Piotr Huzarewicz Piotr Huzarewicz
72
BLOG

Wieści z Żorskiego Samorządu

Piotr Huzarewicz Piotr Huzarewicz Polityka Obserwuj notkę 0

W ubiegłym tygodniu między innymi w Żorach odbyły się konsultacje społeczne „Programu ochrony środowiska przed hałasem dla województwa śląskiego do roku 2018 dla terenów poza aglomeracjami, położonych wzdłuż odcinków dróg o natężeniu ruchu powyżej 3 000 000 pojazdów rocznie i odcinków linii kolejowych o natężeniu ruchu powyżej 30 000 pociągów rocznie” wraz z prognozą jego oddziaływania na środowisko. Uff, strasznie długi tytuł. Być może dlatego tak długo trwało opracowanie programu, gdyż Marszałek Województwa przedstawił go do konsultacji z ponad rocznym opóźnieniem w stosunku do terminu określonego w Ustawie Prawo Ochrony Środowiska. Pierwsza uwaga, jaka mi się nasunęła dotyczyła sposobu przeprowadzenia konsultacji. Jak sama nazwa wskazuje, konsultacje społeczne w założeniu polegają na zgłaszaniu ewentualnych uwag przez społeczeństwo. Urząd Marszałkowski omówienie programu w ramach konsultacji zaplanował w godzinach od 11:00-13:00. W tych godzinach większość ludzi pracuje, jak zatem mają wziąć udział w konsultacjach? Odnoszę wrażenie, że konsultacje zorganizowane w ten sposób były jedynie po to, by „odfajkować” obowiązek ich przeprowadzenia. A potem urzędnicy się dziwią dlaczego ludzie ich nie lubią. Jak się nie traktuje ludzi poważnie, to czemu się tu dziwić!

Teraz może kilka uwag do samego programu. Po jego uważnym przeczytaniu moje pierwsze stwierdzenie brzmiało: same ogólniki i zero przemyślanych konkretów. Podkreślam słowo „przemyślanych”. Jako przykład można przywołać propozycje obniżenia hałasu w ciągu ulicy Wodzisławskiej w Żorach. Program proponuje budowę ekranów lub zastosowanie tzw. „cichego asfaltu”. Czyżby autorzy programu nie zadali sobie trudu, by dowiedzieć się, że kilka lat temu cała ulica Wodzisławska była gruntownie zmodernizowana przy wykorzystaniu środków unijnych do sfinansowania tej inwestycji. Czyli co? Mamy teraz zedrzeć istniejącą nawierzchnię, by położyć „cichy asfalt”. Litości! Takich kwiatków z programie można wyszukać więcej. Druga rzecz, której mi zabrakło w programie, to źródła finansowania realizacji programu. Tutaj jeszcze większe ogólniki, o potencjalnie dostępnych środkach unijnych. Nic ponad to, co jest powszechnie znane.

I „najważniejsze” stwierdzenie programu: realizacja programu będzie należała do zarządców dróg. To stwierdzenie w przypadku Żor, które są zarządcą dróg wojewódzkich na terenie miasta można „przetłumaczyć” tak: to jest wasz obowiązek i sami się martwcie jak go zrealizować. Żeby było mało, program zakłada składanie corocznych raportów z realizacji programu. Kolejny raz na samorząd nakłada się dodatkowe obowiązki, nie przekazując środków na ich realizację.  Przecież budżety gmin nie są workiem bez dna. Szczerze, nie jest  to dla mnie zaskoczeniem. Łudziłem się, że może tym razem będzie inaczej. No cóż, pozostało kolejne wielkie rozczarowanie.

Przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu, wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, członek Komisji Gospodarki Komunalnej, przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka