Po piątym etapie i totalnej porażce zespołu Team Netapp, w którym jeździ Bartosz Huzarski, nasz zawodnik pokazał, na, co go nadal stać. Zajął trzecie miejsce na kolejnym, szóstym etapie, który przez 184 kilometrów wiódł z Fethiye do Finike.
Po udanej ucieczce z dnia poprzedniego, wśród zawodników wzrosło przekonanie, że można peletonowi śmiało odjeżdżać. Próbowali tej sztuki: Yoann Bagot (Cofidis), Laszlo Bodrogi (Team Type 1) oraz Luis Felipe Laverde Jimenez (Colombia Es Pasion – Cafe De Colombia). Nic to jednak nie dało. Finiszowała kilkudziesięcioosobowa grupa, z której najszybszy był Greipel. Nasz reprezentant już po raz drugi stanął na podium w Tour of Turkey2011, tym razem na najniższym stopniu. Życzymy mu tego jedynego, którego mu w tym tourze jeszcze brak, pierwszego.
W klasyfikacji generalnej liderem został Rosjanin Efimkin. Huzarski jest nadal 6. ze stratą 11 minut i 12 sekund do lidera.
Inne tematy w dziale Rozmaitości