Jedną z części trylogii Sienkiewicza jest „Pan Wołodyjowski”, a niechlubnym bohaterem Azja, nieślubne dziecko Baby Jagi. Ten syn Tuhaj- Beja niby służy Rzeczypospolitej, a de facto realizuje prywatne interesiki „kozich synów”. Ma ryby na klacie siną barwą namalowane i można by je wziąć za symbol chrześcijaństwa, gdyby można. Azja udaje uczciwego, a jest przeżarty do szpiku kości fałszem.
Co zrobiłby Azja w powiecie płońskim w obecnej dobie? Weźmy pod uwagę, że starosta Mączewski, Michałem Wołodyjowskim żadną miarą nie jest. No, może dorównuje mu wzrostem.
Może syn Tuhaj- Beja zakamuflowałby się w jakieś poradni, np. dla dzieci. Następnie sam założył prywatną szkołę specjalną i sam opiniując, kierował do niej zdrowe dzieci. Kasa jest kasa i ponoć żaden pieniądz nie śmierdzi, choć z doświadczenia wiem, że banknoty będące w dziwnym obiegu mają woń smrody etycznego.
To była oczywiście moja fikcja literacka.
Na XII sesji Rady Powiatu płońskiego z 31 sierpnia 2011 wyszło dziwne szydło z jeszcze dziwniejszego worka. Pewne osoby pracujące w publicznej poradni dziecięcej zgłosiły do starostwa wniosek o zarejestrowanie stowarzyszenia, którego jednym z celów jest powołanie prywatnej szkoły specjalnej. Gdyby te, kierujące się swoiście pojmowanym altruizmem nowozałożycielki były rzetelne, zrezygnowałyby z pracy w publicznej poradni i wówczas pomagały dzieciom w swojej prywatnej placówce.
Nazwiska „altruistek” nie wymieniamy dając im możliwość na refleksję towarzyszącą każdemu ludzkiemu działaniu- nie dotyczy ludzi upośledzonych właśnie psychicznie.
Każdy rodzic zapłaci „wszystkie pieniądze”, żeby wyzwolić swoje dziecko z ułomności. Jest tylko problem, że współczesna psychologia zagalopowała się i na potrzeby biznesu formułuje nowe upośledzenia, co ją samą upośledza (np. mit ADHD). Zło zarządza strachem, w czym toksyczna psychologia daje mu akompaniament.
Można, parafrazując słowa „Czerwonego kata”, powiedzieć: Dajcie mi dziecko, a znajdę w nim upośledzenie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości