Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
692
BLOG

Ksiądz Natanek – decydujące stracie

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Ksiądz Natanek, to doktor habilitowany, a więc już prawie samodzielny pracownik naukowy. W swoim liście do kapłanów powołuje się na pismo Marii Valtorty pt: „ Koniec czasów”. Owa pani jest autorką „Poematu Boga-Człowieka”, którego już krótka lektura wzbudza wewnętrzny protest, oburzenie. Jezus Chrystus jest w przekładzie Valtorty zupełnie inny niż w Ewangelii. Czytając tę fikcję wrasta wewnętrzny protest i pojawia się świadomość, że jego celem jest obrażenie Syna Boga Ojca Przedwiecznego. Robione jest to w sposób wyrafinowany. Niezgodność objawienia z Pismem Świętym dyskredytuje je automatycznie, z tej racji, że Duch Święty jest Bogiem, a więc nieomylnym bytem. Nie jest, zatem możliwe, ażeby Jezus z Nazaretu był inny niż w Ewangeliach. Valtorta nie neguje samej Dobrej Nowiny, zatem mamy absurd i jej dzieło jest fikcją literacką lub napisane pod dyktando Złego. Stanowiłoby to o jej cichym opętaniu (termin własny, ale usystematyzowany).

 

Pomijając kwestię odczuć należy rozprawić się z Valtortą na płaszczyźnie rozumu, tzn. znaleźć fundamentalny błąd w jej przekazie. Diabeł tkwi w szczegółach, u Valtorta w „Poemacie Boga Człowieka” w podstawowym detalu. W opisie grzechu pierworodnego, uznającego go za grzech ciała, grzech nieczystości, nie bez fizycznego udziału węża.

 

Valtorta nie neguje Starego Testamentu, a zwłaszcza Księgi Rodzaju i tego fragmentu, który w sposób symboliczny ukazuje zaistnienie grzechu pierwszych rodziców.

 

Kim jest człowiek?

 

Człowiek jest bytem składającym się z ciała i nieśmiertelnej duszy, a tym wiedzą prawie wszyscy z lekcji religii. Pomija się na nich istotną rzecz, relacje pomiędzy ciałem, a duszą. One są kluczowe do zrozumienia grzechu pierworodnego.

 

Czym były dwa drzewa rajskim ogrodzie i jakie niosą ze sobą informacje?

 

Drzewem pośrodku ogrodu było drzewo życia:

„ Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła”- (Rdz 2,9).

Biblia nie podaje lokalizacji drzewa poznania dobra i zła. Wiemy, że jest związane z wężem, alegorią szatana. Dobro i zło, na jednym drzewie, to symbol, jak z dobra powstało zło, gdyż Bóg go nie stworzył. Szatan relacje do Boga skierował na samego siebie, co stanowi przy jego ogromnym intelekcie „nieskończone wypróżnienie się z miłości”, źródła życia, a jego antypodą jest śmierć. Tylko Bóg jest Źródłem życia. Dlatego w Piśmie zapis brzmi:

„ ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”- (Rdz 2,17).

 

Drzewo poznania dobra i zła opisuje genezę powstania zła i nie wolno go traktować, jak coś, co ma i dobro i zło, ponieważ nie może być w tym samym miejscu byt- dobro i niebyt- zło.

Drzewo to zawiera symboliczny przekaz o relacjach do Boga i efekcie ich braku.

 

Drzewo pośrodku ogrodu, jest symbolem Odkupienia. Alegoryczny zapis Krzyża Chrystusa, co stanowi, że współbieżnie z procesem stworzenia człowieka, Bóg ustalił jego odkupienie z myślą o przebóstwieniu (wydoskonaleniu) materii ludzkiego ciała.

Po grzechu pierworodnym, ani ciało Adama i Ewy się nie zmieniło, a nie ( do czasu wyparcia się jego przed Bogiem) zdeformowała się dusza. To, czemu wtedy:

 

„otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”- (Rdz 3,7).

 

Co się takiego stało? Otóż zmieniał się relacja duszy do ciała. Pierwsi rodzice z bytów duchowo- cielesnych stali się cielesno- duchowymi. Symboliczny zapis brzmi:

„ Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł”- (Rdz 3,6).

 

Dobrze jest zrozumieć werset 22 z rozdziału trzeciego, tej samej Księgi, który brzmi

„ Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki”.

 

„Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło”= poznał jak powstało z dobra zło.

„niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki”- życie na wieki możliwe było dopiero po Krzyżu Syna, Boga, Ojca Przedwiecznego, kiedy to Jezus z Nazaretu własną mocą zmartwychwstał i przebóstwił ludzkie ciało. Zapis podany w ST, dokładnie mówi o życiu na wieki, co oznacza nieistnienie czasu.

 

Owe drzewa są symbolami czasu.

Czas zaistnienie zła= drzewo poznania dobra i zła, a także przestroga, by w żadnym czasie nie zmieniać relacji do Boga, ani w samym sobie pod wpływem poszeptu Złego.

Czas odkupienia= drzewo życia, ofiara Chrystusa zaistniała pośrodku ogrodu, czyli w pełni czasu. Symboliczny zapis przebóstwienia materii ludzkiego ciała, a wtedy już nie ma czasu, czyli życie wieczne.

 

W przypadku grzechu pierworodnego deformacji uległa relacja duszy do ciała, stąd możliwe odkupienie tego stanu (podstawą jest tu miłosierdzie Boże). Ale jeśli zdeformuje się całkowicie relacja całego człowieka do Boga (grzech przeciwko Duchowi Świętemu), jest to niemożliwe (wolna wola człowieka). W takiej sytuacji ciało ludzkie nie ulega przebóstwieniu po śmierci i tylko dusza trafia do królestwa szatana, czyli do piekła. Taki byt ludzki degraduje się i nie jest już ludzkim po śmierci ( człowiek to ciało i dusza, a nie dusza bez ciała).

 

Maria Valtorta napisała książkę i nie jest to objawienie zesłane jej przez Ducha Świętego, gdyż wtedy Bogu można by zarzucić nielogiczność i niespójność, a to zgoła niemożliwe.

W 1992 sekretarz Konferencji Episkopatu Włoch Dionigi Tettamanzi zażądał oficjalnie od wydawcy włoskiego, aby na pierwszej stronie dzieła określono wyraźnie, iż

 

"wizje i dyktanda, jakie są zapisane, nie mogą być uznane za mające pochodzenie nadprzyrodzone, lecz powinny być uważane za formę literacką, jaką autorka posłużyła się dla opowiedzenia po swojemu o życiu Jezusa".

 

Ksiądz Natanek powołując się na banialuki Valtorty prezentuje wiarę bez rozumu, co postulował Martin Luter, wyznawca szatana, o czym nie wszyscy protestanci wiedzą.

Szkodliwość księdza Natanka jest olbrzymia, jak i osób w Kościele katolickim, które promują „Poemat Boga człowieka” i niechaj się nad nimi zmiłuje Bóg-Człowiek, Jezus Chrystus.

Niemniej jednak obecne „drzewo czasu” w polskim kościele można nazwać „drzewem rozmywania chrześcijaństwa”. Dlatego, tak jak w wypadku reformacji Lutra, cześć postulatów księdza Natanka jest ze wszech miar słuszna.

 

Osobiście liczyłem kiedyś, że wiodącą rolę w polskim kościele przejmie kardynał Dziwisz. No to się przeliczyłem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości