Poniższy tekst nie dotyczy kobiet, które dokonały aborcji.
Poczęcie (łac. conceptio), w przypadku ludzi (najczęściej poprzez stosunek seksualny) utożsamiane z momentem zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik. Utożsamiany przez dużą część ludzi wyznających najczęściej religijny światopogląd - z momentem, od którego powinna rozpocząć się prawna ochrona istoty ludzkiej. Przez część z nich również z samym stosunkiem. Prowadzi to do zasadniczych rozbieżności przy dyskusjach o prawie do aborcji i stosowaniu środków antykoncepcyjnych.
Jak wynika z definicji „poczęcia”, trwa ono taką chwilę, jaka potrzebuje plemnik do zapłodnienia komórki jajowej. I tu poczęcie się kończy, a zaczyna życie. Naturalnie każde życie ludzkie powstałe w harmonii choćby tylko z naturą, jest poczęte. Trwanie poczęcia to króciutka chwilka. Przyczyną życia jest jego poczęcie, ale po poczęciu życie jest w pełni autonomiczne, niezależne od swego poczęcia. Z tego powodu będę pisał o ochronie życia, a nie „życia poczętego”. Stąd spór o życie jest bezzasadny. Trzeba je chronić. Tylko tyle.
Odnosząc się do aborcji. Nie można mówić o prawie do aborcji, tak samo, jak o prawie do obcinania komuś głowy. Nawet z powodu takiego, że chce tak większość, gdyż więcej nie znaczy zawsze mądrzej i sprawiedliwiej.
Nie można mówić o legalizacji rzeczy z natury swojej nielegalnych. Weźmy np. faszyzm. Gdybyśmy uznali faszyzm za legalny, wtedy Polacy w czasie II wojny światowej, to terroryści.
To tyczy się aborcji.
W aspekcie religijnym, czy aby aborcja jest li tylko przeciwko przykazaniu piątemu „Nie zabijaj!” Otóż nie, jest przeciwko całemu dekalogowi i niestety łatwo prowadzi do grzechowi przeciwko Duchowi Świętemu. A przypomnę, jeśli ktoś nie wie, nie pamięta lub nie chce pamiętać:
„ Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.” (BT Mt 12, 31)
Naturalnie rozpatruję tu tych, którzy nie są poddani dokonaniu wyboru, czyli kobiet w ciąży i ojców ich dzieci, a tylko tych teoretyków teorii sprzeczności, którzy argumentują merytorycznie dopuszczalność aborcji.
Dekalog- 10 słów- Jan Paweł II.
1. Przykazanie: " Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną."„Bogiem” staje się człowiek „decydent życia i śmierci”
2. Przykazanie: " Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga swego na daremno."Imię to przymioty, główny miłosierdzie. Tu okazuje się, że Boże miłosierdzie jest daremne, bo człowiek wie lepiej, co dobre.
3. Przykazanie: " Będziesz dzień święty święcił. "Dzień święty to szabat, święto świętości życia ludzkiego, wówczas nie jest święcone.
4. Przykazanie: " Będziesz czcił ojca i matkę swoją."Ojciec i matka twoja przekazują ci życie byś dalej je przekazywał. Nie jest zachowane.
5. Przykazanie:" Nie zabijaj." Oczywiste.
6. Przykazanie:" Nie cudzołóż."Jeśli Bóg przeznaczył zabijanemu dziecku w darze miłość innej osoby, ta przeznaczona mu osoba nie spotka zabitego, jest to nakłanianie pośrednio do cudzołóstwa.
7. Przykazanie: " Nie kradnij."Wszystko, co zabity miał mieć wolą Boga, zostanie ukradzione, włącznie z darem bezcennym, życiem.
8. Przykazanie: " Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu."Jesteś niepotrzebny na świecie. To najfałszywsze świadectwo.
9. Przykazanie: " Nie pożądaj żony bliźniego swego.”Jeśli to chłopczyk to nawet nie ma szansy na żonę, tym bardziej jej pożądasz.
10. Przykazanie: "Ani żadnej rzeczy, która jego jest."
Pożądasz wszystkiego.
Jeżeli jakaś osoba do swojej śmierci wygłasza tezy o prawie do aborcji, czyż wtedy:
„Człowiek pozostaje zamknięty w grzechu, uniemożliwiając ze swej strony nawrócenie — a więc i odpuszczenie grzechów, które uważa za jakby nieistotne i nieważne w swoim życiu. Jest to stan duchowego upadku, gdyż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie pozwala człowiekowi wyjść z samozamknięcia i otworzyć się w kierunku Boskich źródeł oczyszczenia sumień i odpuszczenia grzechów.”( Encyklika ”O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata” Jan Paweł II)
„Gdyby twoja matka dokonała aborcji, nie zabrałbyś głosu w tej dyskusji”
„Idzie się do lekarza, wkładają igłę do jej brzucha, wciskają te rzeczy do środka na twoich oczach. I wychodzi martwe. Byłem załamany. Po głowie mi chodziło: Jezu, co ja zrobiłem?” – zwierza się Steven Tyler, lider zespołuAerosmith, w najnowszej książce „Walk this way”, poświęconej historii legendarnego amerykańskiego zespołu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości