I.C I.C
1149
BLOG

O pogodzie inaczej

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

 

 

Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami kampanii propagandowej próbującej wmówić ludziom że emisja CO2 doprowadzi wkrótce do katastrofalnego ocieplenia klimatu na kuli ziemskiej. Kampania ta jest sterowana przez koncerny naftowe z USA i popierana z rożnych względów przez rządy na całym świecie, również przez rzad polski. Dlaczego tak jest i dlaczego Polska należny do krajów które najwięcej na tym tracą opisałem w szeregu notek pod ogólnym tytułem „Przepis na złupienie“

http://pogadanki.salon24.pl/411818,przepis-na-zlupienie-czesc-pierwsza

Przedstawiłem tam ekonomiczne i polityczne ramy tej największej przewały w historii ludzkości i podałem przyczyny dla ktorych tak wiele państw i społeczeństw daje się robić w balona przez amerykańską propagandę.

Oczywiście kampania ta jest nie tylko z ekonomicznego lub też politycznego punktu widzenia łatwa do rozszyfrowanie, również z naukowego punktu widzenia tak zwane ocieplenie klimatyczne to bzdura.

W innej mojej notce pokazałem że długofalowe zmiany klimatu na Ziemi maja swoje podłoże w zmianach formy i struktury zaćmień słonecznych i że klimat na Ziemi jest w rzeczywistości bardzo stabilny ponieważ istnieją w naturze mechanizmy regulacyjne utrzymujące na stałym poziomie warunki klimatyczne.

http://www.pogadanki.salon24.pl/427758,apocalypse-now-kiedy-nastapi-koniec-swiata

Oczywiście tylko w tych warunkach jeśli nie następują drastyczne zmiany warunków wyjściowych.

http://pogadanki.salon24.pl/486986,o-przyczynach-przybiegunowania-ziemi

W przypadku przebiegunowania Ziemi mechanizmy te zawodzą i dochodzi do gwałtownych klimatycznych zmian. W tym przypadku działanie człowieka i tak nie jest w stanie tym zmianom zapobiec.

Astronomicznie mamy właśnie pierwsze dni wiosny, statystycznie trwa ona już od dwóch tygodni ale wystarczy spojrzeć za okno żeby się przekonać że po wiośnie ani widu ani słychu.

Co się stało takiego w tym roku że zima jest taka ciężka i tra tak długo. Czyżby dlatego jest tak zimno bo jest tak ciepło jak to twierdza klimatolodzy?

Nie dajmy się zwariować, to że zimę mamy tym razem długą wynika zpołożenia planet w naszym układzie słonecznym.

Już przed tygodniami prognozowałem taki przebieg pogody i nie jestem zaszokowany takim jej przebiegiem.

Dziwie się tylko że tak zwani „naukowcy“ dalej szukają przyczyn zmian klimatycznych w rzeczach które nie maja z nimi nic wspólnego.

Jeśli spojrzymy na sprawę obiektywnie to nie ujdzie naszej uwadze to że o klimacie na Ziemi tak naprawdę decydują zjawiska zachodzące poza nią, w przestrzeni kosmicznej.

Nie podlega dyskusji to że o tym decyduje promieniowanie słoneczne i nachylenie osi rotacji kuli ziemskiej. Te dwa procesy tworzą, że tak powiem, tło klimatyczne na Ziemi.

Trzeba jednak postawić sobie pytanie co powoduje powstanie anomalii i różnic w obrębie tego generalnego tła. Co jest przyczyna powstawanie obszarów wysokiego i niskiego ciśnienia oraz huraganów. Dlaczego występują nagle zmiany temperatur na danym obszarze.

„Naukowcom“ wydaje się że wiedza jakie są tego przyczyny ciekawe jednak że regularnie padają przy probie przewidzenia pogody w okresie dłuższym niż 3 dni. Pomimo użycia superkomputerów i wysoce skomplikowanych algorytmów ich prognozy nie są w stanie przekroczyć tej granicy i nie są ani trochę dokładniejsze niż wtedy kiedy jedynymi narzędziami meteorologów były barometr i termometr.

Naukowcy nie zdają sobie z tego sprawy, albo lepiej powiedziawszy nie chcą sobie zdać, że tak naprawdę pogoda w okresach średnioterminowych kształtowana jest przez całkiem inne przyczyny niż te które oni analizują.

Za zmiany pogodowe w okresach średnioterminowych odpowiedzialna jest pozycja ciał niebieskich w obrębie układu słonecznego.

Zmiany konstelacji Planet maja zdecydowanie największy wplyw na wartość Tła Grawitacyjnego w otoczeniu Ziemi a tym samym na własności oscylacji ziemskiej materii a tym samym również na jej temperaturę.

Jeśli spojrzymy na przebieg anomalii temperatury Ziemi w ciągu ostatnich 30 lat to zauważymy że krzywa ta ma zębaty przebieg i zarowno anomalie dodatnie jak i ujemne są na niej mniej więcej równomiernie rozłożone.

Wykres 1

Rozłożenie tych anomalii nie jest jednak przypadkowe. Odpowiednie minima i maxima są wynikiem zmian wartości TG w otoczeniu Ziemi i zależą od stosunku tej wartości od lokalnej wartości TG którą posiada aktualnie materia ziemska.

Obserwowany stopniowy wzrost średniej wartości anomalii jest tylko efektem pozornym wynikającym z niemożności obiektywnego pomiaru temperatury. Innymi słowy z nie istnienia absolutnej skali temperatury o czym pisałem tutaj:

http://www.pogadanki.salon24.pl/388010,o-nieudolnosci-fizyki-w-pomiarze-temperatury

To co napisałem nie jest może łatwe do zrozumienia dlatego postaram się to wytłumaczyć bardziej przejrzyście, ostrzegam jednak że nie uda mi się tego zrobić w jednym zdaniu.

Tak jak to już wielokrotnie opisałem temperatura jest wielkością względną. Oznacza to że temperatura materii ziemskiej jest wynikiem różnicy pomiędzy aktualnie na Ziemi panującą częstotliwością oscylacji materii a częstotliwością oscylacji w przestrzeni kosmicznej. Jeśli różnica ta jest duża dochodzi do anomalii temperaturowych na Ziemi albo pozytywnych albo negatywnych. Poniżej przedstawiłem schemat na podstawie którego można określić w jakim kierunku wystąpią te anomalne wartości.

 

 

 

TG (Uklad sloneczny)

TG (lakalne)

Temperatura Ziemi

A

wysokie

wysokie

neutralna

B

wysokie

niskie

wysoka

C

niskie

niskie

neutralna

D

niskie

wysokie

niska

 

 
Oczywiście można ten schemat uzupełnić o formy pośrednie ale na razie nie musimy sobie tymi subtelnościami zaprzątać głowy.

Co jeszcze koniecznie musimy uwzględnić to to że częstotliwość oscylacji przestrzeni zależna jest od koniunkcji ciał niebieskich w układzie słonecznym i że częstotliwość ta może być zamrożona w materii ziemskiej jeśli ta ulega przejściom fazowym, o czym pisałem tutaj:

http://www.pogadanki.salon24.pl/441696,o-kolorach-na-marsie-i-innych-lgarstwach-fizykow

W przypadku Ziemi decydującą substancją zdolną do takiego zamrożenia częstotliwości jest woda, na skutek tego że bardzo często przechodzi ona przemiany fazowe zmieniając swój stan skupienia ze stałego w ciekły i gazowy.

Żeby jednak nie zamęczać czytelników teoretycznymi dywagacjami proponuje przejść do części praktycznej i zobaczyć jak ma się to co napisałem do przebiegu podanej wyżej krzywej anomalii temperaturowych na Ziemi.

Pierwszy anomalny wzrost temperatur widzimy w styczniu roku 1981. Spójrzmy jak wyglądała w tym czasie konstelacja planet w układzie słonecznym.

01.1981

Wszystkie planety z wyjątkiem Ziemi znajdowały się po jednej stronie Słońca i w tym rejonie wartość TG była najwyższa. W tym czasie Ziemia znajdowała się już od paru miesięcy po drugiej stronie gdzie wartości TG były o wiele niższe. Odpowiednio do tego materia ziemska przystosowała się do tej niskiej częstotliwości TG i oscylowała również z mniejsza częstotliwością. Mieliśmy wiec tu do czynienia z przypadkiem „C“ z naszej tabeli.

Od momentu jednak w którym doszło do koniunkcji Ziemi i Merkurego nastąpił gwałtowny wzrost TG, szczególnie że Ziemia zaczęła się też zbliżać do obszaru w którym występowała wysoka wartość TG.

W odpowiedzi nastąpił przypadek B z naszej tabeli i temperatura na Ziemi wzrosła zdecydowanie.

W następnym okresie doszło do dalszych koniunkcji planet a Ziemia zbliżyła się do linii Jowisz - Saturn na której to występowała maksymalna wartość TG, osiągając ja w okresie końca marca 1981 roku.

01.04.1981

Na skutek czego materia ziemska musiała się dostosować do wysokiej wartości TG i w ciągu tych kilku tygodni częstotliwość jej oscylacji uległa odpowiedniemu zwiększeniu. W związku z tym odpowiedni stosunek wartości TG uległ zmianie i nastąpił przypadek „A“ z tabeli.

Następny wzrost temperatur na Ziemi notujemy w grudniu 1981 roku.

12.1981

Wzrost ten ma przebieg podobny jak w pierwszym przypadku i był spowodowany koniunkcjami Ziemi z Merkurym i Venus po tym jak Ziemia w wyniku wielomiesięcznego przebywania w rejonie o niskiej wartości TG zmieniła częstotliwość oscylacji własnej materii na niską.

Ciekawe jednak to, że dalszy rozwój sytuacji rożni się zdecydowanie od poprzedniej. Tym razem nie dochodzi do stabilizacji temperatury ale do silnego jej spadku.

Przyczyna tego było to że na skutek rozejścia się Jowisza i Saturna zaczęła dominować destrukcyjna interferencja oscylacji przestrzeni i wartość TG układu słonecznego gwałtownie spadła. Jednocześnie częste koniunkcje planet z udziałem Ziemi spowodowały że materia ziemska dalej zamrażała w sobie wysoką wartość TG co w efekcie doprowadziło do drastycznego spadku temperatury na Ziemi. Doszło do sytuacji która w tabeli opisana jest przez przypadek „D“.

15.02.1982

Pod koniec roku 1982 i na początku 1983 Ziemia znalazła się znowu w obszarze o niskiej częstotliwości oscylacji przestrzeni co na skutek przemian fazowych spowodowało że również materia ziemska przyjęła niski poziom oscylacji co odpowiada sytuacji „C“ z tabeli. Następnie jednak nastąpiła cała seria szybko po sobie następujących koniunkcji planet co spowodowało pozorne zwiększenie TG w Układzie Słonecznym. Odpowiednio wzrosła gwałtownie temperatura materii ziemskiej

25.10.1982

i Ziemia znalazła się w sytuacji odpowiadającej przypadkowi „B“ z tabeli.

Oczywiście korzystając z tej reguły można wyjaśnić każdą anomalie z podanego wykresu, nie chciałbym jednak nadużywać cierpliwości czytelników dalszymi wywodami. Kogo to interesuje może sobie sam sprawdzić odpowiednie wartości.

 

Kończąc chciałbym zauważyć ze średnioterminowy przebieg pogody jest bardzo łatwy do przewidzenia i to bez pomocy komputerów czy tez innych matematycznych bzdur.

 

W kolejnej notce przedstawię moją prognozę pogody na ten rok.

Zobacz galerię zdjęć:

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie