyka, szkoły będą uczyć bloków tematycznych, m.in. takich jak zdrowie i uroda, woda – cud natury, czy śmiech i płacz. Charakter powyższej reformy został nieco złagodzony za sprawą głodówek, jakie zorganizowano w obronie lekcji historii w kilku miastach Polski. Ponadto, ekipa Donalda Tuska planowała wysłanie do szkół dzieci w wieku 6 lat, co nie udało się do dzisiaj, pomimo iż część rodziców – za radą polityków – wysłała swoje dzieci do szkół ze starszymi kolegami.
  10. Wystarczy przypomnieć Aferę Hazardową, Aferę Stoczniową czy Aferę Informatyczną.

Kto tutaj kłamie

Wyraźnie widać więc, że przynajmniej w ośmiu obietnicach z 2007 roku Donald Tusk minął się z prawdą. Nie jest więc tak, jak mówi Paweł Graś, że premier nigdy nie kłamie. Co więcej – nasuwa się wniosek, iż to rzecznik rządu PO-PSL kłamie nad wyraz często.  Chyba, że – jak na Twitterze zasugerował użytkownik @rob_krolPremier nie kłamie, a każde kłamstwo wypowiedziane przez premiera natychmiast staje się oficjalną prawdą. Sam nie wiem, co gorsze.

Piechuła
O mnie Piechuła

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka