Propaganda dawnych komunistycznych działaczy, manipulujących przy historii Polski nie zabiła dumy Polaków ze zrywów niepodległościowych. Wpajano nam np. „”Cud nad Wisłą”. Jaki tam cud?! Zwyczajnie pogoniliśmy bolszewików, którzy przyszli nas pozabijać w marszu na Europę. Polak jest wielki, a nie nijaki, jak starają się na wpoić od lat nasi wrogowie oraz kolaboranci z polskimi dowodami osobistymi.
Jak Sobieski ocalił ją od Turków, tak Piłsudski od zarazy komunizmu.
Jakże w opozycji do tych dwóch wielkich Polaków jawi się tuman intelektualnego kurzu, który jak Etna wybucha w zdaniach mówionych, czy pisanych przez pana tajemniczego Don Pedra, Radosława Sikorskiego, caramba. Nie jest niczym dziwnym, że tegoż oto typka, Tusk, wkręcił do swojego (słowo należy traktować dosłownie) gabinetu. Lawa nienawiści do Polski sącząca się zgniłą czerwienią z ust członków (to słowo jest alegorycznej natury) obecnego rządu, przebija Cyrankiewicza z Gomółką, razem wziętych.
SIK or SKI, czyli sikanie, albo jazda na nartach? I z tego rodzaju SIKORSKIM się jak najbardziej zgadzam, gdyż połączyć obie te czynności jest niezmiernie trudno, aczkolwiek różnie to w życiu bywa.
SIK- można by mówiąc niezbyt dyplomatycznie „olać” wypociny intelektualne SIKorskiego, lecz niestety jest ministrem spraw zagranicznych, być może, dlatego, że na kwestiach polskich się kompletnie nie zna.
Wypowiedzi Sikorskiego często budziły moje wątpliwości, co do ich poziomu intelektualnego. Drażnić może niewiedza członka rządu, który piastuje teczkę ministra spraw zagranicznych. Owa teczka ma wyraz symboliczny, Radosław powinien iść do podstawówki, by dokończyć edukację z zakresy historii Polski.
Kompletna degrengolada myślowa wynika bądź z braku należnej wiedzy, albo ma naturę neobolszewickiej propagandy opartej na nienawiści do mojej ojczyzny. Mojej, lecz czy Sikorskiego?
SKI- przejechał „buciorami narciarskimi” się po świętej pamięci Polaków, którzy oddali życie za ojczyznę, za jej niepodległość. Co przeszkadza SikorSKIemu? Ojczyzna czy niepodległość?
Nazwanie powstańczego zrywu naszych rodaków „katastrofą” przez SIK or Ski-ego, jest zasadne z punktu widzenia hitlerowskich Niemiec lub bolszewickiej Rosji. Co wybiera minister spraw zagranicznych, a obecny rząd reprezentuje takie właśnie interesy, jest jego słodka tajemnicą.
Obecnie Sikorski wizytuje stan paki, jest w Pakistanie. Może tam zostanie, czego mu życzę, ale również z tęsknotą czekam dnia, kiedy to prawdziwie polski premier wpisze mu notę dyplomatyczną: „Radosław Sikorski- persona non grata na terenie Rzeczypospolitej Polskiej”.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
