Piotr Jakucki Piotr Jakucki
1302
BLOG

Czerwona zaraza na Wawelu

Piotr Jakucki Piotr Jakucki Polityka Obserwuj notkę 3

Poetka Wisława Szymborska, gorliwie wspomagająca w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego, podobnie jak równie żarliwie przed dziesiątkami lat wychwalająca Lenina jako "nowego człowieczeństwa Adama" i wzywająca do ciągłego wzmacniania stalinizmu, otrzymała nagrodę za życiorys - Order Orła Bialego. Parę minut po  dwunastej, co zapewne stanie się kolejną datą historyczną w dziejach III RP, tak jak krótkotrwałe zatrzymanie Bronisława Komorowskiego przez SB stało się już niemalże wydarzeniem, które doprowadziło do upadku komunizmu.

Być może kogoś wdeptywanie Orła w błoto przez prezydenta z Platformy ("naszego prezydenta" - jak mogliby powiedzieć z powodzeniem obrońcy komuny, antylustratorzy, salonowcy okrągłostołowi...), jeszcze zdziwiło, ale bynajmniej nie ma w tym nic zaskakującego. Poza spłacaniem długu środowiskom, które Komorowskiego wywindowały - swoją drogą ciekawe jaką daninę każą złożyć sobie byłe Wojskowe Służby Informacyjne, bo sprzeciw bylego marszałka Sejmu w sejmowym głosowaniu przeciwko rozwiązaniu tych służb to zaledwie drobnostka - jest to konsekwencja przyjętej drogi politycznej.

Wizję swojej prezydentury Komorowski przedstawił w słynnym wywiadzie  dla „Gazety Wyborczej”. Zapowiedziane i zrealizowane następnie usunięcie sprzed Pałacu Prezydenckiego krzyża ustawionego tam jako  kamień węgielny pod przyszły pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej było sygnałem niszczenia nie tylko wszystkiego, co wiąże się z katastrofą smoleńską i Lechem Kaczyńskim, ale szerzej - wszystkiego co kojarzy się z katolicką i wolnościową podmiotowością narodu .

Stąd danie Orła Białego Adamowi Michnikowi, którego "Gazeta Wyborcza" po 1989 r. stała się głównym orężem układu okrągłostołowego w walce z prawdą historyczną, lustracją, rozliczeniem odpowiedzialnych za zbrodnie (Kiszczak i Jaruzelski jako ludzie honoru), i który przyrównał Prawo i Sprawiedliwość do przedwojennej Komunistycznej Partii Polski. Na Orła dla Michnika nie zdobył się nawet jego polityczny i nie tylko przyjaciel Aleksander Kwaśniewski, ale "Bronek" to co innego. A potem poszło już z górki...
Nie przypadkowo strategicznym  doradcą Komorowskiego został Tadeusz Mazowiecki, który w latach stalinowskich wypisywał prasowe paszkwile na bohaterskiego biskupa Czesława Kaczmarka. Szymborska nie pozostawała tu w tyle popierając m.in. swoim podpisem rezulucję krakowskiego odzdziału Związku Literatów Polskich aprobującą proces członków tamtejszej kurii, w którym zapadło kilka wyroków śmierci.
 
Już chociażby to sprawia, że ikona Platformy Obywatelskiej  mogłaby spokojnie zostać doradcą prezydenta ds. kultury. Czułaby się doskonale mając obok siebie czerwonego profesora Tomasza Nałęcza, odpowiedzalnego za sprawy i historyczne i "strategicznego żółwia" Mazowieckiego, twórcę doktryny „grubej kreski” oddzielającej politykę od moralności i dającej bezkarność funkcjonariuszom komunistycznych służb specjalnych oraz aparatu represji, uniemożliwiającej rozliczenie chociażby autorów stanu wojennego (o przeprowadzeniu lustracji i dekomunizacji już nie wspomnę). Przedstawianego na użytek plebsu przez propagandę okrągłostołową jako „pierwszego niekomunistycznego premiera”, mimo że w rzeczyswistości takowym był dopiero  Jan Olszewski desygnowany na tę funkcję przez pierwszy pochodzący z wolnego wyboru Sejm RP. 
 
Odznaczenie apologetki Stalina i partii komunistycznej  wpisuje się w tę sekwencję. W przeciwieństwie do Lecha Kaczyńskiego, który przywracając pamięć historyczną, honorował osoby  o nieposzlakowanych życiorysach, zasłużone w walce z totalitaryzmem komunistycznym oraz członków opozycji przedsierpniowej– by wspomnieć tylko żołnierzy podziemia niepodległościowego z lat 40., oraz Annę Walentynowicz, czy Andrzeja Gwiazdę – Komorowski odznacza tych, dla których obrona komunizmu oraz walka z katolickim charakterem państwa polskiego stała się chlebem codziennym.
 
O Szymborskiej, długoletniej członkini Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, wyróżnionej Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski jeszcze przez władze PRL można pisać dużo, cytować jej propagitki wierszem pisane. Po śmierci Stalina poetycko nad tym rozpaczała, wzywając jednocześnie do pogłębienia stalinizmu, był  wiersz "Partia", czy  uwielbienie dla rewolucji bolszewickiej, która przyniosła śmierć milionom ludzi. Wbrew temu, co twierdzono w werdykcie literackiej Nagrody Nobla dla poetki z Krakowa nie jest prawdą, iż popieranie przez nią stalinizmu było jedynie epizodem, że uległa ona jedynie totalitarystycznemu zniewoleniu umysłów od którego się odcięła. A co było w w tzw. wolnej Polsce, jeśli nie obrona postkomunizmu, by wymienić tylko tak  pamiętny, antylustracyjny, wiersz "Nienawiść", wydrukowany na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” w czerwcu 1992 r., z rekomendacją Michnika, czy sygnowanie kolejnych apeli wypichcanych przez salon, atakujących wszystko co wiąże się z lustracją i dekomunizacją.
 
Orzeł dla Szymborskiej to tylko fragment większej całości. 17 stycznia 1945 r. do Warszawy i Ciechanowa wkroczyła, jak to określił poeta-powstaniec Józef Szczepański - „czerwona zaraza”. 17 stycznia 2011 r. owa „czerwona zaraza” została przez prezydenta Komorowskiego zrehabilitowana na Wawelu.

Zapraszam na moją stronę autorską jakuccy.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka