Minęły już 2 lata od czasu upadku Meteorytu Czelabińskiego i jest to dostatecznie długo aby spróbować zweryfikować moją tezę którą postawiłem już przed laty, mówiącą o tym, że materia meteorytowa nie jest pozostałością z okresu tworzenia się Układu Słonecznego ale że jest w sposób ciągły generowana przez nasze słońce w trakcie regularnych wybuchów zachodzących na jego powierzchni.
http://pogadanki.salon24.pl/487850,dzien-w-ktorym-slonce-spadlo-na-ziemie
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/08/geneza-meteorytow-i-komet.html
Oczywiście oznacza to dramatyczną rewolucję w rozumieniu budowy wszechświata i US. Rewolucja taka jest już od dawna koniecznością. Szamańskie egzorcyzmy uprawiane przez tzw. „współczesną naukę” muszą zostać zastąpione przez takie rozumienie rzeczywistości które jest w pełni zgodne z obserwacjami a nie tylko z jakimiś po...mi matematycznymi hieroglifami. I temu służą moje artykuły mające obudzić w czytelnikach świadomość konieczności krytycznego spojrzenia na wymysły tej kasty pasożytów nazywających się naukowcami.
Nauka zdegenerowała się do tego stopnia, że w niczym się nie rożni od tańców szamanów w najgłębszej dżungli i intelektualna wartość prezentowanych przez nią teorii odpowiada co do rezultatu w najlepszym przypadku wróżeniu z fusów .
Horrendalne bzdury serwowane nam przez tę kastę półgłówków, nazywających siebie naukowcami, stały się realnym zagrożeniem dla ludzkości wprowadzając zamęt i chaos w głowach kolejnych generacji ludzi i przyczyniając się do postępującego debilizmu wśród szerokich mas społecznych o czym można się przekonać czytając co niektóre wypociny na tym portalu.
W moim artykule sprzed 2 lat podałem tezę o innej budowie Słońca oraz innym źródle jego energii.
We wnętrzu słońca nie tylko nie zachodzą żadne masowe reakcje syntezy termojądrowej ale również nie jest ono zbudowane prawie że wyłącznie z wodoru i z helu. W rzeczywistości nasze słonce zbudowane jest w 90% z cięższych pierwiastków i swoim składem odpowiada bardziej średniej budowie chemicznej materii meteorytowej. Przy każdym wybuchu słonecznym dochodzi do wyrzucenia w przestrzeń kosmiczną milionów ton takiej materii. Tylko bardzo niewielki ułamek wyrzucany jest daleko poza orbitę Ziemi, reszta spada natychmiast z powrotem na Słońce.
Jeśli kierunek wyrzutu materii obejmuje Ziemię to 4 do 6 dni później obserwujemy pojawienie się meteorytów uderzających w jej powierzchnię. Tak było w przypadku meteorytu Czelabińskiego i tak też jest w przypadku ostatnich dwóch zjawisk tego typu zaobserwowanych na Ziemi.
Pierwszy przykład pochodzi z wzeszłego roku kiedy to znowu w Rosji zaobserwowano upadek meteorytu. Wprawdzie nie był on tak spektakularny ale niewiele brakowało. Panika była niezła i w internecie pojawiły się już glosy zwiastujące koniec świata.
https://www.youtube.com/watch?v=Vkdig1jArFE
Dokładnie 6 dni wcześniej na Słońcu miała miejsce gigantyczna eksplozja w wyniku której materia słoneczna została wyrzucona prosto w kierunku Ziemi.
http://www.spaceweather.com/archive.php?view=1&day=08&month=11&year=2014
Podobnie sprawa miała się z meteorytem który wczoraj pojawił się nad Niemcami i Szwajcarią.
https://www.youtube.com/watch?v=2S0CHjrVCgc
I ten upadek poprzedziła eksplozja na Słońcu, tym razem jednak znacznie silniejsza niż w poprzednim przypadku. Tym razem materia słoneczna potrzebowała tylko 4 dni aby dolecieć do Ziemi.
http://www.spaceweather.com/archive.php?view=1&day=08&month=11&year=2014
Oczywiście tych przykładów jest nieskończona ilość i naprawdę jest to nie do pojęcia dla normalnego człowieka, że nikt do tej pory nie zdemaskował tych kryminalnych machlojek naukowych pasożytów. Czas już aby tę bandę oszustów wysłać do kopania rowów przy której to czynności będą w pełni mogli wykorzystać swój intelektualny potencjał.
Inne tematy w dziale Technologie
