Sokół Maltański Sokół Maltański
2199
BLOG

Węzeł gordyjski Platformy Obywatelskiej

Sokół Maltański Sokół Maltański PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 81

Głos do głosa i zbierze się kokosza. Czyż nie? Strategia wyborcza zdaje się być tak oczywista. Zdobyć więcej głosów niż konkurencja. Wydawać by się zatem mogło, że obrażanie elektoratu, który oddał swoje głosy na politycznego oponenta powinno znajdować się wysoko na czarnej liście rzeczy, których robić nie należy, aby wyjść z kolejnego wyborczego starcia zwycięsko.

Stąd można byłoby uznać za ewidentny ewenement promowanie postawy odmiennej. Białe kruki jednak trafiają się i tak powinno klasyfikować fenomen wyborczej taktyki, jaką obrała Platforma Obywatelska.

Ciągłe, uprawiane wręcz z pewnym chorobliwym natręctwem, kwestionowanie i kontestowanie czy to demokracji czy instytucji państwowych osoby myślące racjonalnie nieustannie musi wprawiać w osłupienie. Te szable wystawiane wciąż przeciw muszkietom - to przecież takie nieskuteczne. Pozbawione logiki. Skoro przy użyciu tej samej taktyki nie można zdobyć murów wysokiego zamku to czy nie lepiej byłoby zmienić taktykę. 

Taktyka nie zmieni się. Wnikliwy obserwator polskiej polityki rozumie jednak dlaczego nie można jej, tak po prostu, porzucić wpół drogi. 

Cóż oznaczałoby bowiem np. zaakceptowanie wyników wyborów, zaakceptowanie prawa zwycięzcy do wprowadzania zmian nawet, gdy nie są w smak, kontrowanie rządzących nie czystą kontestacją, ale wyjściem z kontr-propozcyją? 

Utratę całego kapitału politycznego. 

Czym jest w istocie rzeczy ten kapitał polityczny PO? 

To prawo do bycia jedynym, prawowitym spadkobiercą tego, co demokratyczne, praworządne, europejskie i każdy inny jest tylko nielegalnym uzurpatorem, który ma władzę dzięki podstępowi, populizmowi i przekupstwu.

To legitymacja do reprezentowania tych, którzy do tej pory w sposób niezakłócony wykonywali swoje prawo własności do Polski. 

Włączenie się, na zwykłych, demokratycznych zasadach, do walki o głosy elektoratu równałoby się stwierdzeniu tego, że Polska może być rządzona prze tych, którzy zdobyli więcej głosów i jedynym na to sposobem jest przygotowanie takiej wizji Polski, która byłaby atrakcyjniejszą niż ta, którą ma swoim pakiecie polityczna konkurencja.

W efekcie oznaczałoby to normalizację. 

To zaś mogłoby wywołać taki skutek, że elektorat przeniknięty emocją antypisowską (ona jest przecież rzeczywista) poczułby się oszukany i zdradzony. To zaś powodowałoby jego odpływ do tych, którzy są w stanie tą negatywną emocję właściwie reprezentować.

Taka to jest pułapka PO. Taki mają węzeł gordyjski. 

Czy warto go przeciąć? Czy faktycznie Platformie Obywatelskiej potrzebny jest Aleksander Wielki?

Moim zdaniem - nie warto. Aleksander jest zbędny.

Do stracenia jest za dużo a do zyskania tak mało. 

Z tego też względu politycy PO będą wciąż drzeć się wniebogłosy, kłaść się Rejtanem, czynić burzę w szklance wody, stawać okoniem i wierzgać przeciw polskiemu państwu. 

Bo przecież rzecz jest tak oczywista: tu chodzi o święte prawo własności a to czy właściciel poprzednio obchodził się rzeczą źle czy dobrze, czy ją zaniedbywał czy dbał o nią, czy używał jej zgodnie czy niezgodnie z zasadami współżycia społecznego - te sprawy można zostawić moralistom. Każdy sąd w każdym państwie przyznałby rację - separata esse debet possessio a prioprietate: nie mylmy więc posiadania z własnością. Posiadania, które, notabene i de facto, jest następstwem podstępu, populizmu i przekupstwa.

To trochę taki inny sposób, aby usiąść nad brzegiem rzeki i czekać cierpliwie aż z jej nurtem przypłyną ciała wrogów. 

Wystarczy czekać.

Wystarczy mobilizować.

Nie jest przecież możliwe, aby uzurpatorzy mogli wciąż wygrywać w pseudowyborach. 

Nie jest możliwe. 

Więc to, co jest nieracjonalne wbrew pozorom jest racjonalne.

Pod jednym warunkiem, że wróg uwierzy, że nie ma już z kim przegrać. Pewności co tego jednak mieć nie można.

Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, nie zdaje się być do czegokolwiek przydatne. Natomiast odrobina za dużo, to zawsze w sam raz dla mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka