Witam,
Wszystko się wali. Nie wiadomo kiedy wybory. Nie wiadomo jak. Większość sejmowa uwieszona na klamce tuskowego ministra. Kryzys gospodarczy w pełni. Kryzys epidemiczny też.
A prezydent, mający, przynajmniej formalnie, najsilniejszy mandat społeczny, nie robi nic. Ma do dyspozycji RBN, ma do dyspozycji Radę Gabinetową. Ma inicjatywę ustawodawczą. A ten czeka biernie na to co się stanie.
To jest taka żenada, że nie wiem jak to właściwie nazwać. Na ch... nam taki prezydent?
Pozdrawiam :)
Inne tematy w dziale Polityka