polbrat polbrat
5005
BLOG

Czarny sen Michnika spełniony. Ale to nie koniec

polbrat polbrat Polityka Obserwuj notkę 43

 

Z dużą uwagą oglądałem transmitowany w całości w telewizji RAZEM.pl Marsz Niepodległości. Moim zdaniem jego organizatorzy świetnie zdawali sobie sprawę, że będzie prowokacja i że nie są w stanie jej zapobiec i że stawką, o która grają jest przetrwanie marszu. Mimo więc kilku prób jego rozbicia a nawet toczących się negocjacji aby go zaraz na początku zakończyć marsz przetrwał i doszedł do swojego celu na Agrykoli. W efekcie końcowe wystąpienia miały charakter triumfalny, tak jakby organizatorzy mieli świadomość, że w ich żagle wiatr zawiał bardzo mocno. Uskrzydleni sukcesem narodowcy nie zamierzają w żadnej mierze w spocząć na laurach. Chcą, żeby ich marsz szedł dalej i z jeszcze większą siłą wojował na scenie publicznej. Stąd pomysł kolejnego marszu już 13 grudnia, dalej, przedstawiona uczestnikom idea budowy narodowego ruchu społecznego oraz apel aby zgłaszać się do ogólnopolskiej straży marszu, która będzie miała za cel zabezpieczenie działań organizacyjnych itd.

Kiedy słuchałem przemówień liderów marszu oczami uderzył mnie bardzo wyraźnie zupełnie nowy język komunikowania. Najbardziej uderzającą cechą tego języka jest nagromadzenie słów, które do tej pory były u nas tabu. Narodowcy nie wstydzą nie ukrywają swojego radykalizmu. Wprost przeciwnie szczycą się nim, bo jak mówią, radykalizm jest jedynym sposobem działania na Republikę okrągłego stołu. Dla ruchu narodowego 2012, okrągły stół to nie żaden symbol mądrości i roztropności jak się nam przedstawia, a zdrady i zaprzaństwa i trzeba go całkowicie odrzucić. W tym kontekście najbardziej dosadnym określeniem charakteru i celu ruchu stała się moim zdaniem dedykacja Marszu z którą wyszedł szef Młodzieży Wszechpolskiej. Szef czyli Robert Winnicki zadedykował dzisiejszy Marsz Niepodległości twórcy Republiki Okrągłego Stołu Adamowi Michnikowi, któremu zapewne w kieszeni dzisiaj otwierał się niejeden nóż. Winnicki nie bez racji konstatował, że ten dzisiejszy marsz to spełnienie najczarniejszego snu Adama Michnika. Choć biorąc pod uwagę dynamikę polskich wydarzeń i katastrofalną indolencję władz to myślę, że może być nawet jeszcze gorzej.

 Ale mogę się założyć, że wtedy zacznie się przepraszanie Kaczyńskiego i wychwalanie go jaki to on był zawsze umiarkowany. Ale to już wtedy będzie za późno.

PS

Z p.w. analizy jak wyżej, rozważania blogerów jaki to brzydki przekaz z Marszu dają media, są znakiem patrzenia raczej wstecz niż do przodu. To bowiem same media są akuszerami radykalizacji postaw i wzmocnienia sił, które radykalizm wystawiają na swoje sztandary. One kłamią, a w kontrze do tego kłamstwa rozwija się radykalizm. I on nie zostanie zatrzymany. Może co najwyżej zagrozić centrowemu PISowi. 

polbrat
O mnie polbrat

„Tam [w Polsce] jest miło, bo tam zawsze się czeka. Tam zawsze się wszystko „buduje”, tam nigdy nic nie jest gotowe. Tam zawsze trwa „jutro” (...). Ale z jednego nikt nie zdaje sobie sprawy, bo to ciężko: że nic już nie będzie jutro, bo jutro to oszustwo. Zawsze jest tylko teraz. Teraz widzę (...), że na nic tam już nie mogę czekać. Że tak, jak tam jest, tak będzie zawsze (...)”. Dziennik” Sławomira Mrożka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka