W przypadku powielania manipulacji informacją poprzez artykuł, dochodzi do kolaboracji z manipulantem. Jedynie felieton daje możliwość rozprawienia się z ukrytym kłamstwem.
Należy k woli wyjaśnienia dodać, że szereg ogólnopolskich „gazet”, mających linię programową, to same felietony. Linia programowa, to rodzaj światopoglądu, według, którego relacjonuje się rzeczywistość. Cała „gazeta” składa się z wycinków, których celem jest pokazanie świata oczami, jakimi widzą go jej mocodawcy. Z tej racji jest to de facto czystej wody felieton, składający się z pomieszanych ze sobą wątków, niezależnych artykułów.
Ustawiczne podkreślanie konieczności obiektywizmu w środkach masowego przekazu miałoby sens, gdyby nie manipulacja mediów mainstreamowych.
Dlatego pomijanie tematów zasadniczych z ich gruntowną analizą, jest zwykłą propagandą sukcesu. Poddali się temu niektórzy działacze samorządowi. Nie rozumieją, że dekompozycja państwa polskiego wiedzie dwoma ścieżkami. Jedna to rządowa, druga samorządowa. Ci z nich, którzy wpisuję się w utratę suwerenności Polski, dzielą się na dwie kategorie. Jedna to głupcy otumanieni ideologią unii europejskiej (koniecznie z małej litery), druga to pragmatycy, którzy czerpiąc osobiste korzyści, nie licząc się z wyborcami.
Pozyskiwanie funduszy unijnych, to ani wielka sztuka, ani olbrzymia zasługa. Wystarczy zatrudnić biegłego w prawie unijnym, by środki pozyskiwać. Chełpienie się tym jest, co najmniej wesołe, zwarzywszy na gaże otrzymywane za jedno, zatrudnienie jednego człowieka. Dlatego każdy działacz samorządowy chlubiący się z pozyskania pieniędzy z kasy, do której sam wpłaca, jest cyrkowcem balansującym na trapezie naiwności ludzkiej.
Najprawdopodobniej, gdyby Polska nie była w UE, korzyści byłyby większe, a stopień wykorzystania funduszy 100-procentowy. Żaden kraj nie osiągnął i nie osiągnie tego w unii.
Obowiązkiem wybranych władz samorządowych jest dbanie o dobro wspólne. Informowanie za pośrednictwem mediów o nastających zagrożeniach.
Czemu rząd Tuska na swojej płaszczyźnie tego nie czyni poprzez media ogólnokrajowe? Czemu powiela to samorząd?
Czemu media lokalne milczą?
Te trzy pytania wymagają rzetelnej odpowiedzi niezależnie od konsekwencji.
W uproszczeniu, gdyż wątków jest tu wiele, rząd Tuska działa w niepolskim interesie.
Osłabia on nasze państwo globalnie oraz stwarza warunki do złupienia przez obcy kapitała jego struktur lokalnych.
Powstaje pytanie. Dlaczego samorządy godzą się na to?
Czyżby nie widziały daleko idących konsekwencji takich działań?
Wówczas należy raczej nie glosować na takich „krecich” reprezentantów.
A może dostrzegają zagrożenia, tylko czerpią z nich osobiste zyski?
Wówczas należy raczej nie glosować na takich „krecich” reprezentantów.
Aby jednak na nich nie głosować, trzeba potwierdzić ich społeczną bezużyteczność.
Nie jest to nazbyt trudne. Każde medium będzie miało przez owych pseudo- samorządowców rzucane kłody pod nogi na różnego rodzaju płaszczyznach.
Efektem finalnym staną się procesy sądowe, dawne przesłuchania przez MO, oraz skazania za prawdę pod dowolnym płaszczykiem.To zwyczaj ludzi biorących udział w urzeczywistnianiu neototalitaryzmu, antyludzkiemu systemowi, gdzie człowiek już nie jest osobą.
Inne tematy w dziale Rozmaitości