Witam :)
W poprzedniej notce * pisałem o moim spojrzeniu na relacje emocje/rozum.
Tutaj przedstawię jak to "działa" według mnie w warunkach obecnego tzw. sporu politycznego.
Wiadomo, że politycy, czy też dokładnie, władcy marionetek "grają" na naszych emocjach. A to aborcja, a to związki partnerskie, a to zły Tusk, czy zły Kaczyński, można tak wymieniać długo. Owi władcy na tym korzystają. A to właśnie dlatego, że ludzie, w swej większości rozdzielają, czy też przeciwstawiają emocje rozumowi. Natomiast ... ludzie też usiłują zaprząc rozum dla radzenia sobie w rzeczywistości, z kolei wyłączając emocje. Czyli włażenie w tyłek, lizusostwo, ciąg za pieniądzem czy dobrami materialnymi itp itd. Na czym korzystają ci sami władcy a raczej ich ramienia finansowe w postaci korporacji czy formalne w postaci różnego rodzaju urzędów.
Natomiast uznanie emocji i rozumu jako jedności (nie tożsamości, ale właśnie jedności) pozwala uniknąć tej pułapki zastawionej z obu stron.
Pozdrawiam :)
* https://www.salon24.pl/u/polfic/1406941,jednosc-emocji-i-rozumu
Inne tematy w dziale Społeczeństwo