Jeżeli zabija się „najbardziej” niebezpiecznego człowieka w obecnej erze, to dziw bierze, że nie jest to udokumentowane. Brak filmu, brak zdjęć.
Obaliłyby one wszelkie teorie spiskowe, mówiące, że osoba Bin Ladena, przyjaciela prezydentów USA, została wyprodukowana do zrealizowania scenariuszu, aby założyć Amerykanom kajdany na ręce, następnie innym nacjom. Być może film pokazujący, jak to „humanitarnie” zabija się szefa Al-Kaidy, rozwiałby hipotezy, że atakiem na WTC kierował rząd z Waszyngtonu. Nic takiego nie ma miejsca. Wszystko zakrawa na farsę i kpinę.
Mainstreamowe media ogłupione same sobą, myślące o swoim myśleniu, nie dostrzegają absurdu zaistniałego newsa.
„Zabili go, a prochy wrzucili do morza, wbrew Koranowi”. Dodatkowo podają informację, że to podniesie prestiż Baraka Obamy. Koń by się uśmiał, gdyby umiał.
Po pierwsze. Nie ma filmu, ani zdjęć zabitego przyjaciela Bushów.
Po drugie. Złamanie praw Koranu naraża USA na kolejne ataki, ze strony ekstremistów islamskich.
Jak można uznawać Baraka, za Pałaca, skoro tylko szkodzi swoim wyborcom?
A szkodzi na dwa sposoby. Naraża ich na śmierć i wprowadza w ewentualny błąd. To, kiedy i czy zginął Bin Laden nie jest jasne. Jedno zaś staje się coraz bardzie pewne. Gdzieś dokonany zostanie atak terrorystyczny, który przypisze się krajom islamu. Jest tylko jeden problem. A może szkoli ich CIA, a Bin Laden mógł umrzeć ze starości w Waszyngtonie, a opłakuje go rodzina Bushów i Obamów, gdyż muszą znaleźć nowy pretekst, by zabijać w imię „prawa walki z terroryzmem.” Czy aby nie wojują sami ze sobą?
Były prezydent RP. Aleksander Kwaśniewski, powiedział na antenie TV Info takie mądrości, że z szacunku na wcześniej piastowanego przez niego urzędu nic nie zacytujemy. Prezydent Wałęsa, jeśli coś ogłosi, należy to z tych samych względów pominąć milczeniem.
W „Starym Kinie” był obraz, nie było dźwięku. Obecnie jest dźwięk, ale nie ma obrazu.
„Osama Bin Laden ponoć zginął w amerykańskim ataku w niedzielę. Potwierdził to w specjalnym przemówieniu prezydent USA Barack Obama.
Pokazane przez pakistańskie telewizje zdjęcie, przedstawiające rzekomo Osamę bin Ladena i ukazujące jego zniekształconą twarz po śmierci, zostało sfabrykowane - podała w poniedziałek francuska agencja AFP.
- Wyraźnie widać, że to montaż - oświadczył Mladen Antonov, szef działu foto francuskiej agencji.”
Gratulacje, gratulacje, gratulacje. Wiara i rozum- JP2, święty. Bezrozumna wiara-BO, prezydencik.
Inne tematy w dziale Rozmaitości