Wybory A.D. 2011 zbliżają się wielkimi krokami, a partie próbujące dostać się do parlamentu coraz mocniej usiłują przekonać do siebie wyborców. Z drugiej zaś strony juz zaczyna się mówić o ewentualnych powyborczych koalicjach w tym nawet w mojej ocenie najczarniejszych koalicyjnych scenariuszach dla Polski.
Najbardziej niebezpieczną koalicją dla Polski jest koalicja PO-SLD i Palikot. Połączenie liberalnych w sferze gospodarczej rozwiązań PO dodając do tego lewicowowe światopoglądowo przekonania SLD i ostry antyklerykalizm Palikota ( a Polacy nie lubią grania sprawami religii w życiu politycznym) doprowadzą do najniebezpieczniejszego okresu w historii Polski po 1989 r. Jednak z drugiej strony taki scenariusz wydaje się najmniej prawdopodobny. Zarówno Platforma jak i Sojusz wyrażają ogólną niechęć do Palikota i jego przekonanań a też trzeba pamiętać o tym,że nie wiadomo będzie aż do 9 października czy Palikot przekroczy próg wyborczy. Poza tym po ostatnich transferach w szczególności ludzi lewicy Platforma oskarżana o skręcenie już całkowite na lewicowy tor próbuje wrócić na tor liberalno-konserwatywny i bardzo mocno podkreśla o chęci kontynuowania koalicji z PSL.Jednak w mojej ocenie wiąże się z tym ostateczny wynik ludowców. Jeśli dostatecznie nie przekroczy on 5 % to wtedy nie będzie można kontynuować koalicji dwuczłonowej. Z drugiej zaś strony w ostatnich 4 latach dochodziło głównie przez decyzje PO do ostrych napięć z ludowcami, co mogło skończyć się nawet zerwaniem koalicji. Najbliższe lata takiej samej koalicji mogą jeśli takiej spory będą do takiej sytuacji doprowadzić.
Najmniejszą zdolnośc koalicyjną posiada chyba PIS. W mojej ocenie nie jest to do końca prawda. Owszem każdy polityk i PO i SLD zapowiada całkowitą niemożnośc zawiązania koalicji z PIS,ale wydaje mnie się,że głównie chodzi o to,że Kaczyński nie pozowolił by istnieć i na arenie krajowej i międzynarodowej ewentualnemu wicepremierowi z PO czy PSL lub innnej partii. Wtedy brylował by Kaczyński całkowicie blokując możliwość pokazania się koalicjantowi. Bo w kwestiach programowych zawsze można się dogadać. Jednak to,co odstrasza od koalicji z PIS to też niesłabnące przypominanie tego, co było za ich rządów, a co w rzeczywistości nie było takie straszne. Jednak ta mentalność wśród polityków PO czy SLD jest dlatego tak bardzo mimo,że to nie działa straszą PIS-em. Dlatego w mojej ocenie powinien do Sejmu wejść jeszcze jedne gracz lub kilku by każda partia miała zdolność do zawiązania koalicji. Nie może być Polska skazana na jednę opcję: PO.
Inne tematy w dziale Polityka
