Rosjanie w tej chwili podchodzą i próbują dokonać skutecznego oblężenia Kijowa siłami tylko ok 3400 dobrego wojska. To bardzo mało. Raczej w najbliższym czasie Kijów nie jest zagrożony…
Rosjanie w tej chwili podchodzą i próbują dokonać skutecznego oblężenia Kijowa siłami tylko ok. 3400 żołnierzy - dobrego wojska. >>To bardzo mało<<… Raczej w najbliższym czasie Kijów nie jest zagrożony, nawet jeśli Rosjanie dalej będą dokonywali ciężkich bombardowań i uderzeń rakietowych. Kijów jest zbyt mocno i odważnie broniony.
Prawdopodobnie Rosjanie zmieniają strategię, stawiają na lotnictwo, bombardowania, ostrzały rakietowe i wiązanie przeciwnika w wielu miejscach bez wyraźnego parcia na przód - bo nie są w stanie ich wykonywać w szerszej skali, a i taktycznie ich pododdziały przegrywają w starciach z uporczywymi i bohaterskimi Ukraińcami.
Być może ambicją Rosjan jest już tylko zdobycie pewnego terenu na południu Ukrainy, na siłę pewnych przyczółków i utrzymanie ich przez długi czas, nawet kilka lat. Wojna znana z okolic „Donbasu” prawdopodobnie powróci (o czym już wcześniej wspominałem) - wydaje mi się to coraz realniejszym scenariuszem - i będziemy mieli regularny i groźny ostrzał rosyjski Ukraińców i rodzaj wojny pozycyjnej.
Praktycznie w 8 punktach i kierunkach Rosjanie próbowali do tej pory wyprowadzić efektywne uderzenia, co ich zupełnie przerosło. Straty rosną. Widać będzie teraz łatanie dziur i próby szybkiego wypracowania nowej taktyki i strategii przez Rosjan.