Pływanie po Mazurach najczęściej rozpoczyna się w Giżycku, które położone jest w samym sercu Krainy Wielkich Jezior. Stąd można skierować się na południe, przepłynąć jezioro Niegocin, aby potem kanałami przedostać się na rynnowe jeziora Tałty, Mikołajskie, Bełdany i Nidzkie, a przy okazji zrobić skok w bok na największe polskie jezioro Śniardwy, skąd kolejnym kanałem można przeprawić się na jezioro Roś i odwiedzić Pisz. Można też popłynąć na północ, pokręcić się między wyspami na Kisajnie, rozwinąć pełne żagle na szerokiej tafli jeziora Dargin, zboczyć - uważając po drodze na sztynorckie głazy - do strefy ciszy na Dobskim, po czym zażyć kąpieli w czystych wodach Mamr i Święcajtów. Mając przed sobą dwa tygodnie, a za sobą długą nieobecność w tych stronach, mieliśmy nadzieję, że uda się nam być we wszystkich tych miejscach. Żeby jednak nie obiecywać sobie zbyt wiele i nabrać trochę dystansu, warto było spojrzeć na to co nas czeka z góry, a w Giżycku najlepszym miejscem do tego celu jest Wieża Ciśnień, gdzie też udaliśmy się zaraz, by wznieść się ponad poziomy.






Na drugi dzień mogliśmy już spokojnie oglądać Giżycko z poziomu wody.
Most obrotowy:

Dawny zamek krzyżacki:

Krzyż św.Brunona:

Plaża:

Inne tematy w dziale Rozmaitości